Na stacjach benzynowych, w marketach motoryzacyjnych, ale i w internecie znajdziemy dziesiątki, jak nie setki, preparatów „uszlachetniających” paliwo. Ich wytwórcy obiecują, że specyfiki usuwają szkodliwe osady, zakonserwują elementy ruchome, a nawet usuną wodę. Ale czy w przypadku każdego silnika wolno je stosować?