REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Paraliż na ulicach miast? Samorządowe pułapki planistyczne

Subskrybuj nas na Youtube
Dołącz do ekspertów Dołącz do grona ekspertów
Miejska Pracownia Logistyczna
Korki w mieście
Paraliż na ulicach miast? Samorządowe pułapki planistyczne
Krzysztof Komorowski
Inne

REKLAMA

REKLAMA

Korki w polskich miastach: infrastruktura niedostosowana do potrzeb, uleganie aktywistom miejskim, likwidacja miejsc parkingowych i zwężanie ulic. Czy buspasy są dobrym rozwiązaniem? Samorządowe pułapki planistyczne.

rozwiń >

Codzienna rzeczywistość wielu mieszkańców polskich miast to stanie w korkach, tracenie cennego czasu na dojazdy do pracy, szkoły czy lekarza, a także frustracja wynikająca z chaosu komunikacyjnego. Paradoksalnie, mimo inwestycji w infrastrukturę drogową, sytuacja na ulicach nie ulega poprawie przez dekady – a często wręcz się pogarsza. Problem nie leży wyłącznie w rosnącej liczbie samochodów, ale także w błędnych decyzjach podejmowanych przez samorządy, które wprowadzają rozwiązania nieprzystające do realnych potrzeb mieszkańców. Brak długofalowej wizji, zatrudnianie niekompetentnych osób, ślepe podążanie za trendami z zachodnich miast bez dostosowania ich do lokalnych uwarunkowań oraz działania bardziej populistyczne niż merytoryczne – to wszystko sprawia, że korki stają się codziennością, zamiast być wyjątkiem.

REKLAMA

REKLAMA

Infrastruktura niedostosowana do potrzeb

Rozwój infrastruktury drogowej powinien nadążać za rosnącymi potrzebami mieszkańców. Niestety, w polskich miastach obserwujemy chaos planistyczny. Choć budowane są autostrady, obwodnice i ograniczany jest ruch pojazdów ciężarowych w miastach, to korki pozostają nierozwiązanym problemem. Dzieje się tak, ponieważ brakuje spójnej polityki transportowej – zamiast kompleksowego planowania, mamy do czynienia z doraźnymi rozwiązaniami. Często likwiduje się pasy ruchu, tworząc buspasy, których efektywność jest niska, ponieważ transport publiczny nie jest wystarczająco sprawny, by zachęcić ludzi do rezygnacji z samochodu. Dodatkowo brakuje bezkolizyjnych przejazdów nad lub pod torami kolejowymi w wielu miastach, co prowadzi do wielominutowych zatorów w miejscach, gdzie jest intensywny ruch kolejowy. W porównaniu do miast Europy Zachodniej, gdzie istnieje gęsta sieć metra i wielopasmowe obwodnice, polskie miasta starają się implementować rozwiązania bez odpowiedniego przygotowania infrastrukturalnego.

Brak specjalistów w urzędach

Problemem jest także obsadzanie stanowisk w administracji miejskiej osobami, które nie mają specjalistycznej wiedzy z zakresu logistyki i transportu. W urzędach brakuje inżynierów transportu i logistyków, którzy mogliby realnie wpływać na poprawę sytuacji komunikacyjnej. W zamian za to zatrudnia się osoby z wykształceniem socjologicznym, geograficznym czy urbanistycznym, które nie mają wystarczającej wiedzy, by skutecznie planować ruch w miastach. Urbanistyka kładzie nacisk na projektowanie przestrzeni, a nie na efektywność transportu. Brak analiz i badań skutkuje chaosem – decyzje podejmowane są na podstawie wyobrażeń, a nie rzeczywistych danych.

Politycy zamiast ekspertów

Jednym z największych problemów jest to, że miastami rządzą politycy, którzy nie mają odpowiedniego wykształcenia ani doświadczenia w zarządzaniu transportem. Ich decyzje często mają charakter populistyczny – są podejmowane pod wpływem krótkoterminowych korzyści politycznych, a nie w trosce o realne potrzeby mieszkańców. W efekcie zamiast racjonalnych rozwiązań, wprowadzane są zmiany, które wyglądają dobrze w mediach, ale nie rozwiązują problemu korków, a wręcz go pogłębiają.

REKLAMA

Uleganie aktywistom miejskim

Wiele decyzji samorządów wynika z nacisków aktywistów miejskich, którzy często bez uwzględnienia realiów promują rozwiązania stosowane w zachodnich miastach. Przykładem jest likwidacja miejsc parkingowych w centrach miast bez wcześniejszego zapewnienia alternatywy w postaci wielopoziomowych parkingów. W krajach Europy Zachodniej zanim zredukowano miejsca parkingowe na ulicach, wybudowano rozbudowaną infrastrukturę parkingową w pobliżu centrów, co umożliwiło wygodne parkowanie i krótkie dojście do docelowych miejsc. Do tego takie miasta takie jak Paryż, Kopenhaga czy Berlin mogą sobie pozwolić na zmniejszanie liczby miejsc postojowych, ponieważ dobrze rozwinięty transport publiczny stanowi tam realną alternatywę. Jednym z najważniejszych jest szybkie, punktualne posiadające wiele linii metro. W Polsce, brak odpowiednich alternatyw powoduje, że ograniczenia te tylko pogarszają sytuację a działania są odwrotne – najpierw likwiduje się miejsca postojowe, a dopiero potem zastanawia nad alternatywami. Pogorszeniem bezpieczeństwa pieszych jest likwidacja przejść w formie tuneli dla pieszych pod jezdniami lub w formie kładek a w to miejsce tworzy się przejścia w poziomie jezdni co zmusza do budowania i instalacji nowych sygnalizacji świetlnych co równocześnie przekłada się na wydłużenie czasu przejazdu czyli korki dla samochodów prywatnych a także dla komunikacji publicznej.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Podwójne standardy urzędników

Często władze miast uzasadniają ograniczanie ruchu samochodowego koniecznością korzystania z transportu publicznego. Tymczasem sami urzędnicy nadal przemieszczają się samochodami służbowymi, argumentując to specyfiką swojej pracy. To hipokryzja, która tylko pogłębia frustrację mieszkańców zmuszanych do rezygnacji z aut, podczas gdy decydenci sami nie stosują się do własnych zaleceń.

Likwidacja miejsc parkingowych i zwężanie ulic

Jednym z bardziej kontrowersyjnych działań samorządów jest zwężanie ulic i likwidacja pasów ruchu pod pretekstem tworzenia przestrzeni dla pieszych czy rowerzystów. Problem w tym, że w Polsce warunki atmosferyczne sprawiają, że rowerzyści korzystają z dróg rowerowych głównie w cieplejszych miesiącach, a przez resztę roku pasy rowerowe stoją puste. Z kolei kierowcy muszą mierzyć się z jeszcze większymi korkami.

Buspasy – dobre rozwiązanie czy dodatkowy problem?

Wprowadzanie buspasów ma sens tylko wtedy, gdy transport publiczny jest na tyle sprawny i częsty, że rzeczywiście stanowi konkurencję dla samochodów. Niestety, w wielu polskich miastach autobusy kursują co 10–30 minut, przez co buspasy przez większość czasu pozostają puste, a tymczasem zwężenie jezdni dla samochodów powoduje gigantyczne korki. Wprowadzenie buspasów bez dokładnych analiz skuteczności powoduje więcej problemów niż korzyści.

Brak nowoczesnych rozwiązań

W polskich miastach brakuje także nowoczesnych rozwiązań, które mogłyby usprawnić ruch. Sekundniki przy sygnalizatorach, inteligentne systemy sterowania ruchem czy rozwój przejazdów bezkolizyjnych to rozwiązania, które mogłyby znacząco poprawić sytuację, ale są wdrażane zbyt wolno lub wcale. W wielu miejscach wciąż funkcjonują przejazdy kolejowe ze szlabanami, które zatrzymują ruch na długie minuty, zamiast budowy bezkolizyjnych wiaduktów lub tuneli. Bez ich zastosowania, płynność ruchu ulicznego pozostaje w sferze życzeń.

Podsumowanie

Korki w polskich miastach to skutek złego zarządzania. Kluczowym problemem w zarządzaniu ruchem w miastach jest brak długofalowej wizji i zatrudnianie osób bez odpowiednich kompetencji. Zamiast podejmować decyzje na podstawie rzetelnych analiz i badań, władze miast często ulegają naciskom politycznym i aktywistycznym, wprowadzając rozwiązania, które jedynie pogarszają sytuację. Problem nie tkwi wyłącznie w rosnącej liczbie prywatnych samochodów, ale przede wszystkim w błędnych decyzjach samorządów, które nie dostosowują rozwiązań do specyfiki lokalnej. Brak długofalowej wizji, zatrudnianie niekompetentnych osób oraz kopiowanie wzorców z zagranicy bez ich adaptacji do polskich realiów, pogłębiają chaos komunikacyjny. Potrzebne jest zatrudnienie ekspertów z dziedziny logistyki miejskiej oraz opracowanie strategii, która będzie uwzględniać potrzeby wszystkich mieszkańców – zarówno kierowców, jak i pieszych oraz użytkowników transportu publicznego. Tylko wtedy możliwe będzie realne usprawnienie ruchu oraz stworzenie efektywnego systemu transportu w polskich miastach i zmniejszenie korków. Dopóki jednak nie nastąpi zmiana podejścia przez władze miast, korki pozostaną smutną normą.

Zapisz się na newsletter
Wszystko, co ważne dla każdego kierowcy. Zmiany przepisów, mandaty, testy aut, moto porady i wiele innych. Bądź na czasie z tym, co dzieje się w świecie motoryzacji, zapisz się na nasz newsletter.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Źródło: INFOR

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.

REKLAMA

Moto
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Przyszłość elektromobilności w Polsce – chińskie marki, auta poflotowe i konieczność dopłat do używanych elektryków

Polska elektromobilność rozwija się w tle dominacji rynku wtórnego. Choć obecność aut elektrycznych z drugiej ręki jest dziś w naszym kraju marginalna, sytuacja może się zmienić dzięki napływowi pojazdów z Europy Zachodniej i rosnącej obecności marek chińskich – nowoczesne systemy zasilania, konkurencyjne ceny i warunki gwarancji zwiększają ich atrakcyjność. Niezbędne jest też rozszerzenie programu dopłat do aut elektrycznych na pojazdy używane, co mogłoby przyspieszyć transformację rynku i zwiększyć dostępność elektryków dla szerszej grupy nabywców.

Amortyzacja samochodu a podatki – jak przedsiębiorca może skorzystać?

Zakup samochodu firmowego to nie tylko kwestia wygody i prestiżu, ale przede wszystkim decyzja finansowa, która ma bezpośredni wpływ na podatki. Amortyzacja pojazdu pozwala przedsiębiorcy na stopniowe rozliczanie kosztów związanych z jego nabyciem. Warto wiedzieć, jakie zasady obowiązują przy samochodach osobowych i dostawczych, ponieważ różnice mogą być znaczące.

KGP: 98 115 interwencji, 398 wypadków drogowych, 26 ofiar śmiertelnych. [Podsumowanie tygodnia]

Komenda Główna Policji opublikowała najświeższe dane dotyczące interwencji policjantów za weekend. Poniżej znajduje się podsumowanie ostatniego tygodnia. Policjanci w ubiegłym tygodniu przeprowadzili 98 115 interwencji. Byli wzywani do 398 wypadków drogowych.

Jazda rowerem po chodniku – czy jest dopuszczalna i w jakich sytuacjach?

Jazda rowerem staje się coraz bardziej popularna. Dostępne na rynku nowoczesne modele dodatkowo zachęcają do korzystania z tego środka transportu. Warto zatem znać kilka ważnych zasad ruchu drogowego dotyczącego rowerzystów.

REKLAMA

Dłuższe kontrole drogowe do 56 dni wstecz - większe ryzyko wykrycia naruszenia przepisów przez kierowcę i przewoźnika

Wydłużone kontrole drogowe z 28 do 56 dni wstecz zwiększają prawdopodobieństwo wykrycia naruszeń przepisów przez kierowcę i przewoźnika. Inspekcja może teraz dokładniej badać rekompensaty za skrócone odpoczynki. Problemem jest też brak pamięci na kartach kierowców.

Dziecko w kasku podczas jazdy e-hulajnogą. Co wiemy o planowanych zmianach?

Rząd przyjął projekt nowelizacji Prawa o ruchu drogowym. Zakłada on m.in. wprowadzenie ustawowego obowiązku noszenia kasku podczas jazdy rowerem czy hulajnogą elektryczną przez dzieci do 16 lat.

Prawo jazdy od 17 lat, obowiązkowe kaski i surowsze kary. Sprawdź, co zmienia się w przepisach drogowych od 2026 r.

2 września 2025 r. Rada Ministrów przyjęła projekt nowelizacji ustawy – Prawo o ruchu drogowym oraz kilku innych aktów prawnych. Nowe regulacje mają zwiększyć bezpieczeństwo, ograniczyć wypadki z udziałem dzieci i przygotować młodzież do odpowiedzialnego udziału w ruchu drogowym. Zobacz, co się zmieni, kiedy przepisy wejdą w życie i kogo obejmą.

Ważne zmiany w Prawie o ruchu drogowym od 2026 roku. Rząd przyjął projekt nowelizacji

Na posiedzeniu w dniu 2 września 2025 r. Rada Ministrów przyjęła projekt nowelizacji ustawy - Prawo o ruchu drogowym oraz niektórych innych ustaw, przedłożony przez Ministra Infrastruktury. Projekt ma na celu zwiększenie bezpieczeństwa na drogach. Kierowca, który będzie prowadził pomimo zatrzymania mu prawa jazdy, będzie karany cofnięciem uprawnień do kierowania pojazdem. Ponadto, dzieci do 16. roku życia – m.in. podczas jazdy rowerem czy hulajnogą elektryczną – będą musiały używać kasków. Nowe przepisy zwiększą także mobilność osób młodych – prawo jazdy kategorii B będzie można otrzymać po skończeniu 17 lat (z ograniczeniami).

REKLAMA

Ruszyła akcja policji Bezpieczna droga do szkoły. Zero taryfy ulgowej

Już od 1 września 2025 r. policja prowadzi ogólnopolską akcję Bezpieczna droga do szkoły. Tylko w wakacje funkcjonariusze przeprowadzili 15 626 kontroli infrastruktury przy placówkach oświatowych, a teraz ruszają z intensywnymi patrolami. Obowiązuje zero taryfy ulgowej: kontrolowana będzie prędkość, przewożenie dzieci i zachowanie kierowców. To moment, by naprawdę zadbać o bezpieczeństwo naszych dzieci.

KGP: 115 485 interwencji, 455 wypadków drogowych, 35 ofiar śmiertelnych. [Podsumowanie tygodnia]

Komenda Główna Policji opublikowała najświeższe dane dotyczące interwencji policjantów za weekend. Poniżej znajduje się podsumowanie ostatniego tygodnia. Policjanci w ubiegłym tygodniu przeprowadzili 115 485 interwencji. Byli wzywani do 455 wypadków drogowych.

REKLAMA