Sezonowe OC dla motocykli i kamperów? Sejmowa Komisja prosi rząd o analizę. Co to oznacza dla kierowców w 2026 r.

REKLAMA
REKLAMA
Sejmowa Komisja do Spraw Petycji przyjęła Dezyderat nr 173, w którym zwraca się do Prezesa Rady Ministrów o kompleksową analizę wprowadzenia czasowego (sezonowego) ubezpieczenia OC dla pojazdów używanych tylko przez część roku, takich jak motocykle, kampery czy kabriolety. To pierwszy formalny krok mogący otworzyć debatę nad zmianą zasad ciągłości OC stosowanych dziś w Polsce.
- Co wydarzyło się w Sejmie?
- O co dokładnie chodzi w postulacie z OC na sezon?
- Jak jest dziś: ciągłość OC i wyjątki w polskim prawie
- Niemiecki trop i realia implementacyjne w Polsce
- Korzyści i ryzyka sezonowego OC – spojrzenie przez pryzmat rynku
- Co to wszystko oznacza dla właścicieli motocykli, kamperów i kabrioletów?
- Co dalej z pomysłem sezonowego OC?
Co wydarzyło się w Sejmie?
16 października 2025 r. Komisja do Spraw Petycji uchwaliła Dezyderat nr 173 do Prezesa Rady Ministrów w sprawie czasowego ubezpieczenia OC pojazdów. Dokument jest efektem rozpatrzenia obywatelskiej petycji (sygn. BKSP-155-X-428/25) na posiedzeniu 8 maja 2025 r. Autor petycji proponuje stworzenie możliwości zawierania umów OC na czas określony, skorelowany z realnym sezonem użytkowania pojazdu (np. od wiosny do jesieni), wzorem rozwiązań funkcjonujących w niektórych państwach europejskich, wskazywanych w petycji m.in. na przykładzie Niemiec.
REKLAMA
REKLAMA
Na skutek petycji, komisja zwróciła się do rządu o:
- systemową analizę skutków proponowanych zmian,
- odniesienie się do nich z uwzględnieniem stanowisk Ministra Finansów i Gospodarki oraz Ministra Infrastruktury,
- informację, czy toczą się obecnie rządowe prace legislacyjne w tym zakresie oraz czy planowane są działania, które mogłyby realizować postulat autora petycji.
W praktyce oznacza to, że temat trafił na rządowy radary, ale nie ma jeszcze projektu ustawy – mowa o etapie analitycznym i ocenie możliwych wariantów.
O co dokładnie chodzi w postulacie z OC na sezon?
Istota propozycji jest prosta: skoro część pojazdów – zwłaszcza motocykle, kampery i kabriolety – w polskich warunkach klimatycznych stoi przez kilka miesięcy nieużywana, właściciel powinien móc kupić ubezpieczenie OC tylko na okres, w którym rzeczywiście korzysta z pojazdu. Taki model, znany jako „ubezpieczenie sezonowe” albo „OC sezonowe”, ma:
REKLAMA
- obniżyć koszty utrzymania pojazdów wykorzystywanych sezonowo,
- lepiej dopasować ofertę do realnych potrzeb klientów,
- zwiększyć konkurencję i elastyczność na rynku ubezpieczeniowym.
W petycji nie wskazano konkretnych przepisów do zmiany, ale – co słusznie zauważa Komisja – w grę wchodzi przede wszystkim nowelizacja ustawy z 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych.
Jak jest dziś: ciągłość OC i wyjątki w polskim prawie
Obecnie – zgodnie z obowiązującymi przepisami – każdy zarejestrowany w Polsce pojazd mechaniczny musi być objęty ważnym ubezpieczeniem OC przez cały okres rejestracji. Nie decyduje faktyczne używanie pojazdu, lecz sam fakt posiadania zarejestrowanego pojazdu. To kluczowa zasada, której celem jest ochrona poszkodowanych: odszkodowanie ma być wypłacone niezależnie od sytuacji majątkowej sprawcy, a ciągłość OC ma minimalizować ryzyko luk w ochronie.
Ustawa przewiduje przy tym szczególne przypadki tzw. krótkoterminowego OC – m.in. dla pojazdów zarejestrowanych czasowo, sprowadzanych z zagranicy, historycznych czy w przedsiębiorstwach zajmujących się obrotem pojazdami. To jednak wyjątki; dla typowego właściciela motocykla, kampera czy kabrioletu z normalną rejestracją zasada jest prosta: OC musi być nieprzerwane.
Aby ograniczyć ryzyko przeoczeń, w systemie funkcjonuje automatyczne odnowienie rocznej polisy OC (przy spełnieniu ustawowych warunków, w szczególności zawarcia poprzedniej umowy na 12 miesięcy i opłacenia składki). Mimo to przerwy się zdarzają, a ich konsekwencje są dotkliwe finansowo.
Niemiecki trop i realia implementacyjne w Polsce
W uzasadnieniu petycji wskazano na rozwiązania stosowane w części państw europejskich, w tym w Niemczech, gdzie istnieją elastyczne mechanizmy sezonowego użytkowania – z możliwością rejestracji i ubezpieczenia pojazdu na określone miesiące w roku. Taki model dobrze odpowiada na potrzeby właścicieli jednośladów czy aut rekreacyjnych. Przeniesienie go do polskiego porządku prawnego wymagałoby jednak uporządkowania kilku zagadnień:
- rejestracyjnych (np. czy przewidzieć rejestrację sezonową i jak ją technicznie ewidencjonować),
- ubezpieczeniowych (jak zapewnić czytelną, bezpieczną dla poszkodowanych przerwę w odpowiedzialności i brak luk w ochronie),
- nadzorczych (jak UFG i organy państwa weryfikowałyby zgodność okresu ubezpieczenia z realnym „wyłączeniem z ruchu”),
- informacyjnych (czytelne zasady dla posiadaczy pojazdów, w tym konsekwencje użycia pojazdu poza deklarowanym sezonem).
W Polsce kluczowa jest ochrona poszkodowanych i prostota egzekwowania prawa. Ewentualny model sezonowy musiałby więc jednoznacznie rozdzielać okresy, w których pojazd może poruszać się po drogach, od tych, kiedy jest wyłączony z ruchu – tak, by nie mnożyć sporów i nie osłabiać bezpieczeństwa.
Korzyści i ryzyka sezonowego OC – spojrzenie przez pryzmat rynku
Z perspektywy właścicieli pojazdów sezonowych podstawową korzyścią byłyby niższe koszty – płacimy za ochronę wtedy, gdy faktycznie jeździmy. Dodatkowo rynek ubezpieczeń mógłby odpowiedzieć większą różnorodnością ofert: różne warianty sezonów, pakiety dodatkowe, lepsze dopasowanie do stylu użytkowania pojazdu. Po stronie ryzyk trzeba jednak wymienić:
- ryzyko powstania luki ochronnej (np. użycie pojazdu poza sezonem lub błędnie zdefiniowane ramy sezonu),
- większą złożoność po stronie ewidencji i kontroli (państwo, ubezpieczyciele i UFG musieliby spójnie rozpoznawać status pojazdu),
- potencjalny wpływ na Fundusz Gwarancyjny i system wypłaty świadczeń (w razie szkód wyrządzonych pojazdem „wyłączonym z ruchu”).
Te zagadnienia uzasadniają ostrożność ustawodawcy i wyjaśniają, dlaczego Komisja skierowała sprawę do rządu z prośbą o „kompleksową i systemową analizę”.
Co to wszystko oznacza dla właścicieli motocykli, kamperów i kabrioletów?
Na dziś nic się nie zmienia: jeśli pojazd jest zarejestrowany, OC musi być ważne przez cały rok. Wyjątki krótkoterminowe dotyczą szczególnych sytuacji przewidzianych w ustawie. Sezonowe OC wciąż jest propozycją – realnie na etapie analizy. Ewentualna zmiana wymagałaby nowelizacji ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych i dopracowania mechanizmów rejestracyjnych oraz nadzorczych.
Warto śledzić komunikaty rządowe oraz informacje UFG i Rzecznika Finansowego – jeśli projekt trafi do konsultacji, pojawią się szczegółowe założenia (np. jak określić sezon użytkowania danego typu pojazdu, jakie będą ograniczenia, jak wyglądać ma kontrola i odpowiedzialność poza sezonem).
Co dalej z pomysłem sezonowego OC?
Dezyderat Komisji to formalny wniosek do rządu o ocenę i odpowiedź – z perspektywy procesu legislacyjnego to dopiero początek ścieżki. Jeśli po analizie rząd uzna pomysł za zasadny, kolejnym krokiem byłoby przygotowanie projektu ustawy, publikacja w wykazie prac, konsultacje publiczne i uzgodnienia międzyresortowe. Dopiero potem projekt mógłby trafić do Sejmu. Dla kierowców oznacza to, że ewentualne sezonowe OC – nawet jeśli otrzyma zielone światło – wymaga czasu. Na rok 2026 należy zatem planować budżet na OC w oparciu o obecne reguły ciągłości ubezpieczenia.
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.
REKLAMA



