Co dają światła do jazdy dziennej i jak z nich korzystać?
REKLAMA
REKLAMA
Obowiązek, ale tylko dla nowych
REKLAMA
Zacznijmy od rzeczy najważniejszej: światła do jazdy dziennej, automatycznie załączające się po przekręceniu kluczyka w stacyjce, są wymagane tylko jeśli auto zostało wyprodukowane i sprzedane na terenie UE, a zatem i Polski po 7 stycznia 2011 roku. Właściciele starszych aut nie mają obowiązku ich montowania. W ich przypadku cały czas obowiązuje zasada: nie chcesz – nie montujesz, co oczywiście nie zwalnia z obowiązku jazdy na światłach mijania przez cały rok.
Zobacz również: Czy warto montować podświetlenie spryskiwaczy i anten?
REKLAMA
Jeśli natomiast ktoś chce mieć taką „nowinkę”? Nikt nie zabrania wyposażania auta i korzystania ze świateł dziennych w dowolnym samochodzie. Warunki są dwa: reflektory muszą być homologowane i mogą być używane zgodnie z przeznaczeniem.
Lampy homologowane posiadają dokument i numer potwierdzający spełnianie norm bezpieczeństwa. W przypadku lamp do jazdy dziennej na ich obudowie musi znajdować się oznaczenie „RL”. To potwierdza, że dany reflektor został skonstruowany waśnie w tym celu.
Z lamp do jazdy dziennej możemy korzystać od świtu do zmierzchu, ale tylko przy normalnej przejrzystości powietrza. Mgła, deszcz, śnieg, tunele – w tych sytuacjach musimy włączyć światła mijania.
Co dają światła do jazdy dziennej?
REKLAMA
Reflektory dzienne, to bardzo specyficzny rodzaj światła. W przeciwieństwie do świateł mijania, które specjalnie są ustawiane tak, żeby nie oślepiać mijanych kierowców, te mają być widoczne głównie dla innych uczestników ruchu. Światła dzienne bynajmniej nie oświetlają drogi, one mają spowodować, że nasze auto jest lepiej widoczne dla kierowców nadjeżdżających z przeciwka.
To ostatnie zdanie zdradza kolejną właściwość „świateł dziennych”. Montuje się je wyłącznie z przodu. Gdy są włączone nie muszą palić się tylne światła pozycyjne, przy tym zaznaczamy - nie muszą, ale mogą. A teraz dochodzimy do sedna sprawy. Światła dzienne to wyłącznie dwa reflektory, w których źródłem światła są najczęściej diody LED. W sumie konsumują co najwyżej kilkanaście wat mocy co powoduje, że są one dość oszczędne.
Zobacz również: Jakie są plusy i minusy ksenonów?
Spadek poboru prądu, a zatem mniejsze obciążenie i wolniejsze zużycie układów odpowiadających za ładowanie to rzecz najbardziej oczywista, choć różnica nie jest dla zwykłego użytkownika zauważalna. Druga sprawa to trwałość diod, które mogą służyć bezawaryjnie nawet przez ponad 10 lat użytkowania auta. Na koniec to co najbardziej przemawia do wyobraźni, czyli spadek zużycia paliwa.
Światła do jazdy dziennej faktycznie mają mniejszy apetyt na paliwo, niż światła mijania. Włączanie całą dobę tych ostatnich może powodować wzrost spalania o 1,5 do maksymalnie 3 procent w skali roku. Światła do jazdy dziennej są w tym względzie 30 razy bardziej oszczędne.
W Polsce obowiązuje nakaz jazdy na światłach mijania lub do jazdy dziennej cały rok. Światła pozycyjne nie zastępują świateł do jazdy dziennej!
REKLAMA
REKLAMA