Czy włączone radio w samochodzie może zwiększać spalanie?
REKLAMA
REKLAMA
Wszystkie urządzenia zasilane prądem teoretycznie czerpią energię z baterii. W praktyce akumulator działa jednak tylko jako kolejny stabilizator. Jest on cały czas ładowany, ale kumuluje tylko kilkanaście procent energii elektrycznej. Pozostała jej część jest od razu zużywana na potrzeby pokładowej elektryki i elektroniki.
REKLAMA
Prąd ładowania akumulatora wynosi od kilu do nawet kilkunastu amperów - w zależności od obciążenia. Choć jest to duże uproszczenie, ale można powiedzieć, że im pobór mocy jest wyższy tym ciężej obrócić alternator, a to oznacza, że silnik będzie wykorzystywał więcej mocy i paliwa do samego wytwarzania prądu, a nie do przemieszczania pojazdu. To dlatego jedna z podstawowych zasad ecodrivingu głosi, że z urządzeń elektrycznych powinno się korzystać bardzo rozsądnie.
Zobacz również: Jak działa filtr cząstek stałych?
Jak takie oszczędzanie prądu może wyglądać w praktyce?
REKLAMA
Odpalając auto wyłączmy wszystkie odbiorniki prądu. Przez pierwsze minuty silnik i tak pracuje na bardzo bogatej mieszance. Dodatkowe obciążenie może zwiększyć zużycie paliwa nawet o 2-3 litry na godzinę. Zamiast odladzać tylną szybę elektrycznie, warto najpierw to zrobić z pomocą płynu odmrażającego lub skrobaczki. Odparowanie szyby zajmuje kilkanaście sekund, roztopienie lodu wymaga włączenia ogrzewania na kilka minut. W ten sposób każdego ranka oszczędzimy co najmniej litr paliwa.
Trudno odmówić sobie włączenia radia. Można jednak korzystać z niego rozsądnie, chociażby zmniejszając intensywność podświetlania ekranu. Jeśli nasz system audio wyposażony jest w subwoofer i oddzielny wzmacniacz może warto zrezygnować na co dzień z dźwięku surround. Rozbudowane audio generuje nawet ponad 1000 WAT mocy, pochłaniając przy tym klika litrów paliwa. Podobnie jest z nawigacją, choć ta akurat pobiera co najwyżej kilka miliamperów – jednak: nie korzystamy, wyłączamy.
Zobacz również: Czym różnią się nawigacje dedykowane od tradycyjnych?
Klima? To osobny temat. Generalnie lepiej włączyć klimatyzację niż jechać z otwartymi wszystkimi szybami. Takie wietrzone auto stawia powietrzu większy opór. Najoszczędniej będzie jednak używać klimy tylko do schłodzenia auta, a gdy osiągniemy pożądaną temperaturę, wyłączyć ją. Rozsądne gospodarowanie prądem daje wymierne korzyści dla naszego portfela. Można zaoszczędzić nawet 3 litry paliwa na 100 km.
REKLAMA
REKLAMA