Tankujesz na zapas? Przekroczenie tego limitu to proszenie się o 2000 zł mandatu

REKLAMA
REKLAMA
Okresowe prognozy o wzrostach cen paliw dyktowane sytuacją na rynkach paliwowych lub kuszące promocje na stacjach skłaniają kierowców do robienia zapasów. Napełnianie kanistrów i przewożenie ich w bagażniku to powszechna praktyka, jednak wielu z nas zapomina, że benzyna i olej napędowy to towary niebezpieczne. Ich transport regulują surowe przepisy, a niewiedza w tym zakresie nie zwalnia z odpowiedzialności. Przekroczenie dozwolonych limitów lub użycie niewłaściwych pojemników może skończyć się karą finansową, która wielokrotnie przewyższy oszczędności wynikające z taniego tankowania.
- Paliwo to ładunek niebezpieczny, nawet w aucie osobowym
- Kluczowe liczby: 60 i 240 litrów. Tyle możesz przewieźć
- Kiedy oszczędność zamienia się w karę...
- Przechowywanie paliwa w zbiornikach
Paliwo to ładunek niebezpieczny, nawet w aucie osobowym
Choć tankowanie do kanistra wydaje się czynnością prozaiczną, z punktu widzenia prawa wkraczamy w obszar transportu towarów niebezpiecznych (ADR). Przepisy te zazwyczaj kojarzą się z wielkimi cysternami, ale dotyczą również kierowców samochodów osobowych, którzy postanowili zabrać ze sobą dodatkowe litry paliwa. Kluczową informacją jest fakt, że prawo dopuszcza przewóz paliwa w zbiornikach przenośnych, ale pod ściśle określonymi warunkami. Ignorowanie ich to nie tylko ryzyko mandatu, ale przede wszystkim zagrożenie dla bezpieczeństwa podróżujących.
REKLAMA
REKLAMA
Podstawowym wymogiem, o którym często zapominają kierowcy, jest rodzaj pojemnika. Paliwo można tankować wyłącznie do zbiorników specjalnie do tego przeznaczonych. Plastikowe bańki po płynach do spryskiwaczy, butelki po napojach czy wiadra po chemikaliach (np. rozpuszczalnikach) są absolutnie zakazane. Pojemnik musi posiadać odpowiedni atest, być szczelny i zamykany. Użycie niecertyfikowanego opakowania może skutkować tym, że paliwo rozpuści tworzywo lub dojdzie do wybuchu oparów na skutek wyładowania elektrostatycznego. Obsługa stacji ma pełne prawo odmówić sprzedaży paliwa, jeśli uzna, że podstawiony pojemnik nie spełnia norm bezpieczeństwa.
Kluczowe liczby: 60 i 240 litrów. Tyle możesz przewieźć
Przepisy wprowadzają konkretne limity ilościowe dla osób prywatnych. Aby transport paliwa nie był traktowany jako profesjonalny przewóz towarów niebezpiecznych (co wymagałoby specjalnych uprawnień, oznakowania pojazdu i wyposażenia), musisz zmieścić się w określonych ramach. Zgodnie z prawem, osoba fizyczna może przewozić paliwo na własny użytek, o ile jest ono zapakowane w jednostkowe pojemniki. Tu pojawia się pierwsze ważne ograniczenie: pojemność jednego kanistra nie może przekraczać 60 litrów. Oznacza to, że nawet jeśli masz w bagażniku miejsce na wielką, 100-litrową beczkę, napełnienie jej paliwem będzie naruszeniem przepisów wyłączających stosowanie pełnych procedur ADR.
Drugim limitem jest łączna ilość paliwa przewożonego w jednym pojeździe. Przepisy stanowią, że w samochodzie można transportować maksymalnie 240 litrów paliwa w przenośnych pojemnikach (kanistrach). Warto podkreślić, że limit ten dotyczy dodatkowego zapasu i nie wlicza się do niego paliwa znajdującego się w fabrycznym baku pojazdu, który zasila silnik. Zatem, jadąc na stację, możesz zatankować auto do pełna, a dodatkowo zabrać ze sobą maksymalnie 240 litrów w atestowanych kanistrach (pamiętając, by żaden z nich nie był większy niż 60 litrów - może to być nawet 20 kanistrów po 12 litrów).
REKLAMA
Kiedy oszczędność zamienia się w karę...
Przekroczenie wspomnianych limitów sprawia, że przewóz przestaje być traktowany jako prywatny transport na własne potrzeby, a zaczyna podlegać pod pełne rygory ustawy o przewozie towarów niebezpiecznych. Dla przeciętnego kierowcy oznacza to poważne kłopoty. Jeśli podczas kontroli drogowej policjant lub inspektor ITD stwierdzi naruszenie tych zasad, konsekwencje finansowe będą dotkliwe.
Mandat za nieprzestrzeganie przepisów dotyczących przewozu materiałów niebezpiecznych może wynieść nawet 2000 złotych, a w skrajnych przypadkach, gdy sprawa trafi do postępowania administracyjnego, kary mogą być jeszcze wyższe. Dodatkowo funkcjonariusze mogą ukarać kierowcę za niewłaściwe przewożenie ładunku. Zgodnie z kodeksem drogowym, każdy ładunek – a zwłaszcza ciężkie kanistry z łatwopalną cieczą – musi być zabezpieczony przed zmianą położenia.
Oto najczęstsze powody mandatów związane z nieprawidłowym przewozem paliwa:
- przewożenie paliwa w nieatestowanych pojemnikach (np. butelkach PET po wodzie mineralnej),
- brak zabezpieczenia kanistrów przed przemieszczaniem się w pojeździe,
- przekroczenie limitu 240 litrów na jeden transport.
Przechowywanie paliwa w zbiornikach
Warto również pamiętać, że samo przywiezienie paliwa do domu to nie koniec obostrzeń. Przechowywanie dużych ilości benzyny lub oleju napędowego w garażach, piwnicach czy na balkonach w blokach mieszkalnych jest regulowane przez przepisy przeciwpożarowe:
- w garażach wolnostojących o powierzchni poniżej 100 m² dopuszcza się przechowywanie paliwa w ilości do 200 l (benzyna lub olej napędowy), o ile garaż jest wykonany z materiałów niepalnych;
- w garażach innych niż wolnostojące (np. położone w konstrukcji domu i z nim połączone), można przechowywać jedynie do 60 litrów paliwa;
- w garażach o powierzchni powyżej 100 m2 można przechowywać więcej paliwa, nawet do 5 tys. litrów, ale wyłącznie w szczelnie zamykanych zbiornikach.
Zgromadzenie "domowej stacji benzynowej" bez odpowiednich zabezpieczeń to ryzyko nie tylko mandatu, ale przede wszystkim utraty dobytku w pożarze.
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.
REKLAMA



