Poślizg niekontrolowany, czyli wywołany różnymi przyczynami, całkowicie bez woli kierowcy, ma najlepsze warunki do zaistnienia zimą. Nawierzchnie dróg są wówczas bardzo często śliskie, poryte ubitym śniegiem, lodem, błotem pośniegowym lub, w najgorszym przypadku – lodem pokrytym świeżo spadłym sypkim śniegiem.
Jazda zaśnieżoną ulicą, zwłaszcza z wysokimi pryzmami śniegu po jej obu stronach, nie należy do bezpiecznych i wymaga wzmożonej uwagi, skupionej nie tylko na samej jezdni, ale także na jej obrzeżach. W każdej chwili zza pryzmy śniegu może pojawić się pieszy lub inny pojazd, usiłujący włączyć się do ruchu.
Jeżeli jezdnia pokryta jest warstwą wody i widać ślady samochodów, które nią już przejechały, można mieć pewność, że będzie ona tak śliska, jak po zwykłym deszczu, przynajmniej do miejsca, gdzie warstwa pokrywającej ją wody stanie się bardzo cienka.
Ruszanie na śliskiej nawierzchni, zwłaszcza pod górkę, samochodem, w którym nie ma układów wspomagających, takich jak ASR czy choćby blokada mechanizmu różnicowego, jest trudne. Oto kila wskazówek, jak ruszać w zimowych warunkach.