Napęd 4x4: zima to jego żywioł?
REKLAMA
REKLAMA
Napęd 4x4: zimą podstawą jest... trakcja!
Najbardziej wymagający zimą jest napęd na tylne koła. W jego przypadku najłatwiej o poślizg. Drugi w kolejności jest napęd na przód. Bo choć oferuje sterowność i łatwiejsze przekazanie siły, na śliskiej nawierzchni nadal jest podatny na efekt nadsterowności. Co z AWD? Napęd na cztery koła pozwala ruszyć bez uślizgu kół, gwarantuje dobrą trakcję nawet na oblodzonej drodze, pozwala na wjechanie na strome i ośnieżone wzniesienie, minimalizuje ryzyko zakopania się w śniegu, a do tego stabilniej prowadzi pojazd w zakręcie. Jeżeli zatem zostanie połączony z oponami zimowymi, gwarantuje naprawdę wysoki poziom bezpieczeństwa.
REKLAMA
Napęd 4x4: bo gdy przekroczysz granicę...
Problem z napędem na cztery koła zimą zaczyna się dopiero w momencie, w którym kierowca przekroczy... granicę pojazdu. Wytrącenie samochodu 4x4 z równowagi w zakręcie - chociażby poprzez prędkość, sprawia że do wyprowadzenia auta kierowca będzie potrzebował dużych możliwości. Czemu? Bo odjęcie gazu nie będzie tak mocno skuteczne jak przy FWD czy RWD. Prowadzącemu zostaną zatem w dużej mierze manewry kierownicą.
Napęd 4x4: zimą to bezpieczeństwo. Ale nie bezgraniczne!
Napęd 4x4 w oczywisty sposób podnosi poziom bezpieczeństwa jazdy zimą. Należy jednak pamiętać o tym, że nawet inteligentne AWD połączone z systemami bezpieczeństwa nie daje pełnej gwarancji stabilnego toru jazdy. Dużo zależy od umiejętności kierowcy i przede wszystkim jego rozsądku. Zbyt duża prędkość nadal stanowi zagrożenie - szczególnie w sytuacji, w której na drodze panować będą wyjątkowo trudne warunki drogowe.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.