Alfa Romeo Giulia Quadrifoglio 2.9 V6 510 KM: nie test, a randka!
REKLAMA
REKLAMA
Alfa Romeo Giulia Quadrifoglio: inna niż... wszystkie inne auta!
Giulia miała oznaczać wielki powrót Alfy Romeo do segmentu D. Niestety Giulia nie stała się szczęśliwą gwiazdą dla włoskiej marki. Najpierw, na etapie projektu Sergio Marchionne – ówczesny szef koncernu Fiata – odesłał ją na deski kreślarskie. Później marka miała wyraźne trudności z uruchomieniem produkcji. A gdy to się wreszcie udało, w bólach rodziła się gama silnikowa. Jeździłem już Giulią z dieslem pod maską. Teraz nadszedł czas na topową odmianę Quadrifoglio. Co mogę o niej powiedzieć po tygodniowym teście? Tego auta nie da się opisać w kilku słowach.
REKLAMA
Alfa Romeo Giulia Quadrifoglio, czyli Alfa z silnikiem Ferrari
Tak, Alfa Romeo Giulia bez wątpienia ma nieco zezowate spojrzenie. Szczególnie po odpaleniu oldskulowych już dziś ksenonów wieczorem. Zaraz za nim ukrywa się jednak prawdziwe dzieło sztuki motoryzacyjnej. Mowa o silniku. Włosi poszli świetnie znanym sobie tropem. Postanowili zbudować V-szóstkę. Aby spotęgować sukces modelu, legenda głosi że do prac nad nową jednostką zostali zaprzęgnięci... inżynierowie Ferrari! Właśnie dlatego V6 z Giulii jest spokrewnione z podwójnie doładowanym V8 o oznaczeniu F154 CB znanym spod maski Ferrari Californii.
Motor zamontowany w Giulii Quadrifoglio ma 2,9 litra pojemności, posiada 6 cylindrów ustawionych pod kątem 90 stopni w układzie V, a do tego oferuje 510 koni mocy i 600 Nm momentu obrotowego. Siła trafia na koła za pośrednictwem 8-biegowej skrzyni automatycznej. Wtrysk paliwa jest realizowany bezpośrednio. Dwie turbosprężarki z kolei wytwarzają ciśnienie rzędu 2 barów. Co więcej, Giulia Quadrifoglio waży 1620 kg. Co oznacza, że każdy koń mechaniczny napędza nieco ponad 3 kg.
Giulia Quadrifoglio: 3,9 sekundy brzmi dobrze?
Układ napędowy już brzmi imponująco? A to tak naprawdę dopiero początek dobrych informacji. Producent twierdzi, że sportowa Alfa jest w stanie wystrzelić do pierwszej setki w 3,9 sekundy. Tylko że słowo wystrzelić użyłem nieco na wyrost. Piszę tak głównie dlatego, że do 20 czy 30 km/h Giulia Quadrifoglio nie wydaje się potworem mocy. Silnik wyraźnie rozkręca się powyżej tej prędkości i mniej więcej od biegu drugiego. Dzięki temu w trasie wyprzedzanie auta jadącego z przodu trwa dosłownie tyle, ile zajmuje mgnienie oka.
Alfa Romeo Giulia Quadrifoglio 2.9 V6 510 KM: kocha uślizgi!
Co ciekawe, w przyspieszeniu Giulii oznaczonej symbolem koniczyny wcale nie moc jest najważniejszym z doznań. Dużo ważniejsze są pozostałe wrażenie. Akceleracja w trybie dynamic odbywa się przy akompaniamencie wrzasku silnika (dosłownie!), wystrzałów wydechu i efektownych uślizgów tylnej osi towarzyszących wszystkim zmianom przełożeń. A nie wspominałem jeszcze o jednym. Tak, Alfa jest tylnonapędowa. Wyłącznie tylnonapędowa. Tylko to tak właściwie wada czy zaleta? Napęd typu AWD dałby większą możliwość przeniesienia mocy – mówiąc prostym językiem Alfa stałaby się wyraźnie szybsza. Z drugiej strony RWD to... wielka frajda!
Alfa Romeo Giulia Quadrifoglio: brutal, który wiele wybacza
REKLAMA
Czy Giulia Quadrifoglio jest narowista? Być może trochę w zakręcie. Ale to też tylko w przypadku, w którym kierowca wyraźnie przesadzi z gazem lub przeceni swoje możliwości. W każdej innej sytuacji włoski sedan wybacza naprawdę wiele. Gdy koła zaczynają się ślizgać, wystarczy delikatnie popuścić gaz. Wtedy wszystko wraca do normy. To raz. Dwa Alfa nie w każdym momencie jazdy musi być rozwścieczonym lwem. Wystarczy delikatnie traktować pedał gazu, a stanie się przewidywalnym samochodem, z którym bez zasadniczych trudności poradzi sobie każdy kierowca.
Alfa Romeo Giulia Quadrifoglio ma niezwykle precyzyjny układ kierowniczy, a do tego w wersji testowej ceramiczno-węglowe tarcze hamulcowe (które popiskują w czasie manewrów parkingowych). Auto jeździ jak po sznurku i zatrzymuje się praktycznie w miejscu.
Giulia Quadrifoglio pojedzie nawet... 307 km/h!
Top informacją jest też to, że Alfa nie poddaje się europejskiemu lobby. Właśnie dlatego ma prędkość maksymalną wynoszącą aż 307 km/h. Tym samym nie jest ona wymuszona przez elektroniczny kaganiec i ustawiona na wartości 250 km/h. Spalanie? No i tu mam nieco gorsze informacje. Włosi deklarują w cyklu mieszanym zapotrzebowanie na paliwo wynoszące 9 litrów benzyny. Ja taki wynik osiągnąłem, ale w trasie. Tylko czy przy podwójnie doładowanej V-szóstce i samochodzie, który ma dawać frajdę z jazdy, o spalaniu w ogóle należy rozmawiać w charakterze wady? No właśnie...
Alfa Romeo Giulia Quadrifoglio 2.9 V6 510 KM: cena nie jest niska, ale i... wysoka
Cennik Alfy Romeo Giulia Quadrifoglio startuje od 437 tys. zł. I w przeciwieństwie do mocnych sedanów z Niemiec, nie ma listy opcji przypominającej książkę. Dodatków jest dosłownie kilka. Niestety nie są one tanie. Tarcze ceramiczno-węglowe kosztują 35 tys. zł, tapicerka z zielonymi przeszyciami kolejne 17 tys., podczas gdy pakiet asystentów jazdy 7 tys. To wszystko włącznie z perłowym lakierem i felgami sprawia, że Alfa wyceni sedana na 517 tys. zł. Dużo i niedużo. Niedużo na tle niemieckich rywali, ale na tyle dużo, aby Alfa nie okazała się przesadnie tania. Charakter musi mieć jednak swoją cenę...
Alfa Romeo Giulia Quadrifoglio 2.9 V6 510 KM: design i wnętrze
REKLAMA
O czym jeszcze nie powiedziałem? O designie i wnętrzu. Design w przypadku Alfy to od zawsze zestaw tych samych słów. Pomijając zezowate spojrzenie (o którym już wspominałem), linia Gliulii to klasa, dynamizm i styl. Połączone oczywiście z białym nadwoziem i czarnymi dodatkami. Ciekawe jest to, że Giulia w każdej wersji wygląda podobnie pięknie. Tu sportowy rodowód zdradza jednak niesamowity dyfuzor z tyłu i cztery gorące wydechy polakierowane na czarno i wykonane przez Akrapovica.
Wnętrze? Kierowca poczuje się jak król. Ma dużo miejsca, niesamowicie ukształtowany fotel i piękną kierownicę ze wstawką z alkantary. Z tyłu miejsca jest zasadniczo mniej. Na tylnej kanapie zasiądą przede wszystkim dzieci. Nie to jest jednak największą wadą kabiny. Najgorszej wypada bowiem jakość, a w tym przede wszystkim spory udział twardych plastików użytych do wykończenia kabiny pasażerskiej. Na szczęście kierowca za specjalnie nie zwraca na nie uwagi. Ma bowiem ciekawsze rzeczy do roboty. Na postoju zwróci uwagę na wstawki z włókna węglowego i lakierowania w kolorze flagi Włoch, a w czasie jazdy na ryk silnika i głośne wystrzały wydechów.
Alfa Romeo Giulia Quadrifoglio 2.9 V6 510 KM – podsumowanie testu:
Z całą pewnością wielu kierowców stara się sklasyfikować Giulię Quadrifoglio. Część powie, że to typowy sedan segmentu D, a część będzie mówić o chrapce na segment premium. I choć obydwu tym stanowiskom mógłbym przyznać rację, jednocześnie nie mogę tego zrobić. Giulia z zieloną koniczyną na nadkolu jest magiczna. Ona wyrywa się konwenansom stworzonym przez segmenty, ona jest poza sztywnymi regułami, ona jest po prostu... Giulią Quadrifoglio.
Ma cudowną V-szóstkę pod maską, która choć na niskich obrotach nie brzmi imponująco, na wysokich drze się jak wściekły Neptun. Ma tylny napęd, który w mocnych sedanach może wydawać się archaiczny, ale wbrew pozorom to właśnie on nadaje temu autu charakteru. I choć ruszając z miejsca uderzenia mocy nie czuć, to co dzieje się później idealnie wpisuje się w mokre fantazje motomaniaków. A to prowadzi do idealnego podsumowania mojego testu.
Giulia Quadrifoglio jest nowoczesna i korzysta ze wszystkich zdobyczy techniki. To jednak nie jest auto, które widzi rzeczywistość ciągami zero-jedynkowymi znanymi chociażby z Matrixa. To samochód, który wyraża pasję, ma wielkie serce i w nosie poprawność czy kompromisy. To mocny sedan, który porusza wyobraźnię, jest w miarę analogowy w elektronicznym świecie, daje frajdę i dużo swobody kierowcy, a do tego taki, którego można pokochać. Mimo wszystko, a nie za coś...
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.