Test: Fiat Tipo Cross – podwyższone nadwozie i... cena
REKLAMA
REKLAMA
Fiat Tipo, czyli nowy Duży Fiat w cenie Fiata Pandy
Nowy Fiat Tipo narodził się na przełomie roku 2015 i 2016. Fiat wiązał z tym modelem ogromne nadzieje. Powód? Format auta segmentu C opatrzonego metką z wyjątkowo atrakcyjną ceną miał przywrócić Fiata do pierwszej ligi europejskiego rynku motoryzacyjnego. Z tych planów ostatecznie niewiele wyszło. Tipo nie było jednak winne. Auto sprzedawało się wyśmienicie, producentowi zabrakło gamy w pozostałych segmentach. Sukces sprzedażowy sprawił, że Tipo mniej więcej rok temu przeszło lifting. Jednym z jego elementów było ogromne logo z napisem Fiat pojawiające się na grillu. Kolejnym stała się wersja Cross inspirowana SUV-ami.
REKLAMA
Tipo Cross – duży, masywny i ładny
O stylizacji Fiata Tipo na przestrzeni kilku lat powiedziano już dużo. Ja mogę jednak dodać do tematu jeszcze kilka uwag. Bo ten hatchback jest naprawdę zgrabny. Ma piękny przód, lekki tył i elegancką linię boczną. I w tym momencie zwrócę uwagę na jeszcze dwa fakty. To chyba pierwszy hatchback, który po transformacji w niby-SUV-a wygląda jeszcze lepiej. To samo nie udało się np. w przypadku Corolli Trek. Poza tym Tipo to ładny hatchback, który pierwotnie powstał jako... sedan. Inżynierowie najpierw zbudowali nadwozie 4-drzwiowe i dopiero na jego bazie tworzyli 5D i kombi.
Po liftingu w Tipo pojawił się ekran. Olbrzymi ekran!
Kabina pasażerska nie przeszła dużej metamorfozy. Tipo to nadal zestaw serii obłości, które tworzą boczki drzwi i konsolę centralną. Tipo to też bardzo charakterystyczna kierownica. Lifting dodał jednak kilka nowości. Pierwszą jest ekran, który pojawił się w miejscu zegarów. Tak, być może nie oferuje imponującej grafiki, ale zdecydowanie poprawia funkcjonalność wskaźników. To kierowca decyduje o tym, które dane są dla niego kluczowe. Drugim i zdecydowanie bardziej imponującym dodatkiem jest przeszło 10-calowy ekran multimedialny dostępny w wersji testowej za dopłatą. W Tipo robi wrażenie ogromnego!
Lifting w kabinie pasażerskiej Fiata nie zmienił tak naprawdę jednego. Mowa o materiałach wykończeniowych. Te są nadal bardzo przeciętnej jakości. Tak, góra cześć konsoli jest wyłożona miękkim materiałem, ten fakturą przypomina jednak skaję. Boczki drzwi powstały z twardego plastiku – tak twardego, jaki stosuje się w segmencie B. I choć zarzuty są poważne, warto pamiętać po co powstało to auto. Tipo ma być niskobudżetowy i za sprawą oszczędności na materiałach taki właśnie jest. Bazowy Fiat kosztuje nieco ponad 57 tys. zł. Dla porównania dużo lepiej wykonany Golf stanowi wydatek co najmniej... 93 290 zł. To 36 tys. zł więcej!
Fiat Tipo Cross 1.0 T3. Doładowanie, 100 koni i 3 cylindry
Fiat Tipo Cross prezentuje się masywnie. Wygląda trochę jak miniaturowy SUV. Pod jego maską czeka jednak na kierowcę małe zaskoczenie. Bardzo małe nawet, bo o pojemności jednego litra. Motor benzynowy ma 3 cylindry i turbodoładowanie. Maksymalna moc? 100 koni mechanicznych przy prędkości 5000 obr./min. Moment obrotowy? 190 Nm. Moment obrotowy jest dość wysoki. To raz. Dwa jest dostępny przy bardzo niskiej prędkości obrotowej, bo wynoszącej tylko 1500 obr./min. Trzy gwarantuje dość dobrą dynamikę jazdy – sprint do pierwszej setki trwa 12,2 s.
Fiat Tipo Cross 1.0 T3 bardzo sprawnie jeździ. Silnik zaskakuje jednak dwiema rzeczami. Po pierwsze pracuje zaskakująco gładko. Tak, czuć w nim 3-cylindrowy rodowód, mimo wszystko jakoś przesadnie nie szarpie czy nie wibruje. Po drugie zaskoczeniem jest przekładnia. Skrzynia biegów ma tylko pięć biegów. Na szczęście te są długie – zatem silnik mocno nie hałasuje nawet przy prędkości autostradowej. Ze skrzynią jest jednak inny problem. Włosi mogliby nieco popracować nad precyzją pracy przekładni. Nawet jak bieg jest wbity, gałka porusza się dość luźno. Spalanie? W teście w cyklu mieszanym oscylowało w granicy 8,5 litra.
Fiat Tipo Cross lubi komfort
Układ napędowy nie jest mocno sportowy. Mocno sportowe też nie jest zawieszenie. Pracuje dość sztywno, ale sprężyście. Z drugiej strony nie jest wielbicielem pokonywania zakrętów. Nadwozie przechyla się w zakręcie. Układ kierowniczy? Jest bardzo mocno wspomagany. Do manewrowania w mieście kierowcy wystarczy mały paluszek. Lekko pracujące koło kierownicy sprawia jednak, że uważniej warto kontrolować tor jazdy z większą prędkością poza miastem.
Ile kosztuje Fiat Tipo, a ile Tipo Cross?
REKLAMA
Stylizacja? Bez wątpienia jest ważna w Tipo. Bardziej kluczowy jest jednak stosunek wartości do ceny. Pamiętam bowiem moment, w którym Tipo wchodziło na polski rynek. Sedan z przeszło 500-litrowym bagażnikiem, posiadający klimatyzację i radio oraz napędzany 95-konnym benzyniakiem został wtedy wyceniony na przeszło 43 tys. zł. W tym punkcie mam dwie informacje. Jedną dobrą, drugą złą. Dobra jest taka, że Tipo nadal jest jednym z tańszych aut w segmencie C. Teraz jego cennik startuje jednak od 57 200 zł. Zła informacja jest taka, że model Cross jest zdecydowanie droższy. Kosztuje minimum 81 600 zł...
Blisko 82 tys. zł to spora kwota. Całe szczęście za tą sumę Fiat oferuje bardzo bogaty poziom wyposażenia. Wystarczy wspomnieć chociażby o 17-calowych felgach aluminiowych z diamentowym szlifem, przednich reflektorach Full LED, ekranie w miejscu zegarów, stylizacji w stylu crossovera czy aktywnym tempomacie. Za co trzeba dopłacić? Za olbrzymi, przeszło 10-calowy ekran multimediów, ładowarkę indukcyjną, system bezkluczykowy, monitorowanie martwego pola i kamerę cofania. W sumie daje to kwotę wynoszącą 97 250 zł – dopłata wynosi zatem blisko 16 tys. zł.
Test: Fiat Tipo Cross – podsumowanie:
Czy blisko 100 tys. zł może przerażać w przypadku świetnie wyposażonego hatchbacka segmentu C stylizowanego na SUV-a? Bez wątpienia nie. Szczególnie że samochód jest naprawdę stylowy, a do tego sprawia wrażenie masywnego i przyjemnie się nim jeździ (co piszę z pełną odpowiedzialnością tych słów). I przy całej mojej sympatii do auta reklamowanego w roku 2016 hasłem nowy Duży Fiat w cenie Fiata Pandy, skupiłbym się głównie na drugiej części sloganu. Szczególną wartością Tipo jest stosunek ceny do wartości. Ja zatem być może i kupiłbym tego Fiata, jednak w wariancie zdecydowanie bardziej podstawowym.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.