Test: Audi S3 Limousine - 4,8 s. do setki w kompakcie!
REKLAMA
REKLAMA
Audi S3: 310 koni, które wyglądają jak 150!
Zaraz po odebraniu Audi S3 do testu zadałem sobie pytanie: czy nadwozie małego sedana robi piorunujące wrażenie? I odpowiedź tak naprawdę może być tylko jedna - niestety nie. Powód ku temu jest oczywisty. Pierwsza S-trójka zaprezentowana w roku 1999 rzucała się w oczy za sprawą sportowych akcentów - kierowca wiedział, że auto przygotowało dla niego nieco sportowych emocji. Dziś jednak wyróżnik stylistyczny przestał mieć znaczenie - i tak większość nowych Audi to tzw. S-line`y. W ten sposób wyglądają bardzo podobnie do testowego S3. Mają sportowe zderzaki, duże obręcze aluminiowe oraz kilka akcentujących spojlerów.
REKLAMA
Audi S3 Limousine - w przypadku A3 ja wolę sedana
REKLAMA
No dobrze, ale czy Audi S3 wygląda źle? Nigdy tego nie powiem. W przypadku sedana świetnie wyglądają wybrzuszenia na przednim i tylnym zderzaku. Dłuższe nadwozie w stosunku do hatchbacka tworzy perspektywę, w której "wcięcie w talii" naprawdę zyskuje sens. Poza tym w nowych Audi lubię złośliwe spojrzenie oraz LED-owe lampy, które nie tylko idealnie oświetlają drogę, ale też witają się i żegnają z kierowcą. Sedan zbudowany na bazie A3 to idealne wyważenie - nie jest ani długi, ani krótki. Przez to okazuje się poręczny w mieście.
Testowe S3 było wariantem Limousine. I to akurat dobrze. Bo limuzyna w przypadku A3 choć nie powiększa zasadniczo bagażnika (pojemność jest dokładnie taka sama), sprawia że ten staje się dłuższy i łatwiej załadować go np. walizkami podczas wyjazdu.
Audi S3: quattro, S tronic, 2.0 TFSI i 310 KM
I choć tej wersji poręczności odmówić się nie da, tak naprawdę schodzi ona na drugi plan w sytuacji, w której kierowca odpali silnik. Pod maską drzemie 2-litrowy benzyniak. Ten sam motor można spotkać np. w Superbie czy Leonie. W tym jednak przypadku oferuje on aż 310 koni mechanicznych. Sportowy wariant A3 powarkuje - i w czasie rozruchu, i podczas jazdy. Nie jest jednak tak głośny jak Cupry czy chociażby Volkswageny z serii R. Identycznie jak one posiada mimo wszystko dwusprzęgłową przekładnią automatyczną o 7 biegach i napęd na cztery koła.
Audi S3 robi setkę w 4,8 sekundy!
310 koni mechanicznych i 400 Nm brzmią imponująco - nie oszukujmy się. Zwłaszcza w aucie, które waży niespełna 1600 kg. Dlatego tym większe jest zdziwienie kierowcy, który po raz pierwszy naciśnie pedał gazu w S-trójce, w której włączone są tryby komfortowe. Auto reaguje z wyraźnym opóźnieniem. Tym samym jedynym słusznym trybem pracy tego auta jest tryb sportowy. Pełnia możliwości Audi S3? Sprint do pierwszej setki trwa tylko 4,8 sekundy. Czuć że sedan jest naprawdę szybki - przez co warto uważać, bo w mieście niezwykle łatwo stracić prawo jazdy na 3 miesiące.
Czy Audi S3 Limousine jest paliwożerne? I tak, i nie.
Doładowana benzyna, czteronapęd, automatyczna skrzynia, a do tego charakterystyka, która wręcz zachęca do głębokiego wciskania pedału gazu. Te wszystkie czynniki sprawiają, że Audi S3 Limousine nigdy nie będzie typem jeżdżącym na kropelce. Niemcy twierdzą, że samochód w cyklu mieszanym pali mniej więcej 8 litrów paliwa. I być może osiągnięcie takiego wyniku jest realne, ja nie miałem jednak na niego szans. Samochód dostałem na krótko i po prostu chciałem sobie zrobić nim frajdę. To wywindowało wyniki spalania w okolicę 9,5 litra.
Czy ponad 9 litrów w 310-konnym samochodzie to dużo? Mając w pamięci sposób przyspieszania Audi S3, byłbym w stanie udźwignąć ten koszt.
Test: Audi S3 - sportowy charakter jest kompletny
Audi S3 to coś na kształt gorącego hatchbacka - pomijając oczywiście fakt, że w teście pojawił się nie hatchback a limuzyna. A gorące kompakty to coś więcej niż moc. Gorące kompakty to też sztywne zawieszenie i sportowa kabina. Fotel ze zintegrowanym zagłówkiem można idealnie dopasować do ciała. A wzorowa jest ergonomia wnętrza. Resorowanie z kolei sprawia, że samochód podskakuje na nierównościach. Tak, podczas parkowania pod blokiem to może wydawać się mało komfortowe. Z drugiej strony sztywność kierowca doceni podczas szybkiej jazdy w zakręcie.
Ile kosztuje Audi S3 Limousine?
Audi S3 jest ładne, szybkie i świetnie się prowadzi. I byłoby być może nawet idealne, gdyby nie cena. W Polsce za samochód trzeba zapłacić co najmniej 200 tys. zł. Najtańsza wersja, którą mi udało się skonfigurować, zostanie wyceniona przez dealera na prawie 240 tys. zł. Czy to dużo? Generalnie raczej tak - zwłaszcza jak na sedana z segmentu C. Rynkowo już nie do końca - bo Audi S3 kosztuje praktycznie prawie tyle samo co Golf R (Golf nie należy jednak do segmentu premium). Warto jednak S-trójkę konfigurować dość ostrożnie. Bo jeżeli kupujący zagłębi się w cennik bardziej niż ja, już po wyborze kilku opcji przekona się, że cena niebezpiecznie brnie pod granicę 300 tys. zł.
Test: Audi S3 Limousine - podsumowanie:
Na koniec muszę się do czegoś przyznać. Audi S3 Limousine w czasie naszej kilkudniowej przygody... zauroczyło mnie. Jest solidnie wykonane, wygodne, a do tego naprawdę wyraźnie sportowe. Piekielnie przyspiesza, trzyma się drogi jak przyklejone i jest tak niskie, że dachem sięga mi niewiele ponad pas. Tak naprawdę z tym autem mam wyłącznie jeden problem - i jak zapewne się spodziewacie, ma on tło finansowe. S3 nawet w wersji nieco ponad podstawowej jest dla mnie zbyt drogie. Jako że dodatkowo jestem zbyt przywiązany do obydwu nerek, pewnie nigdy nie stanie się moim czasoumilaczem. Mocno tego żałuję...
Audi S3 Limousine - dane techniczne:
- Silnik: R4, benzyna, doładowany
- Pojemność silnika: 1984 cm3
- Maksymalna moc: 310 KM (przy 5450 - 6500 obr./min.)
- Maksymalny moment obrotowy: 400 Nm (przy 2000 - 5450 obr./min.)
- Prędkość maksymalna: 250 km/h
- Przyspieszenie 0 - 100 km/h: 4,8 s.
- Skrzynia biegów: automatyczna, 7 biegów
- Zbiornik paliwa: 55 litrów
- Zużycie paliwa na 100 km w teście (cykl mieszany): 9,5 litra
- Długość: 4504 mm
- Szerokość: 1816 mm
- Wysokość: 1415 mm
- Rozstaw osi: 2630 mm
- Pojemność bagażnika: 325 litrów
- Cena: od 200 300 zł
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.
REKLAMA