Test: Audi Q5 po liftingu - 204-konny diesel i... wybitna poprawność
REKLAMA
REKLAMA
Nowe Audi Q5: lifting czyli co?
Lifting Audi Q5 ze stylistycznego punktu widzenia nie był mocno zasadniczy. I choć Niemcy nie zmienili zbyt dużej ilości elementów, różnicę widać gołym okiem. Jak ją podsumować? Nowe Q5 z przodu wygląda trochę jak... A4 na szczudłach. Czy to źle? Nie wydaje mi się. "Oczy" SUV-a stały się bardziej modne i mają ostrzejsze spojrzenie, a sam przód przestał być tak masywny i nabrał zdecydowanie bardziej sportowego charakteru. Jeżeli chodzi o tył, kluczowe zmiany są dwie. Po pierwsze identycznie jak w Q7 pojawiła się listwa łącząca światła. Po drugie światła w dobrze wyposażonych modelach posiadają tzw. sygnatury świetlne.
REKLAMA
Wybór tylnych lamp OLED daje dwie możliwości. Kierowca decyduje o stylu oświetlenia lamp (chodzi o wzór świateł pozycyjnych). Poza tym gdy inne auto zbliży się do tyłu Q-piątki na mniej niż 2 metry, reflektory ostrzegawczo mocniej zaświecą się.
Audi Q5 po liftingu: nowe, ale trochę… stare!
REKLAMA
Po zajęciu miejsca za kierownicą nowego Audi Q5 kierowca odkryje, że to nadal... stare, dobre Audi. Co to oznacza? Fotel ma szeroką regulację (można podnieść np. podparcie pod udami), spore możliwości daje też elektryczny silnik ustawiający kierownicę. W efekcie praktycznie każdy powinien znaleźć pozycję idealną dla siebie. Poza tym w tej kabinie króluje przejrzystość - kokpit nie jest przeładowany przyciskami, inżynierowie zadbali o ergonomię, a zegary choć elektroniczne, nie atakują prowadzącego nadmierną ilością komunikatów. Sporą zaletą Q5 jest też przestrzeń - starczy jej z przodu i z tyłu oraz w bagażniku (ma od 550 do ponad 600 litrów).
Audi nie zaskakuje w kwestii materiałów wykończeniowych. I to akurat... dobra informacja! Plastiki są miękkie, tapicerki przyjemne w dotyku, skóra na kierownicy prawie aksamitna, a całość świetnie spasowana. O jakości niemieckiego auta niech świadczy fakt, że podczas wjeżdżania na krawężnik nawet potężna panorama nie wydawała z siebie żadnych trzasków.
Audi Q5 po liftingu: zniknęło pokrętło
Skoro nowe Q5 ma kabinę w stylu starych Audi, gdzie ukrywają się nowości? SUV proponuje chociażby nowy system multimedialny MIB3. Jak go opisać? Ma wielki ekran (10,1 cala), ładną grafikę, szybko reaguje na dotyk, a do tego jest sterowany... wyłącznie dotykowo. Tak, w XXI wieku sterowanie za pomocą dotyku nie jest wielkim osiągnięciem. Fani marki wiedzą jednak, że w tym modelu funkcja ta oznacza wykasowanie pokrętła, które pojawiało się na tunelu centralnym. Oczywiście sterowanie dotykowe ma swoje wady - np. ciężko trafić w wybraną funkcję na dziurawej drodze. Z drugiej strony brak pokrętła osobiście uznaję za sporą zaletę.
Audi Q5 40 TDI: diesel cały czas w modzie
REKLAMA
Testowe Audi Q5 dumnie woziło na klapie bagażnika oznaczenie 40 TDI. I choć liczba jest dość wysoka, niestety nie oznacza 4 litrów pojemności i 8 cylindrów ustawionych w układzie V. Pod obiecująco wyglądającą plakietką ukrywa się obecność diesla o pojemności 2 litrów. Rozczarowanie? Nie do końca - szczególnie że motor oferuje aż 204 konie mocy. A moc stanowi dopiero pierwszą z zalet, bo wtóruje jej moment obrotowy wynoszący 400 Nm. Siła jest dostępna już przy 1750 obr./min. i trafia na koła za pośrednictwem gładko pracującej przekładni DSG i napędu quattro z dołączaną tylną osią.
Quattro przestało być stałym napędem z mechanizmem różnicowym (ta opcja została tylko w SQ5). Tutaj standardowo napęd otrzymuje przednia oś, a tylna jest dołączana (trwa to 0,2 sekundy). Powód? Oczywiście ekologia i normy emisji spalin. Każdy zaoszczędzony gram CO2 ma znaczenie!
Diesel Audi: dobre osiągi i wysoka kultura pracy
Nowoczesny diesel spod maski Audi ma szereg zalet. Jest optymalnie szybki - rozpędza SUV-a do pierwszej setki w 7,6 sekundy. Zważywszy na fakt, że napędza ważące blisko 1900 kg auto rodzinne, spalanie na poziomie 8 litrów należy uznać za optymalne. Za sprawą filtra DPF i SCR na próżno szukać w okolicy jego wydechu tumanów czarnego dymu. I co więcej, Q5 40 TDI może się pochwalić wyjątkową kulturą pracy. Podczas przyspieszania silnik przyjemnie powarkuje - mógłbym przysiąc że momentami jak benzyniak. Podczas spokojnej jazdy w trasie z kolei w kabinie panuje wyjątkowa cisza.
Jak się prowadzi Audi Q5 po liftingu?
Choć diesle w Europie powinny być w odwrocie, w samochodach pokroju Audi Q5 długo nie będą. Powód? W tym segmencie rynku są zbyt oszczędne i zbyt... czyste! W efekcie dopracowany ropniak jest jedną z dwóch największych zalet nowego Q5. Jaka jest druga? Ta dotyczy prowadzenia. Tak, Audi jest typowym SUV-em. Kierowca znajduje się dość wysoko nad ziemią. I tak, nowe Q5 nie jest demonem szybkiej jazdy w zakręcie. Z drugiej strony ma precyzyjny układ kierowniczy, który sprawia że kierowca praktycznie w każdym momencie jazdy wie, jak zachowa się pojazd. Auto jest stabilne na drodze nawet przy wyższych prędkościach.
Nowe Audi Q5: i gdyby nie ta cena…
I gdy pisząc o poliftingowym Audi Q5 zrobiło mi się już naprawdę miło, muszę przejść do kolejnej kwestii - tj. ceny. Bazowe Audi Q5 40 TDI kosztuje 208 100 złotych (tańszy jest np. wariant 35 TDI). Jeżeli jednak kierowca dobierze wersję S line i doposaży model w serię dodatków, na fakturze pojawi się kwota... 321 680 złotych. To oznacza dopłatę 113 580 złotych. Mniej więcej tyle kosztuje bazowy Volkswagen Passat Variant. I choć kwota wydaje się wygórowana, warto zdać sobie sprawę z dwóch rzeczy. Niestety takie są realia w segmencie premium. To raz. Dwa, te auta głównie leasinguje się. A przy leasingu rata wyniesie nieco ponad 2 tys. złotych netto. Dużo znośniejsza kwota, prawda?
Test: Audi Q5 po liftingu - podsumowanie:
Inżynierowie niemieckiej marki bardzo metodycznie podeszli do tematu liftingu Audi Q5. Zidentyfikowali największe zalety SUV-a, dopracowali jego drobne słabości, a na koniec uzupełnili całość serią ciekawych elektro-gadżetów. W ten sposób powstało im auto idealne. Stworzyli samochód, który się świetnie prowadzi, jest stabilny, bez problemu pomieści rodzinę i pozwoli na wygodne podróżowanie na dalekich dystansach. Nowe Audi Q5 jest jak świetnie uczący się mądrala, którego każdy z nas miał w klasie w podstawówce. Być może nigdy nie opowie śmiesznego żartu, nigdy nie stanie się duszą towarzystwa i nigdy nie chwyci was za serce, jednak zawsze będzie klasowym prymusem, którego wszyscy nie tyle uwielbiają, co szanują.
Audi Q5 40 TDI quattro S tronic - dane techniczne:
- Silnik: R4, doładowany, diesel
- Pojemność silnika: 1968 cm3
- Maksymalna moc: 204 KM (przy 3800 obr./min.)
- Maksymalny moment obrotowy: 400 Nm (przy 1750 - 3250 obr./min.)
- Prędkość maksymalna: 222 km/h
- Przyspieszenie 0 - 100 km/h: 7,6 s.
- Skrzynia biegów: automatyczna, dwusprzęgłowa, 7 biegów
- Zbiornik paliwa: 65 litrów
- Zużycie paliwa na 100 km w teście (cykl mieszany): 8,0 litrów
- Zużycie paliwa na 100 km - dane producenta (cykl mieszany): 6,9 litra
- Długość: 4682 mm
- Szerokość: 1893 mm
- Wysokość: 1637 mm
- Rozstaw osi: 2823 mm
- Pojemność bagażnika: 520/1520 litrów
- Cena: od 189 800 zł
Audi Q5 S line - cena i wyposażenie
- cena wersji testowej: 321 680 złotych,
- 20-calowe felgi aluminiowe,
- reflektory LED Matrix,
- czerwone zaciski hamulców,
- komfortowy podłokietnik,
- system audio 3D Bang & Olufsen Premium,
- dach szklany panoramiczny,
- ogrzewanie przednich foteli,
- nawigacja satelitarna,
- klimatyzacja automatyczna 3-strefowa,
- kamera cofania,
- kluczyk komfortowy,
- kierownica 3-ramienna wielofunkcyjna,
- regulacja podparcia lędźwiowego w przednich fotelach.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.