REKLAMA
Zarejestruj się
REKLAMA
Jesień 2025 roku zapisze się w historii europejskiej motoryzacji jako moment zwrotny. Przez lata nasze miasta stawały się coraz bardziej zatłoczone, a samochody, którymi się po nich poruszamy – coraz większe, cięższe i droższe. Dziś jednak, patrząc na ostatnie sygnały płynące z Brukseli, w tym nową inicjatywę „Small Affordable Cars” ogłoszoną przez przewodniczącą Ursulę von der Leyen oraz trwające prace w Komisji Petycji PE, możemy powiedzieć głośno: idzie nowe. Europa wreszcie dostrzegła potencjał, o którym w Electroride mówimy od dawna. Nadchodzi czas lekkich pojazdów elektrycznych.
Firma Powerdot uzyskała 165 mln euro na sieć ładowania aut elektrycznych w Europie. Spółka pozyskała na rozwój w sumie już 465 mln euro. Powerdot chce wdrożyć do 2030 r. 19 000 punktów ładowania na europejskim rynku.
Rozporządzenie AFIR, przyjęte w lipcu tego roku przez Radę Unii Europejskiej, nakazuje rozbudowanie infrastruktury ładowania samochodów elektrycznych. Czy Polska jest na to gotowa?
Przy wjeździe do garaży lub parkingów podziemnych widujemy różne zakazy – od limitów wagowych i gabarytowych po prędkościowe. Te z reguły nie wzbudzają naszego zdziwienia, jednak część zarządców obiektów, np. galerii handlowych, decyduje się na niewpuszczanie elektryków, a czasem nawet hybryd. Co te zakazy mają na celu i czy są zgodne z prawem? Eksperci analizują.
REKLAMA
Według prognozy do 2025 roku w Polsce może powstać 10 tysięcy punktów ładowania aut. Powodem są wymogi ustawowe, proklimatyczne postawy firm i konsumentów, a także walka o klienta ze strony marketów i galerii. Obecnie tylko co piąty obiekt handlowy posiada ładowarki.
PKN Orlen w nowej strategii zapowie przyśpieszenie inwestycji w sieć punktów ładowania elektryków - powiedziała w rozmowie z PAP członek Zarządu ds. Sprzedaży Detalicznej PKN Orlen Patrycja Klarecka. Dodała, że poprzednie plany "są nieadekwatne" do tego co dzieje się na rynku.
REKLAMA
REKLAMA