Test: Toyota Land Cruiser - w starym stylu, ale nadal urzeka!
REKLAMA
REKLAMA
Kierowcy Land Cruiserów patrzą z wyższością. Dosłownie!
Pierwsze wrażenie po zajęciu miejsca w Toyocie Land Cruiser jest nieco przytłaczające. Myślisz, że SUV-y są wysokie? To znaczy, że nigdy nie siedziałeś w terenowej Toyocie! Przez pierwsze kilka minut jazdy czułem się zupełnie tak, jakby przypadło mi prowadzenie motoryzacyjnej wersji piramidy Cheopsa. Powód? Miejsce kierowcy jest ustawione wysoko nad asfaltem. Na tyle wysoko, że do aut stojących na pasie obok można zaglądać przez… szyberdach. Rozmiary Land Crusiera szczególnie mnie przytłoczyły z jeszcze jednego powodu. Godzinę przed jego odebraniem jeździłem bowiem nową Dacią Sandero.
REKLAMA
No dobrze, a więc jakie zalety ma nadwozie terenowej Toyoty? Kierowca podczas jazdy widzi pięknie przetłoczoną maskę. Robi całkiem agresywne wrażenie. Do tego fajnie prezentuje się przetłoczenie idące na wysokości tylnego nadkola, a przedni grill jest ogromny, ale i majestatyczny. Prezentuje się dokładnie tak, jak potężny kominek w klasycznej, brytyjskiej posiadłości. Podobały mi się też tylne lampy z bezbarwnymi kloszami w stylu Lexusa. Wady? Tylna klapa otwiera się do boku - na ciasnym parkingu kierowca będzie musiał zatem raczej korzystać z uchylanej szyby, aby bez problemu załadować zakupy.
Land Cruiser: terenówka z lodówką w podłokietniku
REKLAMA
Kabina pasażerska Land Cruisera? Jak już wspominałem wcześniej, kierowca siedzi niezwykle wysoko. W zamian ma do dyspozycji wyjątkowo wygodny fotel - nie męczy pleców nawet podczas dalszych wyjazdów. Poza tym słowem kluczem w przypadku terenowej Toyoty jest nie tylko luksus, ale i komfort. To samochód, który być może i uwielbia błotne przeprawy, w tym samym czasie jednak idealnie nadaje się do rodzinnych wyjazdów. Co więcej, testowy Land Cruiser posiadał lodówkę w podłokietniku, ekran dedykowany pasażerom drugiego rzędu foteli, przesuwaną tylna kanapę oraz dodatkowe dwa siedziska ukryte w bagażniku.
Toyota Land Cruiser oferuje ogromną ilość przestrzeni w kabinie pasażerskiej. Bagażnik nie jest już jednak tak przestronny. Dwa dodatkowe fotele schowane pod jego podłogą ograniczają przestrzeń załadunkową do 480 litrów.
Toyota Land Cruiser jest przywiązana do detali
Przestrzeń i komfort to nie wszystko w przypadku Land Crusiera. Bo kabina Toyoty jest pełna ciekawych dodatków. Przykład? Osłona przeciwsłoneczna jest wyłożona mięsistym i miłym w dotyku welurem, zegary mają srebrne obwódki i prezentują się elegancko (pochodzą na moje oko z Lexusa), kabinę doświetla szyberdach, a w bagażniku Japończycy znaleźli miejsce dla gniazdka 230V. Bardzo ważna w kabinie Land Crusiera jest też jakość. Plastiki są miękkie i być może nie przypominają tych znanych z BMW z Audi. Z drugiej strony są idealnie spasowane - z konsoli nie dochodzą żadne trzaski w czasie jazdy.
Na szczycie konsoli centralnej pojawia się duży ekran - przypomina ten znany z Camry. I choć za jego sprawą Toyota powinna ograniczyć ilość przycisków na desce, nadal jest ich zdecydowanie za dużo. W efekcie pulpit przypomina nieco… klawiaturę QWERTY.
Toyota 2.8 D-4D - mocny diesel, jednak w ciężkim aucie…
Przetłoczona i wysoko ustawiona maska tworzy idealną przestrzeń dla benzynowej V-ósemki. Niestety o niej Europejczycy mogą tylko pomarzyć. Powód? Normy emisji spalin. Za ich sprawą do napędu Land Cruisera jest wykorzystywany diesel - to jeden z nielicznych ropniaków w gamie Toyoty. Motor ma 4 cylindry, doładowanie i 2.8 litra pojemności. Moc sięga 204 koni mechanicznych i jest dostępna przy 3000 obr./min. Zdecydowanie niżej ujawnia się maksymalny moment obrotowy o wartości 500 Nm (już przy 1600 obr./min.). Suche dane techniczne wyglądają świetnie. Nie można jednak zapominać o tym, że terenówka waży… prawie 2300 kg.
Toyota Land Cruiser 2.8 D-4D rozpędza się do pierwszej setki w 9,9 sekundy. I o ile auto nie jest mocno dynamiczne ze startu, o tyle w trasie dobrze radzi sobie podczas wyprzedzania. Wady? Diesel pracuje dość głośno - szczególnie po starcie. Poza tym współpracuje z powolnie zmieniającym przełożenia automatem. Zalety? Spalanie w cyklu mieszanym podczas testu wyniosło 9,9 litra oleju napędowego - a to wynik, który był niższy nawet od deklaracji producenta. I w dużej mierze udało się go osiągnąć za sprawą sposobu pracy diesla. Bo gdy kierowca puszcza pedał gazu podczas jazdy, przekładnia wysprzęgla motor - ten pracuje na wolnych obrotach.
Toyota Land Cruiser: trochę w błoto, a trochę na asfalt
REKLAMA
Podczas jazdy bardzo moc czuć terenowy rodowód Toyoty Land Cruisera. Zawieszenie pracuje miękko i ma regulowany prześwit, a układ kierowniczy na postoju stawia wyraźny opór, podczas gdy w czasie jazdy staje się nieco zbyt mocno wspomagany. O możliwościach auta poza utartymi szlakami można opowiadać godzinami. Land Crusier lubi nie tylko podjazdy, ale również piach czy błoto. Tylko czy odsetek osób płacących za Toyotę 350 tys. zł i zabierających ją w teren jest duży? W Polsce bez wątpienia nie! Jak zatem Japończyk radzi sobie na asfalcie? I tu ponownie musi pojawić się słowo komfort.
Toyota Land Cruiser ewidentnie nie przepada za progami spowalniającymi. Podskakuje na nich. Poza tym prowadzi się lekko, gładko i relaksująco. To jeden z tych samochodów, którym nie chce się pędzić - nawet jeżeli silnik i masa pozwalałyby na rozwijanie dużej szybkości. Zakręty? To zdecydowanie nie żywioł Land Cruisera. Auto zachowuje się stabilnie, ale mocno przechyla nadwozie. Hamowanie? Toyota nie ma problemów z wytracaniem prędkości - w końcu dobre hamulce to jedna z zalet w terenie. Mimo wszystko wtedy czuć wysoką masę auta - warto o tym pamiętać w mieście.
Test: Toyota Land Cruiser - podsumowanie:
Toyota Land Cruiser jest trochę jak stary survivalowiec. Tak, ktoś przebrał ją w nowe ubrania i dał trochę błyskotek. Mimo wszystko pod tą otoczką nadal ukrywa się auto, które bardzo chętnie zjechałoby z autostrady i wpadło na krótką przejażdżkę w bagna. I choć surowość zakryta nowoczesnym liftingiem może pociągać kierowców, jeszcze ważniejsze powinno być dla nich coś innego. Terenowy charakter sprawia, że Land Cruiser wycisza zapędy, a jednocześnie jest wyjątkowo komfortowy. To auto, którym chce się jeździć. Spokojnie jeździć.
Toyota Land Cruiser 2.8 D-4D 6 A/T - dane techniczne:
- Silnik: R4, doładowany, diesel
- Pojemność silnika: 2755 cm3
- Maksymalna moc: 204 KM (przy 3000 - 3400 obr./min.)
- Maksymalny moment obrotowy: 500 Nm (przy 1600 - 2800 obr./min.)
- Prędkość maksymalna: 175 km/h
- Przyspieszenie 0 - 100 km/h: 9,9 s.
- Skrzynia biegów: automatyczna
- Zbiornik paliwa: 87 litrów
- Zużycie paliwa na 100 km w teście (cykl mieszany): 9,9 litra
- Zużycie paliwa na 100 km - dane producenta (cykl mieszany): 10,3 litra
- Długość: 4840 mm
- Szerokość: 1885 mm
- Wysokość: 1890 mm
- Rozstaw osi: 2790 mm
- Pojemność bagażnika: 120/480/1150 litrów
- Cena: od 214 000 zł
Toyota Land Cruiser Executive - cena i wyposażenie
- cena wersji testowej: 348 200 złotych,
- Konfiguracja 7-osobowa,
- Kurtyny powietrzne dla trzeciego rzędu siedzeń,
- Tylna kanapa dzielona i składana elektryczni,
- Aktywne zawieszenie (AVS) z systemem regulacji wysokości tylnej osi (AHC),
- 19-calowe felgi aluminiowe,
- Tapicerka skórzana z perforacją w kolorze czarnym,
- Nawigacja satelitarna Toyota Touch 2 with GO,
- System Premium Audio JBL,
- System sieci bezprzewodowej Wi-Fi,
- 14 głośników,
- Kolorowy ekran dotykowy systemu multimedialnego (9"),
- Klimatyzacja automatyczna (trzystrefowa),
- Uruchamianie silnika przyciskiem,
- elektryczna regulacja fotela kierowcy i pasażera,
- Panel sterowania klimatyzacją dla pasażerów w drugim rzędzie siedzeń,
- Podgrzewane skrajne siedzenia na tylnej kanapie i przednie fotele,
- Chłodzony schowek w konsoli centralnej.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.