Test: Toyota Yaris 1.5 Hybrid 116 KM - czy to naprawdę segment B?
REKLAMA
REKLAMA
Przymrużone oczy, zadziorne spojrzenie, bardzo muskularna bryła i tylny spojler zespolony z pięknymi lampami. Czy tak brzmi opis Supry? Nie, dziś mówimy o nowym Yarisie. A zachwyty są o tyle donośniejsze, że do tej pory hatchback segmentu B z Japonii był aż do granic bólu nudny stylistycznie. Do testu otrzymaliśmy topową wersję Premiere Edition. Ta dodatkowo jest najeżona wysmakowanymi akcentami stylistycznymi. Przykład? W górnej części przednich reflektorów pojawiają się wstawki imitujące karbon, a przedni zderzak ma optycznie poszerzające nadwozie wloty. Tak skonfigurowany Yaris wygląda niezwykle sportowo.
REKLAMA
Zobacz również: Toyota GR Yaris - inspirowany WRC, ale drogowy!
Toyota Yaris 1.5 Hybrid Premiere Edition - bardzo dojrzały segment B!
Przednie drzwi małej Toyoty są wystarczająco duże. Tylne sprawiają wrażenie trochę za małych. Tak czy tak po zajęciu miejsca w kabinie oczom kierowcy i pasażerów ukazuje się dojrzała konsola. Mała kierownica świetnie leży w dłoniach, a zaraz za nią ukrywają się zegary. Dwa okrągłe wskaźniki elektroniczne i ekran po środku. Oczywiście to nadal auto japońskie, a Japończycy zawsze muszą upchnąć nieco świata analogicznego. W Yarisie to oznacza obecność kontrolek - np. pokazujących czy uruchomione są światła mijania. Ciekawostką jest standardowy w tej wersji head-up. Tak, w ciągu dnia jest mało widoczny. Wieczorem jednak oferuje idealny kontrast.
Dobra informacja dotyczy ilości schowków. Toyota Yaris ma kieszeń w górnej i dolnej części konsoli, miejsce na kubki z kawą, łuzy w drzwiach, a do tego schowek w podłokietniku i na rękawiczki. Co z materiałami? Na konsoli nie brakuje miękkich plastików, a całość jest dobrze spasowana i uzupełniona gałką zmiany biegów znaną z… Lexusa! Zastrzeżenia można mieć głównie do materiału użytego podczas wykańczania boczków drzwi. Na pierwszy rzut oka wygląda estetycznie, po dotknięciu fakturą przypomina teksturową wytłaczarkę do jajek. Jeżeli chodzi o przestrzeń, w pierwszy rzędzie ciężko narzekać na brak miejsca. Nieco za mało przestrzeni na kolana jest za to na tylnej kanapie. Bagażnik ma 382 litry i jest wystarczający.
Zobacz również: Test: Toyota C-HR 2.0 Hybrid 184 KM Selection Orange - w miejskim stylu
Nowa Toyota Yaris Hybrid - eko-auto i sportowe fotele
Niewątpliwa zaleta dotyczy foteli. Są wykończone syntetyczną skórą, mają czerwone przeszycia, a do tego świetne profilowanie. Sprawiają wrażenie foteli trochę kubełkowych. Wady? Na kierownicy jest za dużo przycisków. Te raz, że stanowią dysonans w stosunku do minimalistycznej konsoli centralnej, a dwa że mogą przerażać przy pierwszym kontakcie. Poza tym za sprawą dość grubych słupków B i C, kierowca ma ograniczoną widoczność w sytuacji, w której wyjeżdżając z drogi ustawionej pod kątem, chce się włączyć do ruchu.
Testowy Yaris był oczywiście napędzany silnikiem hybrydowym. To nowa jednostka w gamie Toyoty. Jak wygląda jej opis? Benzyniak ma 1.5 litra pojemności, ale tylko 3 cylindry. Silnik elektryczny oferuje aż 79 koni, a do tego został sparowany z akumulatorem litowo-jonowym. Wrażenia? Choć benzyniak jest wolnossący, samochód w żadnym razie nie jest powolny. 116 koni mechanicznych generowanych przy udziale elektryka sprawia, że ze startu Yaris jest wyjątkowo żwawy. Osiąga pierwszą setkę już w 9,7 sekundy. Świetnie radzi sobie też podczas wyprzedzania w trasie. Co ważne, gang 3-cylindrówki jest więcej niż znośny, a elektryk napędza pojazd nawet przy większych prędkościach - oscylujących w granicy 90 - 100 km/h.
Zobacz również: Dwa razy więcej napędów hybrydowych z Polski. Toyota rozwija fabryki!
Toyota Yaris 1.5 Hybrid Dynamic Force - silnik trochę… polski!
Hybrydowy Yaris ma dwie potężne zalety. Po pierwsze jest… polski! Co to znaczy? A mniej więcej tyle, że zarówno silnik benzynowy, jak i podzespoły hybrydowe są produkowane w montowniach Toyoty ulokowanych nad Wisłą. Po drugie Toyota może być wyjątkowo oszczędna. W czasie testu średnie spalanie sięgnęło 4,9 litra - w wynik zaliczyło się jednak przeszło 200 kilometrów trasy. W mieście spokojnie apetyt eko-hatchbacka można obniżyć poniżej 4 litrów paliwa. A to oznacza, że zapotrzebowanie na paliwo jest tak niskie, że raczej nie przebije go żaden z konkurentów w segmencie B.
Nowy Yaris jest ładny, nowy Yaris jest oszczędny. Co jednak z prowadzeniem? Poprzednicy byli raczej beznamiętni w tej kwestii. A to oznaczało stosunkowo miękkie zawieszenie i głuchy układ kierowniczy. Te czasy… na szczęście odeszły już do lamusa. Bo czwarta generacja Toyoty zachowuje się na drodze bardziej jak hatchback segmentu C. Identycznie jak sportowe kompakty Yaris uwielbia zakręty, jest stabilny nawet przy prędkości autostradowej, a układ kierowniczy pracuje z przyjemnym oporem. Wady? Yaris mógłby być bardziej zawrotny. A do tego mógłby być wyposażany w czujniki parkowana. Te są dostępne wyłącznie za dopłatą - nawet w topowej wersji testowej.
Zobacz również: Test: Toyota RAV4 2.5 Hybrid AWD-i - czteropędna i hybrydowa
Toyota Yaris 1.5 Hybrid - podsumowanie:
Yarisy poprzednich generacji były nieco… posępne. Właśnie dlatego przede wszystkim kupowało się je z rozsądku. Bo choć Toyota nigdy nie była tania, była budowana solidnie i gwarantowała bezawaryjność. Jaki jest Yaris dziś? Nadal sprawia wrażenie dobrze wykonanego. Cała reszta zmieniła się jednak diametralnie! Czwarta odsłona wnosi radość do segmentu B i to nie tylko za sprawą dwukolorowego malowania nadwozia. Fajne są też fikuśne zegary, a sposób prowadzenia imponuje. Skutek? Nowy Yaris - i to nawet w wersji hybrydowej! - to samochód, który można kupić sercem. On to serce po prostu trochę kradnie.
Test: Toyota Yaris 1.5 Hybrid Dynamic Force 116 KM e-CVT - dane techniczne:
- Silnik: R3, wolnossący, benzyna (92 KM) + elektryczny
- Pojemność silnika: 1497 cm3
- Maksymalna moc: 116 KM
- Prędkość maksymalna: 175 km/h
- Przyspieszenie 0 - 100 km/h: 9,7 s.
- Skrzynia biegów: automatyczna e-CVT
- Zbiornik paliwa: 30 litrów
- Zużycie paliwa na 100 km w teście (cykl mieszany): 4,8 litra
- Zużycie paliwa na 100 km - dane producenta (cykl mieszany): 4,3 litra
- Długość: 3945 mm
- Szerokość: 1695 mm
- Wysokość: 1510 mm
- Rozstaw osi: 2510 mm
- Pojemność bagażnika: 382 litry
- Cena: od 56 900 złotych
Test: Toyota Yaris 1.5 Hybrid Premiere Edition - cena i wyposażenie:
- cena: 85 600 zł
- Automatycznie ściemniające się lusterko wsteczne,
- Elektrycznie składane lusterka zewnętrzne,
- System bezkluczykowego dostępu do samochodu,
- Klimatyzacja automatyczna,
- Uruchamianie silnika przyciskiem,
- Światła przeciwmgielne w technologii LED,
- Dach w kolorze fortepianowej czerni,
- Listwy drzwi w kolorze fortepianowej czerni,
- 17" felgi aluminiowe,
- Kamera cofania ze statycznymi liniami pomocniczymi,
- Inteligentne wycieraczki z czujnikiem deszczu,
- Trójramienna kierownica obszyta skórą,
- Asystent utrzymania pasa ruchu,
- System wykrywania zmęczenia kierowcy,
- Inteligentny tempomat adaptacyjny,
- System multimedialny Toyota Touch® 2 z kolorowym ekranem dotykowym 8 cali,
- Interfejs Android Auto™, interfejs Apple CarPlay,
- Wyświetlacz projekcyjny na przedniej szybie.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.