Test: Toyota C-HR 2.0 Hybrid 184 KM Selection Orange - w miejskim stylu

Projektanci podczas tworzenia nadwozia Toyoty C-HR ponoć inspirowali się kształtem diamentu. Stąd duża ilość załamań zarówno w przedniej, jak i tylnej części oraz na linii bocznej. Crossoverowi z Japonii jednego nie da się odmówić. Wygląda naprawdę oryginalnie. Z tym swoim uśmiechem z przodu i przydymionymi lampami oraz efektownym połączeniem pomarańczowego koloru i czerni rzuca się w oczy i raczej nie będzie anonimowy w ruchu miejskim. A do tego jest muskularny i wygląda na dużo większego niż jest w rzeczywistości. Czy mi to auto się podoba? Nie do końca jestem przekonany do japońskich zabiegów stylistycznych. Wyniki sprzedaży pokazują jednak, że mój pogląd na design C-HR-a pozostaje w mniejszości.

Toyota C-HR: ergonomia i funkcjonalność

O kabinie pasażerskiej C-HR-a można powiedzieć chyba tylko tyle, że przedstawia koncepcję charakterystyczną dla japońskiej marki. Standardowo dla Toyoty przyciski na konsoli są czytelne i duże - przez to łatwo w nie trafić palcem nawet podczas jazdy po polnej drodze. Do tego zegary stanowią połączenie kolorowego ekranu o niewielkiej ilości pikseli z klasycznymi zegarami, a monitor systemu pokładowego działa sprawnie, choć niedługo po rozruchu nieco powolnie. Bardzo fajne jest to, że kierownica ma optymalny rozmiar i dobrze leży w dłoniach, gałka zmiany biegów jest masywna i wygląda jakby została wykonana z aluminium, na boczkach drzwi pojawia się materiał o fakturze 3D, konsola jest zwrócona w stronę kierowcy, a fotele można idealnie dopasować do ciała i są wygodne. Prowadzący czuje się dosłownie otoczony przez auto.

Testowa Toyota C-HR została wyposażona w opcjonalny system nagłośnieni markowany logo JBL. Za 8-kanałowy wzmacniacz o mocy 800 W oraz 9 głośników należy dopłacić 4 900 złotych. I system jest wart… każdej złotówki z tej kwoty! Po tygodniu jazd C-HR-em na tyle przyzwyczaiłem się do dobrej jakości dźwięku, że w kolejnym aucie testowym miałem wrażenie iż odbiornik radiowy zepsuł się. Wady? Podstawowa w przypadku crossovera Toyoty dotyczy ilości przestrzeni. Gdy w pierwszy rzędzie zasiądą dwie wysokie osoby, z tyłu nie pozostanie przesadna ilość miejsca na nogi. Poza tym bagażnik oferuje 358 litrów pojemności. A taki wynik sprawia, że C-HR sprawdzi się maksymalnie w rodzinie 2+2 przy głównie miejskiej eksploatacji.

Zobacz również: Top 10: Nowoczesne silniki muszą być awaryjne? No właśnie nie!

C-HR 2.0 Hybrid Dynamic Force - wtrysk pośredni i bezpośredni

Pod maską poliftingowej Toyoty C-HR pracował silnik 2.0 Hybrid Dynamic Force. To układ napędowy nowej generacji, który zadebiutował w Europie pod maską Corolli. Co można o nim powiedzieć? W charakterze wprowadzenia najlepiej przytoczyć kilka najważniejszych faktów z oficjalnej specyfikacji. 2-litrowy benzyniak pracuje w cyklu Atkinsona, a do tego ma zredukowane siły tarcia wewnętrznego oraz rekordową wydajność cieplną na poziomie 41 proc. Co więcej, korzysta z układu D-4S - w ten sposób wtryskuje paliwo pośrednio i bezpośrednio. Jeżeli chodzi o agregat elektryczny, ten ma aż 109 koni mocy, może napędzać samodzielnie auto nawet do 120 km/h oraz współpracuje z akumulatorem niklowo-wodorkowym.

Co Hybrid Dynamic Force oznacza w praktyce dla Toyoty C-HR? Niezwykle sprawny napęd! Crossover o łącznej mocy na poziomie 184 koni mechanicznych przyspiesza do pierwszej setki w 8,2 sekundy. To gwarantuje wystarczającą dynamikę. Poza tym układ napędowy jest elastyczny, w trasie dość szybko zbiera moc konieczną np. w czasie wyprzedzania, a do tego może być naprawdę oszczędny. Oficjalna specyfikacja Toyoty mówiła o tym, że samochód spali w cyklu mieszanym 5,3 litra benzyny. Ile C-HR zużył paliwa w teście? Dokładnie tyle samo. Wynik 5,3 litra wskazywał zarówno komputer pokładowy, jak i wyliczenie oparte o ilość zatankowanej benzyny i pokonanych kilometrów. To jeden z niewielu modeli, które nie koloryzują spalania.

2.0 Hybrid Dynamic Force - intuicyjne sterowanie eko-silnika

Wady japońskiej hybrydy? Pierwsze zastrzeżenie dotyczy przekładni e-CVT. Tak, pracuje ona niezwykle gładko w mieście i sprawia, że hybryda zmienia tryby jazdy bez żadnych szarpnięć. Niestety mechanizm ma np. tendencję do przetrzymywania silnika benzynowego na wysokich obrotach podczas przyspieszania. A to jest denerwujące. Po drugie jazda hybrydą może męczyć, ale… tylko przez pierwszych kilka minut jazdy. Wystarczy że kierowca zacznie obserwować sposób pracy układu spalinowo-elektrycznego na ekranie komputera pokładowego, a dość szybko zrozumie zasadę działania eko-silnika. Wtedy hybrydowe nawyki same wejdą w krew, a np. puszczenie gazu zamiast hamowania stanie się intuicyjne.

Zobacz również: Nowa Toyota RAV4 Plug-in Hybrid - Japończycy szykują nowy model!

Toyota C-HR 2.0 Hybrid Dynamic Force dysponuje mocą 184 koni mechanicznych. To niemało. Mimo wszystko crossover nie ma sportowych ambicji. Inżynierowie opracowujący C-HR-a nie chcieli żeby jego kierowca ciasno pokonywał szybkie zakręty i widać to chociażby po zbyt mocno wspomaganym układzie kierowniczym. Z drugiej strony C-HR idzie w stronę bezpieczeństwa. Bardzo pewnie zachowuje się na drodze - jest stabilny i na nierównościach, i w koleinach. A wszystko zawdzięcza w dużej mierze platformie podłogowej GA-C i charakterystycznemu dla niej sztywnemu zawieszeniu oraz nisko położonemu środkowi ciężkości.

Toyota C-HR: komfort, czyli jazda w ciszy!

Podczas jazdy Toyota C-HR Selection Orange kierowca powinien zwrócić uwagę na jeszcze dwa aspekty. Po pierwsze w kabinie pasażerskiej jest naprawdę cicho. Japończycy podczas liftingu zastosowali dodatkowe wygłuszenia i przeprojektowali zawieszenie. W efekcie resorowanie nie stuka nawet podczas jazdy po większych nierównościach (głośniej pracowało nawet w RAV4!) i do uszu pasażerów nie dociera zbyt duża ilość hałasów ze świata zewnętrznego. Po drugie choć testowa Toyota C-HR posiadała pełen pakiet systemów bezpieczeństwa, pracowały one z rozsądnym marginesem tolerancji. To oznacza, że komputer nie ostrzegał mnie przed kolizją i nie hamował za każdym razem, gdy ktoś przede mną skręcał, a ja chciałem jechać prosto.

Ile kosztuje Toyota C-HR? Model bazowy napędzany 1.2-litrowym, doładowanym benzyniakiem zostanie wyceniony na 94 900 złotych. Wersja Selection Orange w połączeniu z mocniejszą hybrydą sprawia jednak, że cena crossovera rośnie do blisko 153 tysięcy złotych. To bez wątpienia niemało! Toyota nie stanowi okazji, ale czy jest droga? Tak właściwie to nie do końca. C-HR mocno nie wyrywa się z rynkowych realiów. Dla porównania topowa Kia Niro zostanie wyceniona na niespełna 136 tysięcy złotych. Za tą kwotę ma jednak niższą moc, gorsze osiągi i serię brakujących elementów wyposażenia.

Zobacz również: Top 10: Jak jeździć hybrydą? Dzięki tym wskazówkom twoje auto spali mniej!

Test: Toyota C-HR 2.0 HDF - podsumowanie:

Raczej nigdy nie byłem fanem diamentowej stylizacji Toyoty C-HR. I lifting tego akurat nie zmieni. Nie zmieni też faktu, że crossover ma trochę za mały bagażnik. Z drugiej strony, gdy siedziałem za kierownicą tego auta, karoseria ani kufer mi nie przeszkadzały. Tym samym mogłem się skupić na wyśmienitej hybrydzie, dobrych właściwościach jezdnych i porządnym audio. Poza tym odkryłem, że tym autem jeździ się po prostu dobrze. Jest intuicyjne i relaksujące, a do tego nie chce się nim pędzić. W efekcie może być idealnym towarzyszem ekologicznych i oszczędnych podróży po mieście.

Test: Toyota C-HR 2.0 Hybrid 184 KM e-CVT - dane techniczne:

• Silnik: R4, wolnossący, benzyna + motor elektryczny
• Pojemność silnika: 1987 cm3
• Maksymalna moc: 184 KM (benz. - 152 KM, el. - 109 KM)
• Maksymalny moment obrotowy: benz. - 190 Nm (przy 4400 - 5200 obr./min.), el. - 202 Nm
• Prędkość maksymalna: 180 km/h
• Przyspieszenie 0 - 100 km/h: 8,2 s.
• Skrzynia biegów: przekładnia planetarna e-CVT
• Zbiornik paliwa: 35 litrów
• Zużycie paliwa na 100 km w teście (cykl mieszany): 5,3 litra
• Zużycie paliwa na 100 km - dane producenta (cykl mieszany): 5,3 litra
• Długość: 4395 mm
• Szerokość: 1795 mm
• Wysokość: 1555 mm
• Rozstaw osi: 2640 mm
• Pojemność bagażnika: 358 litrów
• Cena: od 94 900 złotych

Test: Toyota C-HR 2.0 Hybrid 184 KM Selection Orange - cena i wyposażenie:

• Cena: 152 795 zł
• Tempomat adaptacyjny
• Światła główne w technologii LED
• Kamera cofania
• System multimedialny Toyota Touch 2 z kolorowym, 8-calowym ekranem dotykowym
• Interfejs Android Auto, interfejs Apple CarPlay
• System bezkluczykowego dostępu do samochodu
• Klimatyzacja automatyczna (dwustrefowa) z technologią oczyszczania i nawilżania powietrza Nanoe
• 18-calowe felgi aluminiowe czarne matowe z oponami 225/50 R18
• Lakier w kolorze Hot Orange
• Tapicerka skórzana z perforacją
• System monitorowania martwego pola w lusterkach
• System ostrzegania o ruchu poprzecznym z tyłu pojazdu z funkcją hamowania
• Automatyczne samopoziomowanie reflektorów przednich
• Inteligentny system automatycznego parkowania
• Nawigacja satelitarna
• Premium Audio JBL