Ranking samochodów 2021 r., czyli The Best of Test
REKLAMA
REKLAMA
Audi e-tron GT RS
Nadal nie potrafimy lepiej podsumować tego auta, niż tekstem pojawiającym się w leadzie testu. Audi e-tron GT RS wygląda jak samochód Batmana, jest szybki jak myśliwiec i lubi ciasne zakręty jak francuski pociąg TGV. Trochę sedan, a trochę coupe robi potężne wrażenie. A jak przyspiesza, to aż... oczy bolą. Poza tym e-tron GT RS udowadnia jeszcze jedno. Że samochody elektryczne mają szczególny sens wtedy, gdy są drogie, stają się kaprysem i tak właściwie sensu nie mają.
REKLAMA
Pełen test przeczytasz tutaj: Audi e-tron GT RS: Batman ma nowe auto. Przetestowałem je i ja!
Peugeot 508 SW PSE
Francuzi potrafią robić ładne auta? Potrafią! I 508 PSE w wersji kombi stanowi najlepszy dowód na to. A jako że auto przeszło kurację u francuskiego AMG, na nadwoziu pojawiają się efektowne dodatki w zielonym kolorze i... seria lotek. Tak, lotek. Peugeot robi piorunujące wrażenie – i to nie tylko na parkingu, ale i w czasie jazdy. Tak, to hybryda. Tu jednak hybrydowość definiuje nowy poziom osiągów i emocji. To ekologiczne i niezwykle fajne.
Pełen test przeczytasz tutaj: Test: Peugeot 508 SW PSE, czyli francuskie AMG w akcji
Dacia Sandero LPG
Najwięcej frajdy dają oczywiście mocne, szybkie i drogie samochody. Fajnie mimo wszystko jest wiedzieć, że już za 60 tys. zł można kupić ładnie wyglądającego hatchbacka posiadającego klimatyzację, aluminiowe obręcze, system monitorowania martwego pola, kamerę cofania i... instalację LPG. Sandero jest tanie i tanio jeździ. Słowo tanio nie definiuje jednak całego auta. Bo nowe Sandero jest o lata świetlne lepsze od swojego poprzednika. A przez to nie jest kolejnym, modnym ciuchem z lat 80., który zamiast zostać wyrzucony do śmietnika, trafił na wyprzedaż jednego z marketów. To auto, które jest tanie, ale fajne. I nie trzeba się go wstydzić.
Pełen test przeczytasz tutaj: Test: Nowa Dacia Sandero LPG - kciuk w górę czy w dół?
Toyota Land Cruiser
Przytłaczający – to słowo idealnie pasuje do Land Cruisera. Toyota nie jest jednak przytłaczająco nudna czy wolna. Ona przytłacza rozmiarami. To pierwszy samochód, w którym podczas postoju na światłach mogłem zajrzeć do stojącego obok pojazdu... przez szyberdach. Tak wielki jest Land Cruiser. Poza tym japońska terenówka (nie SUV!) ma coś jeszcze. Wyraźnie czuć w nim sznyt w stylu old fashion. A do tego mimo iż świetnie radzi sobie w terenie, jest luksusowy i komfortowy.
Pełen test przeczytasz tutaj: Test: Toyota Land Cruiser - w starym stylu, ale nadal urzeka!
Fiat 500 Hybrid
Fiat 500 drugiej generacji został zaprezentowany w roku 2007. I choć do roku 2021 od momentu premiery minęło czternaście długich lat, auta do testu wcale nie odbieraliśmy z... muzeum. Szczególnie że do redakcji trafił egzemplarz z nową hybrydą. Oczywiście nie był wcale taki hybrydowy, ale za to miał... taką ilość uroku, którą spokojnie dałoby się obdzielić cały plac wypełniony nowymi S-klasami. Uważajcie na Pięćsetkę. To złodziej – złodziej serc!
Pełen test przeczytasz tutaj: Fiat 500 Hybrid: lata mijają, a zmarszczek nie widać!
Volkswagen ID.3
Najpierw był Garbus, potem Golf, a teraz będzie ID.3. I choć to pierwszy elektryk z nowej serii, w nazwie pojawia się liczba 3. Dziwne, prawda? Całe szczęście samochód ma inne zalety. Jest wybitnie przestronny, ma naprawdę mocny silnik, a do tego... tylny napęd. Nie, nie twierdzę że ID.3 jest wolny od wad. Popatrzcie jednak na turkusowe nadwozie i cudowne felgi. Robiły wrażenie nie tylko na nas, ale i przechodniach. Czy ID.3 powtórzy sukces Golfa i Garbusa? Tego nie wiem. Wiem natomiast, że to samochód, który bez wątpienia zasłużył w tym roku na tą listę.
Pełen test przeczytasz tutaj: Volkswagen ID.3: test elektryka dla ludu w wersji 1ST
Nissan Qashqai
Japończycy wprowadzili w roku 2021 na rynek trzecią generację Qashqaia. I choć podczas prezentacji mówili o przemianie, my spokojnie i bez górnolotnych sloganów zapowiedzielibyśmy to auto słowem rewolucja. Choć nowy Nissan ma rozmiary nadwozia podobne do poprzedniego, w środku na nowo definiuje przestrzeń. Jest wprost ogromny! Na tyle ogromny, że kilkukrotnie sprawdzałem czy Japończycy nie pomylili się w kwestii wymiarów karoserii. A do tego nowy Qashqai jest świetnie wykonany, pięknie wygląda i dobrze się prowadzi. Kawał dobrej roboty!
Pełen test przeczytasz tutaj: Nissan Qashqai 2021: test japońskiej nowości z wynikiem...
Renault Arkana
Renault od lat najbardziej swobodnie czuło się w segmencie pojazdów miejskich. Dlatego nieco zdziwił mnie pomysł na SUV-a coupe. Prawda jest jednak taka, że tym modelem Francuzi... odkryli całkowicie nowy segment pojazdów. I to się im opłaciło. Zainteresowanie autem w Europie jest potężne. Oczywiście Arkana ma pewne niedostatki chociażby na polu jakości. Mimo wszystko wygląda nieźle i ma niezłą cenę. Ja daję jej zatem plusa – ogromnego nawet plusa.
Pełen test przeczytasz tutaj: Test: Renault Arkana 1.3 TCe 140 KM EDC - coupe na szczudłach
Cupra Ateca
Przy pierwszym kontakcie Cupra nie powaliła mnie na kolana. Ma złote wstawki na felgach, które wyglądają trochę tandetnie, a do tego... niebieską skórę na fotelach. Skórę, która za sprawą koloru i błyszczącej faktury chyba nie wymaga żadnego komentarza... Magia tego modelu zaczyna się w momencie, w którym odpalicie silnik. Podczas jazdy w trybie sport Cupra przyspiesza jak szalona, a do tego głośno powarkuje i strzela z wydechów. Auto osiąga pierwszą setkę w 4,9 sekundy i prowadzi się jak hot-hatch. A dla przypomnienia tylko dodam, że to nadal rodzinny SUV, który zabierze na pokład 5 osób i aż 485 litrów bagażu!
Pełen test przeczytasz tutaj: Cupra Ateca [TEST]: w 4,9 sek. do setki w... rodzinnym SUV-ie
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.