Test: Nissan X-Trail e-Power e-4orce 213 km. Elektryk, ale... benzynowy
REKLAMA
REKLAMA
- Nissan X-Trail e-Power e-4ORCE w Polsce, czyli pełen test SUV-a
- Czy nowy Nissan X-Trail jest terenowy? Prześwit i nietypowe AWD
- Nissan X-Trail e-Power. Elektryki napędzają koła. Je napędza spalinowiec
- Nissan X-Trail e-Power e-4ORCE to zdecydowanie mocna hybryda!
- Ile paliwa spala Nissan X-Trail e-Power e-4ORCE?
- Ile kosztuje Nissan X-Trail e-Power e-4ORCE?
- Test: Nissan X-Trail e-Power e-4ORCE – podsumowanie:
Nissan X-Trail e-Power e-4ORCE w Polsce, czyli pełen test SUV-a
Całkiem niedawno miałem okazję testować X-Traila w ramach pierwszych jazd pokazowych. Wtedy jednak obcowałem z tym autem zaledwie kilka godzin przez dwa dni. Teraz dostałem Nissana do testu. To oznaczało Polskę, 7 dni jazd i pokonanie kilkuset kilometrów. Wnioski? Od czego by tu zacząć...
REKLAMA
REKLAMA
Na pierwszy ogień weźmy design. Nowy X-Trail jest po prostu ładny. Ma dynamiczny przód z charakterystycznymi dla współczesnych Nissanów światłami, a do tego masywny, ale nie toporny wygląd części bocznej. Ciekawie zaprojektowany jest też tył. Delikatnie schodząca się linia dachu sprawia, że X-Trail ponownie zyskuje na lekkości. Obserwując bryłę Nissana powinniście zwrócić jednak uwagę na jeszcze jedną rzecz. Tą jest naprawdę duży prześwit. Już na pierwszy rzut oka SUV wygląda nieco terenowo.
Kolejne uwagi? Fajne są spryskiwacze szyb. Poruszają się razem z ramionami wycieraczek. Mniej fajne z kolei jest to, że porty w przednim rzędzie foteli służą wyłącznie do transmisji danych. Nie da się przy ich pomocy ładować baterii smartfona. Dziwne... Tak, jest tu indukcyjna ładowarka. Tyle że tej nie da się używać podczas dłuższego wyjazdu. Może "zagotować" telefon.
Czy nowy Nissan X-Trail jest terenowy? Prześwit i nietypowe AWD
X-Trail ma terenowy wygląd. Na ile jednak rzeczywiście jest terenowy? Pierwszym wskaźnikiem jest prześwit. Ten wynosi dokładnie 192 lub 198 mm (wersja 5- vs. 7-osobowa), czyli osiąga wartość aktualną bardziej w przypadku pick-up`ów niż SUV-ów. Drugim ze wskaźników jest napęd na cztery koła. I choć X-Trail układ AWD posiada, nie jest to typowe 4x4 z wałem i mostem. Japończycy na nowo wymyślili sposób napędzania czterech kół. Na nowo, nie znaczy jednak gorzej.
Testowy Nissan X-Trail posiadał układ napędowy e-Power e-4ORCE. Oznacza to mniej więcej tyle, że przy przedniej i tylnej osi zamontowany został silnik elektryczny. To on napędza koła. Praca jednostek jest jednak komputerowo koordynowana, a w roli skrzyni biegów pojawia się reduktor. Elektryczny napęd na cztery koła pewnie brzmi odrzucająco dla fanów off-road`u. Jednak tak stereotypowe myślenie jest poważnym błędem. Nowy X-Trail ma inteligentne sterowanie przeniesieniem mocy. W efekcie w terenie potrafiłby zawstydzić niejedną "prawdziwą" terenówkę. Ale więcej na ten temat pisałem w materiale z prezentacji. Link do niego dodaję poniżej.
Nissan X-Trail e-Power. Elektryki napędzają koła. Je napędza spalinowiec
Powiedziałem już, że Nissan jest czteropędny i że napęd jest realizowany przez silniki elektryczne. Skąd czerpią one energię? No właśnie. Tu Japończycy oszukali system. Bo wyposażyli samochód w generator prądu, ale... spalinowy! W jego roli pod maską pracuje 1.5-litrowy silnik benzynowy. Jest doładowany, korzysta z systemu zmiennej kompresji i ma tylko 3 cylindry. Moc? Ta sięga 158 koni. Moment obrotowy? 250 Nm. Choć obydwie te wartości z drogowego punktu widzenia nie mają żadnego znaczenia. Benzyniak tylko i wyłącznie ładuje baterię. Nie przekazuje mocy na koła.
Identycznie, jak w testowanym ostatnio Qashqaiu, tak i tu silnik spalinowy ma dźwięk przypominający dźwięk wiertarki w mieszkaniu u sąsiada. W X-Trailu ta wiertarka jest jednak dużo cichsza. Większy SUV okazuje się dużo lepiej wygłuszony.
Nissan X-Trail e-Power e-4ORCE to zdecydowanie mocna hybryda!
Z drogowego punktu widzenia dużo ważniejsze są możliwości silników elektrycznych. Ich moc po zsumowaniu wynosi 213 koni mechanicznych. Moment obrotowy przedniej jednostki sięga 330 Nm, a tylnej 195 Nm. I choć auto waży przeszło 1800 kg, może się rozpędzić do pierwszej setki nawet w 7 sek. Prędkość maksymalna wynosi 180 km/h. Benzynowy "elektryk" oferuje nie tylko czteronapęd sterowany by wire. To nie tylko dość dobre osiągi. Tak skomponowany układ napędowy pozwala np. na redukowanie efektu nurkowania w czasie hamowania czy sprawniejszą rekuperację. Co jednak z oszczędnością?
Ile paliwa spala Nissan X-Trail e-Power e-4ORCE?
Japończycy po przeprowadzeniu testów w zgodzie z normami WLTP orzekli, że Nissan X-Trail e-Power e-4ORCE powinien spalać w cyklu mieszanym od 6,3 do 6,7 litra benzyny na każde 100 km. Rewolucyjne spalanie? Może i tak. Tym bardziej jest mi przykro, że tak optymistycznego wyniku nie osiągnąłem w teście. W moim przypadku średnie spalanie wyniosło 8,5 litra. I choć wynik odbiega od danych specyfikacyjnych, jestem daleki od jego krytykowania. Moim zdaniem jak na 7-osobowe auto ważące ponad 1800 kg i posiadające 575-litrowy bagażnik, apetyt na paliwo nie brzmi przesadnie. Nie jest rewolucyjnie niski, ale wygórowany też nie. I żeby się o tym przekonać, wystarczy przyjrzeć się konkurencji.
A to nadal wynik z cyklu mieszanego. Podczas jazdy głównie miejskiej i przy sprawnej rekuperacji, sądzę że Nissan X-Trail może być dużo oszczędniejszy. Wynik pewnie będzie o dobre 3 litry niższy.
Jeździłem jakiś czas temu Tiguanem Allspace z silnikiem 2.0 TSI. 265-konna jednostka co prawda rozpędzała SUV-a do pierwszej setki w 0,8 sek. szybciej, z drugiej strony w tym aucie średnie spalanie wynosiło już 12,5 litra.
Ile kosztuje Nissan X-Trail e-Power e-4ORCE?
Testowy Nissan X-Trail został wyceniony przez Japończyków na 244 850 zł. Pewnie pomyślicie sobie, że w tym momencie wspomnę o gwiazdce. Opowiem wam o liście wyposażenia dodatkowego, która swoją grubością przypomina epopeję Mickiewicza. Nic z tych rzeczy. Bo do tak skonfigurowanego auta dostępne są... zaledwie dwie opcje. Kupujący może dopłacić 5900 zł za dwukolorowe nadwozie i 2300 zł za 20-calowe felgi aluminiowe. Tyle! Mimo wszystko X-Trail bez wątpienia nie jest tani. To jednak też nie auto z chińskiego outletu. Jest dobrze wykonany, dobre wyposażony i hybrydowy. Japończycy nie będą go zatem sprzedawać za półdarmo.
Test: Nissan X-Trail e-Power e-4ORCE – podsumowanie:
REKLAMA
Poprzednie generacje X-Traila choć bez wątpienia odniosły sukces, do mnie nie przemawiały. Dwie pierwsze były mocno terenowe, ale totalnie zapomniały o stylistyce. Wyglądały jak zrobione z klocków lego. A poprzednik? No właśnie... miał spore braki w kwestii jakości. Najnowsza, czwarta generacja X-Traila chce z kolei być i nowoczesna, i rodzinna, i terenowa, i ekologiczna. I choć połączenie tych elementów to więcej niż szpagat oraz wykonanie tej figury może się wydawać karkołomne, Japończycy okazali się wyśmienitymi gimnastykami. Zrobili to ćwiczenie z ogromną łatwością. Jako sędzia, dałbym im za nie mocną dziewiątkę.
SUV przekonał mnie prawdziwie terenowym charakterem i oszczędnym układem napędowym. Spodobała mi się także paradoksalnie brzmiąca koncepcja spalinowego elektryka. Bo być może e-Power e-4ORCE nie uratuje świata przed stopieniem się lodowców, mimo wszystko jest szybki, całkiem oszczędny, pewny w terenie i pozbawiony wad układów czysto elektrycznych.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.