Test Opel Adam Rocks 1.0/115 KM
REKLAMA
REKLAMA
Rozejrzyjmy się dookoła. Obok mijającego nas potoku podobnie wyglądających przechodniów przejeżdża masa szaro-czarnych pojazdów, spośród których trudno wyłuskać jakiś interesujący pojazd.
REKLAMA
REKLAMA
Kierowcy, którzy szczególnie cenią sobie wizerunek i nie chcą jeździć samochodem wyglądającym tak samo, jak większość dostępnych na rynku pojazdów mają ograniczony wybór. Pomiędzy Fiatem 500, Mini, modelami DS i Volkswagenem Beetle jest jeszcze sporo przestrzeni do zagospodarowania. Bo klientów, którzy wybierają pojazd taki, jakiego potrzebują, a nie możliwie najpraktyczniejszy w dostępnym budżecie, jest coraz więcej.
Wiedzą o tym szefowie Opla, którzy tak skonstruowali ofertę na model Adam, by każdy nabywca miał niespotykane możliwości personalizacji wyglądu pojazdu. Jakby tego było mało, stosunkowo niedawno ofertę Adama rozszerzyły wersje sportowa – Adam S oraz ze zwiększonym o 1,5 cm prześwitem – Adam Rocks. Ta ostatnia jest bohaterem dzisiejszej recenzji.
Zobacz też: Test Opel Mokka X 1.4 Turbo 140 KM 4x4
Opel Adam Rocks 1.0/115 KM - recenzja
Dziarsko wyglądające osłony zderzaków i nadkoli oraz wyższe niż w przypadku pozostałych odmian Adama zawieszenie to zmiany, które należy rozpatrywać głównie pod względem atrakcyjności wizualnej nadwozia małego Opla. Owszem, prześwit jest większy niż w „zwykłym” Adamie, ale wciąż na tyle niewielki, że nie czyni z opisywanego pojazdu pogromcy wysokich krawężników, czy gruntowych dróg.
Za to zamawiający Adama Rocks może wybierać spośród wielu opcji wyboru felg ze stopów lekkich, barw nadwozia, barw dachu, atrapy chłodnicy, czy lusterek zewnętrznych.
Więcej informacji na temat marki Opel znajdziesz tutaj
Duża możliwość personalizacji dotyczy także wyglądu przedziału pasażerskiego. Nabywcy mogą wybierać spośród różnych wariantów wykończenia wnętrza, a nawet wzoru podsufitki.
Nas, w Adamie Rocks, najbardziej ujęła dość sportowa pozycja za kierownicą. Siedzisko wygodnego fotela kierowcy jest osadzone dość nisko, zatem zasiadając na miejscu kierowcy nogi mamy bardziej niż zazwyczaj wyciągnięte do przodu.
Cieszą przestronność przedniej części kabiny i jakość wykończenia. Przyjemny dla oka design kokpitu nie ograniczył ergonomii. Szkoda tylko, że producent nie zdecydował się wyposażyć Opla w podłokietnik dla pasażerów przedniego rzędu. Podczas dłużej podróży brakuje wygodnego podparcia dla łokcia.
Widoczny na zdjęciach kolorowy ekran dotykowy o przekątnej siedmiu cali to wyświetlacz systemu multimedialnego R 4.0, który wymaga dopłaty 1500 zł.
Oceniając przedział pasażerski Adama, nie można oprzeć się wrażeniu, że jest to pojazd zaprojektowany dla dwóch osób. O ile w przedniej części siedzi się bardzo wygodnie, o tyle wsiadanie na tylną kanapę i siedzenie tam nie należy do przyjemnych czynności.
Osobom o wzroście około 180 cm będzie brakowało miejsca nad głową i na nogi.
Niewielki jest także bagażnik. Wykorzystanie przestrzeni bagażowej o deklarowanej przez producenta objętości 170 l utrudniają jej stosunkowo wąski kształt, oraz wysoki próg załadunku. Co więcej, półka zakrywająca przestrzeń bagażową nie jest połączona z pokrywą bagażnika sznurkami zatem należy ją uchylać ręcznie i pamiętać, by po załadowaniu bagażnika z powrotem opuścić. Nie jest to wygodne rozwiązanie.
Zobacz też: Test Opel Astra 1.4 Turbo 125 KM - ogromny progres!
Opel Adam Rocks 1.0/115 KM - napęd/układ jezdny
Pod maską recenzowanego Adama Rocks pracuje trzycylindrowa, turbodoładowana jednostka napędowa o pojemności 1 l, która rozwija moc maksymalną 115 KM w zakresie od 5000 do 6000 obr./min oraz maksymalny moment obrotowy 170 Nm dostępny w zakresie od 1800 do 4500 obr./min.
Według danych producenta 115 konny Adam Rocks przyspiesza od 0 do 100 km/h w 9,9 s i może pojechać z maksymalną prędkością 196 km/h.
W praktyce trzycylindrowa jednostka napędowa okazuje się bardzo sprawnym źródłem napędu dla opisywanego pojazdu. Auto ochoczo wyrywa do przodu już poniżej 2 tys. obr./min.i żwawo nabiera prędkości, tracąc wigor dopiero, gdy podejmujemy próbę przyspieszenia od około 120 km/h. Niemniej, dzięki zastosowaniu sześciobiegowej manualnej przekładni jazda z maksymalną dozwoloną prędkością po autostradzie przebiega w komfortowych warunkach i nie stanowi dla Adama wyzwania.
W codziennym ruchu miejskim trzeba dość często sięgać do dźwigni zmiany biegów, ale czynność tę uprzyjemnia precyzyjne działanie lewarka.
O zawieszeniu Opla Adama Rocks przeczytasz na następnej stronie
Największą zaletą Adama Rocks jest jego zawieszenie, które idealnie dopełnia dość dynamicznym „charakter” jednostki napędowej. Jest wystarczająco sprężyste, by popuścić wodze fantazji na krętym odcinku drogi, a jednocześnie z zaskakującą skutecznością i komfortem pochłania wszelkie niedoskonałości nawierzchni. Co więcej, przyjemność z prowadzenia tego niepozornego auta dodatkowo potęguje słyszalny w wyższych zakresach obrotów dziarski pomruk trzycylindrowego silnika.
Łyżką dziegciu w beczce miodu jest niewielki rozstaw osi (231,1 cm), który skutkuje podskokami auta podczas pokonywania nierówności poprzecznych.
W codziennym miejskim użytkowaniu dużymi atutami Opla są także niewielki promień skrętu oraz rozmiary zewnętrzne ułatwiające znalezienie miejsca do zaparkowania.
A jak 115 konny Adam Rock wypada pod względem zużycia paliwa? Umiarkowanie. W ruchu miejskim nietrudno o wynik na poziomie 7,4 l benzyny na 100 km, choć trzeba przyznać, że na krótkich miejskich dystansach można osiągnąć wynik zużycia paliwa na poziomie 9,4 l benzyny na 100 km.
Podsumowanie
Niewiele jest na rynku samochodów, które dają tyle radości z jazdy, co niepozorny Opel Adam Rocks. Ale mimo, że przejażdżka nim może wzbudzić emocje, jego zakup powinien być dobrze przemyślany. Najtańsza odmiana Adama Rocks kosztuje 65 300 zł. Wersja z opisywaną jednostką napędową 76 400 zł (73 400 zł w promocji) i należy pamiętać, że jest to samochód o bardzo ograniczonych możliwościach przewozowych. W komfortowych warunkach przewiezie dwie osoby. Żeby zabrać większy bagaż trzeba będzie rozłożyć tylną kanapę. Niemniej, w kategorii auta miejskiego, którym co jakiś czas wybierzemy się na krótki urlop Adam Rocks sprawdzi się doskonale. A przy okazji podkreśli indywidualny styl właściciela. Bezcenne?
Opel Adam Rocks 1.0/115 KM - dane techniczne
Opel Adam Rocks 1.0/115 KM | |
Typ silnika | benzynowy, turbo |
Pojemność | 999 cm3 |
Układ cylindrów/zawory | R3/12V |
Maksymalna moc | 115 KM/5200 obr./min. |
Maksymalny moment obrotowy | 170 Nm/1800-4500 obr./min. |
Napęd | przedni |
Skrzynia biegów | man. 6-bieg. |
Pojemność bagażnika | 170/663 l |
Wymiary (dł./szer./wys.) | 374,7/180,7/149,3 cm |
Rozstaw osi | 231,1 cm |
V-max | 196 km/h |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 9,9 s |
Zużycie paliwa* | 6,3/4,4/5,1 l/100 km |
Cena od | 72 600 (66 700 zł w promocji) |
*miasto/trasa/cykl mieszany |
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.
REKLAMA