Silnik 1.4 TSI EA211: awarie, koszty, opinie
REKLAMA
REKLAMA
1.4 TSI: opinie o niemieckim silniku
REKLAMA
Silnik 1.4 TSI został zmodernizowany w roku 2012. Po pierwsze inżynierowie wykasowali z niego łańcuch rozrządu - postawili na pasek w kąpieli olejowej. Po drugie pozbyli się wersji korzystającej ze wsparcia i turbosprężarki, i kompresora. To miało usunąć i problem hałasującego napędu rozrządu, i kwestię wypalania tłoków zaworowych oraz pękania bloku. Na ile sę udało? Początkowo opinie kierowców były więcej niż optymistyczne. I do tej pory potrafią takie być. No może poza małym wyjątkami. Ale o awaryjności silnika 1.4 TSI za chwilę.
REKLAMA
Co do zasady silnik 1.4 TSI ma pozytywne opinie wśród kierowców - zarówno wersja 125, jak i 150 koni mechanicznych. Ci chwalą go za dobre osiągi nawet w modelach segmentu D, a skarżą się głównie na wysokie spalanie. Zapotrzebowanie na paliwo w ruchu miejskim potrafi oscylować w granicy 10 litrów. A po nowoczesnym silniku wyposażonym w doładowanie i bezpośredni wtrysk można byłoby oczekiwać nieco mniejszego apetytu.
1.4 TSI: awarie
Najczęściej w kontekście silnika 1.4 TSI EA211 na forach pojawiają się negatywne opinie dotyczące trwałości pompy wody. Ta potrafi wymagać wymiany już po pokonaniu 60 tysięcy kilometrów. Serwisy wykonują naprawę w ramach gwarancji, uszkodzenie może jednak powracać. Czemu niektórzy kierowcy go nie zauważają? Bo występuje w dość specyficznych warunkach - podczas długotrwałej jazdy z dużą prędkością np. na autostradzie wskaźnik temperatury silnika rośnie powyżej optymalnej wartości.
1.4 TSI: co ile wymiana paska rozrządu?
Pasek rozrządu w silniku 1.4 TSI EA211 pracuje w tzw. kąpieli olejowej. A to zdecydowanie wydłuża jego trwałość. Grupa Volkswagena deklaruje, że interwał wymiany napędu to jakieś 210 tysięcy kilometrów. Kiedy przebieg do wizyty serwisowej należy skrócić? Głównie wtedy, gdy samochód jest eksploatowany w mieście. Większa ilość rozruchów wpływa na większe obciążenie paska.
1.4 TSI a LPG - czy się da i czy warto?
Silnik 1.4 TSI z rodziny EA211 posiada bezpośredni wtrysk paliwa. A to w znacznym stopniu utrudnia montaż instalacji LPG. Czy jest to jednak możliwe? Oczywiście, że tak. Z technicznego punktu widzenia da się to zrobić. Ważniejsze pytanie dotyczy jednak opłacalności. Przy klasycznym układzie konieczny jest dotrysk benzyny - ten wynosi od 30 do 100 proc. mieszanki paliwowej. Żeby się pozbyć dotrysku, trzeba natomiast przebudować pompę wysokiego ciśnienia. A to oznacza koszty sięgające nawet 7 tysięcy złotych.
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.
REKLAMA