Używana Skoda Octavia III (2012 – 2020). Awarie, wady, ceny, opinie
REKLAMA
REKLAMA
- Design Skody Octavii III. Projektant z Veyronem w tle
- Bagażnik Octavii III? To minimum 590 litrów!
- Używana Octavia III 1.6 TDI. Ten model dominuje
- Dieslem numer dwa jest 2.0 TDI. To hit czy kit?
- Używana Skoda Octavia III TSI. Aż pięć motorów do wyboru
- Usterki używanej Skody Octavii III. Na co się skarżą kierowcy?
- Używana Skoda Octavia III – podsumowanie:
Jakieś 3 miliony egzemplarzy. Tyle Octavii trzeciej generacji udało się Skodzie sprzedać w ciągu 8 lat produkcji. Model był oferowany w salonach między grudniem roku 2012, a rokiem 2020. Skąd tak potężny sukces? Ten po części wynikał z doświadczenia marki, a po części z bazy technologicznej Grupy Volkswagena. Model powstał bowiem na platformie MQB. Tej samej, na której stworzony został Golf, Leon i A3. Tyle że na rodzinnym zdjęciu to Octavia jest najbardziej rozsądnym dzieckiem. I fakt ten również musiał wpłynąć na spore zainteresowanie rynku europejskiego.
REKLAMA
Design Skody Octavii III. Projektant z Veyronem w tle
Skoda Octavia III ma potężną zaletę. W przeciwieństwie do wszystkich wcześniejszych generacji czeskiego hitu sprzedaży naprawdę dobrze wygląda! I to nie żart. Linia nadwozia jest prosta, ale całkiem elegancka. Stonowana, ale mocno harmonijna. To model, po którym wcale nie widać budżetowego charakteru. To model, którego naprawdę nie trzeba się wstydzić, parkując pod blokiem. Temu ciężko się jednak dziwić. W końcu autorem nadwozia Octavii III był sam Jozef Kaban. To człowiek, który stworzył nie tylko Superba III i Fabię III. To przede wszystkim człowiek, który zaprojektował Bugatti Veyrona, a do tego miał krótki epizod m.in. u Rolls-Royce`a.
Oczywiście z większym zachwytem można mówić o wersji sprzed liftingu. Po modernizacji z końca roku 2016 Octavia III otrzymała dzielone światła przednie. Te wyglądają trochę... zezowato.
Bagażnik Octavii III? To minimum 590 litrów!
REKLAMA
Czemu kierowcy w Europie pokochali Octavię? Powód był prosty. Chodziło o niską cenę, ale i praktyczność. Auto jest przestronne. W kabinie zmieści się nie tylko rodzina z dwójką dzieci, ale także cztery dorosłe osoby. Na tylnej kanapie jest wystarczająca ilość miejsca na kolana. A do tego pod tylną klapą ukrywa się prawdziwy schowek na wakacyjne walizki. Liftback może zabrać bazowo aż 590 litrów bagażu. Maksymalnie pomieści nawet 1580 litrów. Kombi oferuje natomiast przestrzeń załadunkową wynoszącą od 610 do 1740 litrów. To rekord w segmencie C.
Stylizacja? Kabina pasażerska Skody Octavii III być może prezentuje niemiecki polot designerski, ale też i niemiecką jakość wykończenia. Trójka bije w tej kwestii na głowę poprzednika. I to widać również w modelach używanych. Materiały wykończeniowe dobrze znoszą próbę czasu. Dobrze wypada też jakość spasowania – podczas jazdy autem nie słychać wyraźnych trzasków dobiegających np. z konsoli centralnej.
Używana Octavia III 1.6 TDI. Ten model dominuje
REKLAMA
Używane Octavie III często mają historię poflotową. Nie ma się zatem co dziwić, że prawie trzy czwarte modeli dostępnych na polskim rynku wtórnym jest zasilana silnikiem diesla. Dominuje oczywiście wersja 1.6 TDI. W modelach przedliftingowych oferuje 90 lub 105 koni mechanicznych. Po liftingu pojawił się wariant 115-konny. Radzę sporą dozę ostrożności w przypadku egzemplarzy, które pokonały do tej pory prawie 400 lub ponad 400 tys. km. Przy mniejszym przebiegu do silnika 1.6 TDI ciężko mieć jednak większe zastrzeżenia.
Małolitrażowy diesel Grupy Volkswagena to naprawdę trwała jednostka, która nie przepada jedynie za paliwem niskiej jakości. Kłopoty z filtrem cząstek stałych czy zaworem EGR natomiast wynikają głównie z nawyków eksploatacyjnych. Mam na myśli duży udział jazdy miejskiej. Poza tym to motor, w którym zejście w spalaniu poniżej 5 litrów w trasie, nie stanowi żadnego problemu. Wady? Ta jest tak naprawdę jedna. Silnik 1.6 TDI posiada 5-biegową przekładnię. Szóstego biegu brakuje szczególnie w sytuacji, w której samochód wjedzie na trasę szybkiego ruchu.
Używana Octavia III 1.6 TDI w wariancie 105-konnym oferuje 250 Nm momentu obrotowego. Ten jest dostępny już przy 1500 obr./min. Stąd spora siła tego diesla. Siła, która rozpędza liftbacka ze startu zatrzymanego do pierwszej setki w niespełna 11 sekund.
Dieslem numer dwa jest 2.0 TDI. To hit czy kit?
Numerem dwa na rynku wtórnym jest używana Skoda Octavia III z silnikiem 2.0 TDI. 150-konny diesel odznacza się zdecydowanie lepszymi osiągami. Jednocześnie motor jest tylko nieznacznie mniej oszczędny od mniejszego diesla. Oczywiście w przypadku Skody produkowanej od roku 2012 mówimy o wersji posiadającej wtrysk common rail. A to dobra informacja dla potencjalnego nabywcy. Ten wariant diesla 2.0 TDI jest oszczędny, ale i wyjątkowo trwały. Nie lubi jednak oszczędności eksploatacyjnych. Dobry przykład dotyczy niskiej jakości paliwa. Nietrzymający parametrów olej napędowy może uszkodzić wtryskiwacze. A te są nienaprawialne. W razie awarii trzeba je wymienić na nowe.
Silnik 2.0 TDI występował też w wersji 184-konnej. Wariant ten był jednak zarezerwowany głównie dla wersji RS. Przy jego zakupie zalecam zatem ostrożność. Może się okazać, że samochód u poprzedniego właściciela miał ciężkie życie. A "zmęczone" 2.0 TDI nie będzie tanie w utrzymaniu. Tym bardziej że np. topowy wariant z dieslem pod maską otrzymał więcej drogich dodatków. Resoruje tylną oś nie za sprawą belki skrętnej, a zestawu wielowahaczy. Identycznie zresztą jak wariant 4x4 oraz benzyniaki 1.8 TSI i 2.0 TSI.
Używana Skoda Octavia III TSI. Aż pięć motorów do wyboru
Klienci prywatni chętnie konfigurowali Octavię III z silnikami benzynowymi. Najbardziej popularny jest motor 1.4 TSI. Mówimy jednak o wersji poprawionej, która nie ma już nagminnych problemów z doładowaniem czy łańcuchem rozrządu. Tu w miejscu łańcucha pojawia się trwały pasek. Modernizacja sprawiła, że 140- lub 150-konny benzyniak stał się praktycznie bezawaryjny. A do tego pracuje cicho i oferuje przyzwoitą dynamikę jazdy. Sprint do pierwszej setki trwa nieco ponad 8 sekund. Spalanie? No i tu bywa różnie. W trasie 1.4 TSI potrafi jeździć na kropelce. W mieście już taki oszczędny nie jest.
Alternatywą dla motoru 1.4 TSI stała się jednostka 1.5 TSI montowana pod maską Octavii III po liftingu. Zachował wszystkie zalety poprzednika o nieco mniejszej pojemności i szczególnie uwydatnił jedną z nich. Octavia 1.5 TSI jest chwalona za dużo wyższy poziom oszczędności. Silniki 1.8 TSI i 2.0 TSI są rzadko spotykane pod maską używanych Octavii III. Jeszcze rzadziej można trafić na Skodę napędzaną motorem 1.2 TSI. To jednak dobra informacja. Dwie pierwszej jednostki są paliwożerne i przeciętnie udane. 1.8 TSI dla przykładu miewał problemy ze spalaniem oleju i zużywaniem się pierścieni tłokowych. 1.2 TSI z kolei, choć był już całkiem udany, w Octavii zdecydowanie brakuje mu mocy.
Ciekawostka? Octavia III była oferowana również z dwusprzęgłową skrzynią automatyczną DSG o 6- lub 7-przełożeniach. W mocniejszych wariantach napędowych dostępny był również napęd na cztery koła oparty na sprzęgle Haldex piątej generacji.
Usterki używanej Skody Octavii III. Na co się skarżą kierowcy?
Pierwsze egzemplarze Skody Octavii III mają już dekadę. A to wystarczający czas eksploatacji, aby móc mówić o trwałości tych modeli. Czeski liftback bardzo dobrze wypada pod względem bezawaryjności. Zwłaszcza że ewentualne problemy dotyczą głównie drobiazgów. Kierowcy skarżą się np. na problem z działaniem elektryki szyb. To na ogół wynik przełącznika. Poza tym system multimedialny działa dość wolno i mógłbym nie zmieniać samoczynnie fal radiowych, a uszczelki drzwi potrafią przepuszczać wodę. Ostatnia z usterek jest szczególnie irytująca dla właścicieli.
Najpoważniejszy problem używanej Octavii III dotyczy tak naprawdę automatycznej przekładni DSG. Skrzynia może wymagać remontu wartego często 5 do 9 tys. zł już po pokonaniu 160 tys. km. Tłem tej usterki mogą się stać dwie kwestie. Po pierwsze chodzi o "ostrą" charakterystykę pracy przekładni. Ta nie oszczędza sprzęgieł. Po drugie kierowcy często zapominają o regularnym serwisowaniu. Przeciąganie wymian oleju prowadzi do przyspieszonego zużycia łożysk. Wniosek? Jeżeli podczas jazdy testowej DSG w używanej Octavii zacznie szarpać, lepiej odpuścić sobie zakup. Takie problemy brzmią drogo.
Warto wspomnieć o jeszcze jednym. W używanych Octaviach III zdarzają się także pęknięte sprężyny zawieszenia. Całe szczęście nowe sprężyny nie są drogie. Kosztują od 70 do blisko 200 zł za sztukę.
Używana Skoda Octavia III – podsumowanie:
Premiera Skody Octavii III zbiegła się w czasie ze zmianą filozofii czeskiej marki. Producent z Mlada Boleslav miał dość roli biednego kuzyna Volkswagena czy Seata. W końcu zdobył już przecież rynkowe wykształcenie i zaczął robić karierę. Postanowił zatem poodcinać trochę kuponów od swoich osiągnięć i zaoferował klientom nową jakość. Tak, przez to trzecia odsłona Octavii była droższa od poprzednika. To jednak nie odstraszyło klientów. Skoda była hitem na rynku pierwotnym i stała się nim na rynku wtórnym. Tym bardziej że zmiana filozofii była przecież kołem napędowym. Trzecia generacja nadal jest bowiem praktyczna jak Octavia, ale jednocześnie dużo lepiej zaprojektowana i wykonana.
Polski rynek wtórny dosłownie pęka od ofert sprzedaży używanej Octavii III. To jednak jeszcze nie oznacza, że zadbane auto z drugiej ręki łatwo jest kupić. Nie jest tak łatwo! Duża ilość egzemplarzy ma za sobą długie lata jazdy we flocie. W efekcie w większości pokonały nawet 400 tys. km. Przy takim przebiegu decyzja zakupowa powinna być, delikatnie mówiąc, ostrożna. Jeżeli jednak kierowcy już uda się znaleźć zadbaną Skodę, z pewnością ta odwdzięczy mu się w czasie codziennej eksploatacji. Odwdzięczy się oczywiście bezawaryjnością i oszczędnością.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.