Test Subaru Forester 2.0 XT

REKLAMA
REKLAMA
Zbudowany na podwoziu Imprezy Forester na przestrzeni lat stawał się autem coraz większym i coraz bardziej masywnym. Z każdą kolejną generacją nadwozie, a szczególnie jego wysokość, zyskiwało kolejne centymetry. Tym samym, stonowane, lekko podwyższone kombi, naturalnie zadomowiło się w klasie tzw. samochodów użytkowo-rekreacyjnych. Dziś Forester porównywany jest z takimi autami jak Mitsubishi Outlander, Honda CR-V, czy Toyota RAV-4. Ale zastanówmy się, czym różni się ten samochód od najpopularniejszych konkurentów w segmencie?
REKLAMA
Zobacz też: Test Toyota RAV4 2.0 D-4D 124 KM: skuteczna w działaniu!
Test Subaru Forester - nadwozie
Czwarta generacja Forestera, debiutująca w 2013 roku, zyskała nieco charakteru w stosunku do poprzedniej wersji, ale mowa tutaj o ewolucji, przestylizowaniu nadwozia, niż o radykalnej zmianie. Nasza najmocniejsza odmiana naturalnie wygląda najciekawiej. Największa różnica w stosunku do słabszych wersji to agresywnie stylizowany przedni zderzak z pionowymi atrapami wlotów powietrza po bokach, który nadaje autu muskularnej aparycji. Zmierzając ku tyłowi nadwozia, napotkamy na solidny spojler na klapie bagażnika oraz dwie końcówki układu wydechowego. Jest też intrygujący emblemat ‘Symmetrical AWD’.
Nietrudno zauważyć, że najnowszy Forester pozbył się wielkiego wlotu powietrza na masce. Wiem jednak, że jej profilowanie w centralnej części nie powstało przypadkowo. Tam wciąż skrywa się poziomo umieszczona chłodnica, która odpowiada za powietrze trafiające do komory spalania dwulitrowego motoru. Mając w pamięci dudniący dźwięk, odbijający się od kamienic wąskich, miejskich uliczek i generowany przez 2.5-litrowe turbo w poprzednich generacjach Forestera, wciąż liczę, że ścieżka dźwiękowa wydobywająca się spod maski urzeknie moją wyobraźnię.
Zobacz też: Test BMW X5 xDrive30d 258 KM F15 : jakość limuzyny ukryta w nadwoziu SUV-a
Test Subaru Forster - napęd/układ jezdny
Tymczasem pracującego na biegu jałowym boksera DIT (Direct Injection Turbo) łatwo pomylić z silnikiem o połowę słabszym. Ciche cykanie i bezwibracyjna praca nie zdradzają 240 KM oraz 350 Nm momentu obrotowego – wartości, których na próżno szukać u większości konkurentów. Jednak podczas maksymalnego przyspieszania, kiedy motor przekracza 3,5 tys. obr./min, do kabiny zaczyna docierać oczekiwane dudnienie, które znane jest tylko posiadaczom samochodów Subaru z turbodoładowanymi silnikami. Domniemam, że to jeden z powodów, dla których klienci marki pozostają jej wierni na długie lata. Ważącemu 1615 kg kombi wystarczy 7,5 sek. na osiągnięcie 100 km/h, a powyżej tej prędkości samochód zaczyna łapać drugi oddech i w mgnieniu oka osiąga kolejną ‘setkę’. Zapewniam was, że spięcia emocjonalne, które zapewni Forester jadącemu z wami pasażerowi zostaną skwitowane jasno – „Nie wiedziałem, że jest tak szybki”.
Zobacz też: Test Mitsubishi ASX 1.8 DI-D 150 KM
REKLAMA
Liniowe przyspieszenie to także zasługa bezstopniowej skrzyni biegów Lineartronic, która jako jedyna łączona jest z najmocniejszą wersją silnikową. Podczas spokojnej jazdy idealnie dogaduje się z silnikiem i gładko rozpędza samochód. Jej obecność jest niezauważalna. Skrzynia daje o sobie znać wtedy, gdy zechcemy jechać dynamicznie. Wówczas nie tylko wprowadza silnik na jednostajne wysokie obroty, ale też potrafi nieprzyjemnie szarpnąć. Aby tego uniknąć korzystałem z manualnej zmiany biegów oraz z trybów ‘Sport’ i ‘Sport Sharp’, uruchamianych przyciskamy na kierownicy. Oba zwiększają poczucie kontroli nad samochodem - pierwszy zapewnia sześć wirtualnych przełożeń, a drugi aż osiem.
Skrzynia pracująca w trybie automatycznym próbuje utrzymać silnik na możliwie niskich obrotach, co wpływa oczywiście na zużycie paliwa. Jazda poza miastem z prędkościami nieprzekraczającymi 100 km/h nie zmusza motoru do pracy powyżej 2 tys. obr./min, a wtedy jego zapotrzebowanie na paliwo może być mniejsze niż 7 l/100 km. Forester pokazuje jednak drugie oblicze, kiedy wjedzie do miasta. Częste przyspieszanie i hamowanie podniesie spalanie w okolice 13 l/100 km.
Zobacz też: Test Volvo XC60 D4 Drive-E Geartronic
REKLAMA
Wspomniany emblemat ‘Symmetrical AWD’ to znak rozpoznawczy marki, podobnie jak granatowa Impreza ze złotymi felgami. To też najlepszy sposób na to, aby żaden z 240 KM nie został zmarnowany. Oznacza to, że napęd ma symetryczną budowę względem osi pojazdu. Między innymi lewe półosie mają taką samą długość jak prawe półosie, a takie rozwiązanie zapobiega powstawaniu sytuacji, w których czuć wpływ momentu obrotowego na układzie kierowniczym (tzw. torque steering). Siła napędowa rozdzielana jest w Foresterze stale na obie osie w proporcjach 60% na przód i 40% na tył. Dzięki takiej konstrukcji napędu kombi o rodzinnym charakterze pozwoliło mi bez obaw wjechać na zaśnieżone, leśne szlaki.
Ale podwozie Forestera nie tylko nadaje się do jazdy po bezdrożach. Jego zalety docenimy także podczas szybkiej jazdy. Odpowiednio sztywno zestrojone zawieszenie nie powoduje nadmiernych przechyłów nadwozia i pozwala zapomnieć, że jedziemy autem z terenowymi aspiracjami. Forester zapewnia także oczekiwany w tej klasie aut wysoki komfort podróżowania, dodatkowo zwiększony przez miękkie i odpowiednio wyprofilowane fotele. Nie zostały one stworzone do szybkiej jazdy, lecz do wygodnego pokonywania długich odległości - i z tego zadania wywiązują się doskonale.
Z drugiej jednak strony, fotel pasażera nawet w najdroższej testowej odmianie Platinum, której ceny zaczynają się od ok. 165 tys. zł, trzeba regulować ręcznie, ale bardziej dziwi fakt, że nie można ustawić jego wysokości. Co więcej, do ascetycznego stylu wnętrza trzeba się przyzwyczaić. Podobnie jak w innych modelach Subaru nie ma ono finezyjnego projektu. Jest natomiast solidnie spasowane, a to ważne w użytkowym charakterze auta. Górna cześć deski rozdzielczej wykończona jest przyjemnym i miękkim materiałem. Jednak im niżej, tym większe prawdopodobieństwo, że natkniemy na twardsze i tańsze tworzywa.
Zobacz też: Test Nissan Qashqai 1.6 dCi 130 KM All Mode 4x4-i
Test Subaru Forester 2.0 XT - podsumowanie
Wersja Platinum otrzymuje także duże okno dachowe, które z jednej strony rozświetla wnętrze, a z drugiej zabiera kilka istotnych centymetrów nad głowami pasażerów. Z przodu nie będzie miało to znaczenia, ale z tyłu już tak – szczególnie gdy pasażerowie będą mieli więcej niż 180 cm wzrostu. Mimo to, docenią oni ilość miejsca na nogi oraz wystarczającą szerokość wnętrza.
Chcąc podsumować Forestera, można mieć wrażanie, że jego konstruktorzy gdzieś się zagubili. Nie nadali mu indywidualnego stylu, który mógłby być kontynuowany przez kolejne generacje. Dlatego wiele osób uważa, że samochód ginie w masie innych, podobnych aut.
Ale Subaru Forester ma też dwa asy w rękawie, które powodują, że to jeden z najciekawszych samochodów tego typu na rynku. Turbodoładowany silnik zapewnia mu niebywałą łatwość nabierania prędkości. Daje to poczucie komfortu i swobody przy planowaniu manewrów na drodze. A dzięki najlepszemu napędowi na cztery koła w klasie to samochód użytkowy w pełnym znaczeniu tego słowa. Nie ważne czy jedzie przez las, czy w kopnym śniegu – zawsze można na nim polegać.
Zobacz też: Test Honda CR-V 1.6 i-DTEC 120 KM: absurdalnie ekonomiczna!
Subaru Forester 2.0 XT - dane techniczne
Subaru Forester 2.0 XT | |
Typ silnika | benzynowy |
Pojemność | 1998 cm3 |
Układ cylindrów/zawory | B4/16V |
Maksymalna moc | 240 KM/5600 obr./min. |
Maksymalny moment obrotowy | 350 Nm/2400-3600 obr./min. |
Napęd | 4x4 |
Skrzynia biegów | aut. Bezstopniowa |
Pojemność bagażnika | 505 l |
Wymiary (dł./szer./wys.) | 459,5/179,5/173,5 cm |
Rozstaw osi | 264 cm |
V-max | 190 km/h |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 7,5 s |
Zużycie paliwa* | 11,2/7/8,5 l/100 km |
Cena od | 33 000 EUR |
*miasto/trasa/cykl mieszany |









REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.
REKLAMA