Test Hyundai i30 Turbo - koreańskie GTI?
REKLAMA
REKLAMA
Hyundai i30 Turbo 1.6 T-GDI 186 KM
Liczba sportowych kompaktów dostępnych na polskim rynku istotnie wzrosła w ostatnich latach. Praktycznie każdy producent oferuje w swojej gamie usportowioną wersję swojego przedstawiciela segmentu C. Wśród najważniejszych graczy w tym segmencie warto wymienić Golfa GTI, Renault Megane RS, Hondę Civic Type-R czy Forda Forda Focusa ST. Swoje trzy grosze postanowili dorzucić zatem i Koreańczycy z Hyundaia. Na warsztat wzięli drugą generację modelu i30 i zaaplikowali mu wyraźną kurację wzmacniającą. Silnik z turbosprężarką, wydajniejsze hamulce, obniżone zawieszenie i bardziej bezpośredni w działaniu układ kierowniczy mają zapewnić kierowcy odpowiednią sportowych wrażeń za kierownicą. Jak w rzeczywistości spisuje się koreański kompakt?
REKLAMA
Pod maską Hyundaia i30 Turbo, podobnie jak u jego konkurentów, zagościł benzynowy, turbodoładowany silnik z bezpośrednim wtryskiem paliwa, który z jednego litra pojemności skokowej uzyskuje przyzwoite 116 KM. Niestety, motor ma pojemność zaledwie 1,6 litra przez co jego maksymalna moc sięga 186 KM. Na dzisiejsze standardy to niewiele, zwłaszcza na tle 310-konnej Hondy Civic Type-R. W rezultacie osiągi i30 Turbo nie oszałamiają – przyspieszenie 0-100 km/h zajmuje mu 8,0 sekund, a prędkość maksymalna to równe 219 km/h. Pracy silnika 1.6 T-GDI nie towarzyszą też żadne spektakularne odgłosy (choć dźwięk silnika jest wyraźnie bardziej basowy niż wersji 1.6 GDI 135 KM), a prawie liniowy przyrost mocy osłabia odczucia co do możliwości motoru.
Zobacz też: Test Volkswagen Golf GTI Performance 2.0/230 KM
Z drugiej jednak strony, jednostka napędowa świetnie spisuje się w jeździe na co dzień. Płynnie nabiera obrotów, jest bardzo elastyczna i pozwala na szybkie i sprawne przemieszczanie się po mieście bez konieczności częstego sięgania po lewarek skrzyni biegów. Swoim stylem pracy przypomina silniki dieslowskie, oferując przy tym znacznie szerszy zakres użytecznych obrotów. Nie jest jednak tak oszczędna jak one. W mieście zużycie paliwa oscyluje w zakresie 9,3-10,5 l/100 km, na trasie spada za to do 6,5 l/100 km.
Prowadzenie
Charakterystykę prowadzenia Hyundaia i30 Turbo można określić mianem neutralnej. Auto nie przejawia prawie w ogóle tendencji do podsterowności i świetnie reaguje na nagłe zmiany kierunku jazdy. Oferuje przy tym komfort jazdy niewiele gorszy niż słabszych wersjach i30. Szkoda tylko, że układ kierowniczy odmiany Turbo jest tak mało komunikatywny. Brakuje mu ostrości i bezpośredniości w działaniu. Co ciekawe, niezależnie od wybranego trybu jego pracy jazdy (Comfort, Normal, Sport) charakterystyka jego pracy prawie w ogóle nie ulega zmianie. Dobre oceny zebrał układ hamulcowy Hyundaia i30 Turbo. Co prawda skok pedału jest stosunkowo duży jak na hot hatcha, ale siła hamowania jest doskonała.
Wnętrze
Sportowa odmiana i30 nie daje może za kierownicą takich emocji jak jego klasowi rywale, ale udanie łączy dobre osiągi z funkcjonalnością. Kabina spokojnie pomieści 4 dorosłe osoby, a bagażnik ma akceptowalną pojemność 378 l. Godne podkreślenia są wyjątkowo wygodne i dobrze podtrzymujące w zakrętach przednie fotele. Jak na sportową wersję przystało wnętrze i30 Turbo wyposażono w kilka akcentów podkreślających charakter auta. Czerwone przeszycia skóry na kierownicy, lewarek skrzyni biegów w tym samym kolorze, czy nieco inne zegary to najważniejsze wyróżniki tej wersji (poza oczywiście sportowymi fotelami).
Wygląd
To co wyróżnia Hyundaia i30 Turbo na tle klasowych rywali to jego nadwozie. W mojej osobistej ocenie to jeden z najładniejszych sportowych kompaktów na rynku. Ma świetne proporcje, oraz kapitalne dodatki w postaci pięknych felg aluminiowych, czarnego dyfuzora obok którego zamocowany jest podwójny układ wydechowy czy sporych rozmiarów tylny spoiler. Do tego potężne zderzaki, piękny lakier i czarny dach panoramiczny. Hyundai naprawdę może się podobać!
Cena i wyposażenie
Zapewne wiele osób zastanawia się czy warto jednak brać pod uwagę hot hatcha segmentu C, którego moc każe go kwalifikować jako rywala aut o klasę mniejszych, pokroju Ford Fiesty ST czy Seata Ibizy Cupra. Wątpliwości powinna rozwiać cena Hyundaia i30 Turbo. Prezentowany, egzemplarz, wyposażony praktycznie we wszystko co i30 może posiadać (nawigacja, podgrzewane fotele, automatyczna klimatyzacja, reflektory ksenonowe itd.) kosztuje 96 tys. zł. Dla porównania podobnie skonfigurowany Golf GTI o mocy 220 KM kosztuje ok. 140 tys. zł. Różnica jest zatem ogromna! Pytanie tylko czy zdoła zrekompensować nabywcy słabsze osiągi Hyundaia.
Opinia
Koreański hot hatch przygotowany przez Hyundaia to specyficzna maszyna. Choć i30 turbo wygląda jak rasowy sportowiec, takowym nie jest. To jakby ogniwo pośrednie pomiędzy zwykłym i30 dla "ludu", a prawdziwym GTI które wg mnie lada moment pojawi się na rynku. Prowadzi się bardzo dobrze, jest dynamiczny i świetnie hamuje. Do tego oferuje przestronne wnętrze i doskonałe wyposażenie w rozsądnej cenie. Nie ma w nim jednak tej bezkompromisowej, buńczucznej duszy skorej do szaleństw. Układ kierowniczy nie daje właściwego czucia, a silnikowi brakuje rasowego dźwięku i tego uderzenia, dociągającego plecy do fotela. Biorąc jednak pod uwagę jego cenę, może być to świetna alternatywa dla europejskich, dobrze wyposażonych kompaktów ze znacznie słabszymi silnikami.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.