Test: Peugeot 408 Hybrid 225. Uroczy liftback, wersja GT i ta... przestrzeń!
REKLAMA
REKLAMA
- Spójrzcie na te felgi... Czyli design Peugeot 408
- Przestrzeń. To drugie imię Peugeota 408 Hybrid
- Peugeot 408 Hybrid 225. Hybryda, ale plug-in. I co z tą mocą?
- Komfort, ale i prowadzenie. Peugeot 408 ma proste zawieszenie
- Ile kosztuje Peugeot 408 Hybrid 225 GT?
- Test: Peugeot 408 Hybrid 225 – podsumowanie:
- Test: Peugeot 408 Hybrid 225 – dane techniczne:
Historia Peugeota 408 zaczęła się w gamie marki w roku 2010. Tyle że do tej pory był to budżetowy sedan dedykowany rynkom rozwijającym się. Był sprzedawany głównie w Chinach, niektórych krajach azjatyckich i w Ameryce Łacińskiej. Tym razem inżynierowie postanowili skroić 408-kę pod potrzeby Europy. Jak im to wyszło? Na polu stylistycznym... Sami popatrzcie zresztą.
REKLAMA
Spójrzcie na te felgi... Czyli design Peugeot 408
Czy 408 jest ładny? On jest po prostu piękny! Ma i elegancką, i sportową linię. A do tego w czasie testu rzucał się w oczy. I to pomimo faktu, że dostałem od importera wersję polakierowaną na szaro. Osobiście potężne wrażenie zrobił na mnie tył z załamaniem linii okiem i wybrzuszeniem na błotniku oraz zaakcentowanym spojlerem wtopionym w klapę. Poza tym zakochałem się w futurystycznych felgach 20-calowych. Ostatni raz równie ciekawy projekt widziałem w przypadku kołpaków narysowanych w roku 1989 dla Citroena XM-a! Drobiazg, a jak cieszy. Wnioski? Stylizacja nadwozia 408-ki jest zatem strzałem w dziesiątkę. I co do tego nie mam żadnych wątpliwości. Wy też nie będziecie ich mieli.
Peugeot 408 to liftback. No właśnie... Wszyscy w Europie postanowili go uśmiercić, ale Peugeot nadal wierzy w jego siłę. Aby ją nieco wzmocnić, auto zostało wyposażone w podwozie SUV-a. To zatem taki trochę SUV-liftback. Tyle że z rodzajem nadwozia łączy się pewien problem. 408-ka ma blisko 4,7 metra długości. To prawie tyle, ile mierzy obecny 508. Samochód okazuje się zatem mało poręczny na ciasnych parkingach.
Przestrzeń. To drugie imię Peugeota 408 Hybrid
REKLAMA
W kabinie pasażerskiej miejsca na duże zaskoczenie nie ma. Kierowca, który kiedykolwiek siedział w nowej 308-ce, 3008 II lub 508-ce, poczuje się tu jak w domu. Jest mała kierownica, wirtualny kokpit z trójwymiarowymi zegarami, dotykowe i-Toogles i fotel, z którego nie chce się wysiadać. Mięsiste siedzisko miało elektryczną regulację. Kierowca mógł nawet ustawić stopień podparcia pod udami. A do tego model testowy posiadał system audio Focal. Rozpływałem się nad nim już wielokrotnie. Teraz mam jednak dodatkowy powód ku temu. System audio bowiem staniał. W modelu 408 kupujący musi dopłacić tylko 3 tys. zł. To prawdziwa przecena.
Nadwozie Peugeota 408 zostało wyposażone w długie drzwi tylne. I te stanowią zapowiedź przestrzeni, która czeka na osoby siadające w drugim rzędzie foteli. Tej jest naprawdę pod dostatkiem – producent twierdzi, że odległość między oparciem przedniego fotela a początkiem tylnej kanapy to aż 19 cm! Na takim dystansie kolana wcisną nie tylko dzieciaki, ale i wysocy dorośli. Będą mogli wygodnie podróżować tym autem na długich dystansach. Temu ciężko się jednak dziwić. 408 ma nadwozie o długości 4687 mm i jednocześnie oferuje rozstaw osi sięgający 2787 mm. To bez 4 mm tyle, ile oferuje Passat B8. Passat, który jest w końcu mistrzem przestronności w segmencie D.
Teraz już wiem, że prezydent Francji – Emmanuela Macrona źle wybrał. Jego limuzyną zamiast DS 7 powinien być właśnie Peugeot 408!
REKLAMA
Peugeot 408 jest w stanie zabrać na pokład nawet 536 litrów bagażu. Ja miałem jednak do czynienia z wersją plug-in. Konieczność ukrycia baterii trakcyjnej zmniejsza pojemność kufra do 471 litrów. Obecność systemu Focal z kolei sprawia, że ta dodatkowo topnieje do 454 litrów. 454 litry to w segmencie C+ dobry wynik. 536 litrów jest już wynikiem wyśmienitym. To bowiem tylko o 60 litrów mniej od wzoru w tej grupie pojazdów, a więc Skody Octavii. A do tego 408, identycznie jak Czeszka, jest liftbackiem. Pokrywa unoszona razem z szybą mocno poprawia możliwość łatwego załadowania kufra.
W tym punkcie mam pewną ciekawostkę. Deska bagażnika miała na sobie logo Mopara. To najlepszy dowód na to, że integracja Stellantisa postępuje w pełni. Francuski samochód korzysta bowiem z amerykańskiego dostawcy części należącego do dawnego FCA.
Peugeot 408 Hybrid 225. Hybryda, ale plug-in. I co z tą mocą?
Testowy Peugeot 408 Hybrid był plug-in`em. Korzystał z napędu 1.6-litrowego, doładowanego benzyniaka z wtryskiem bezpośrednim o mocy 180 koni i 110-konnej jednostki elektrycznej. Łączeniem ich potencjałów zajmuje się oczywiście sprytna elektronika, ale także automatyczna skrzynia o ośmiu przełożeniach. W sumie układ napędowy oferuje 225 koni. Moc trafia na przednie koła i sprawia, że pojazd o masie na poziomie 1,7 tony jest w stanie przyspieszyć do 100 km/h w 7,8 sekundy. Prędkość maksymalna wynosi 233 km/h. Spada do 135 km/h tylko w przypadku, w którym kierowca ustawi tryb zeroemisyjny.
Jeżeli o zeroemisyjności już mowa, na pokładzie testowego 408 Francuzi zamontowali baterię litowo-jonową o pojemności 12,44 kWh. Zdaniem producenta jej pełne ładowanie da kierowcy zasięg elektryczny wynoszący 60 km z górką. Ładowanie? Z klasycznego gniazdka potrwa nieco ponad 7 godzin. Gdy kierowca ma w garażu wallboxa, czas skróci się do prawie 3,5 godziny.
Peugeot 408 Hybrid 225 nie jest demonem prędkości. To jednak auto akuratnie dynamiczne. Dobrze radzi sobie z przyspieszaniem i w mieście, i trasie. A do tego układ pracuje kulturalnie. Czasami może delikatnie szarpnąć. Tak stanie się jednak przede wszystkim wtedy, gdy układ przełączy się na zasilanie elektryczne, a wy głęboko wciśniecie pedał gazu. Ostatnią z kluczowych kwestii jest spalanie. Podczas testu poruszałem się Peugeotem 408 w trybie hybrydowym. Bateria była wyładowana. W cyklu mieszanym auto spalało 8 litrów benzyny. Moim zdaniem jak na 1,7-tonowego SUVo-liftbacka o mocy 225 koni, wynik jest dobry. Szczególnie że przy delikatnej jeździe w trasie może być spokojnie o jakieś 2 litry niższy.
Komfort, ale i prowadzenie. Peugeot 408 ma proste zawieszenie
Podczas konstruowania zawieszenia, Francuzi poszli w kierunku prostoty. Przednią oś resorują kolumny McPhersona, a tylną belka skrętna. Układ dobrze sprawdza się na drodze. Doskonale wyważa komfort i prowadzenie. Zawieszenie nie hałasuje podczas jazdy po betonowych płytach czy po najechaniu na studzienkę. Jednocześnie pewnie utrzymuje liftbacka na drodze i daje kierowcy praktycznie pełną kontrolę nad torem jazdy za sprawą małej kierownicy.
"Sportowe" wrażenia potęguje charakterystyka pracy układu napędowego. Start z elektryka o momencie obrotowym wynoszącym aż 320 Nm i dostępnym już od 500 obr./min. sprawia, że przy dynamicznym ruszeniu z miejsca Peugeot 408 lubi delikatnie zamielić kołami. Czuje się to szczególnie na luźniejszej nawierzchni.
Ile kosztuje Peugeot 408 Hybrid 225 GT?
Cennik Peugeota 408 startuje od kwoty na poziomie 143 tys. zł. Tą sumą się jednak nie sugerujcie. W końcu dotyczy tylko bazowej wersji 130-konnego silnika benzynowego. 180-konna hybryda plug-in zostanie wyceniona na minimum 190 550 zł, podczas gdy cennik 225-konnej startuje już od blisko 203 tys. zł. Nie ma się zatem co dziwić, że wyposażona po przysłowiowe zęby wersja GT oznacza już wydatek 244 tys. zł. Równych 244 tys. zł. Kwota jest spora. Pamiętajmy jednak, że mówimy o plug-in`ie z pełnym wyposażeniem. Samochód ma nie tylko LED-owe światła i autio Focal. Ona ma nawet noktowizor. Suma nie jest zatem porażająca.
Test: Peugeot 408 Hybrid 225 – podsumowanie:
Peugeot 408 to wyraz indywidualizmu francuskiej marki. Jest trochę SUV-em, ale narysowanym w zgodzie z oryginalnym pomysłem. To nie przecieranie już przetartych szlaków, a tworzenie niszy. Czy to zakończy się sukcesem? Moim zdaniem tak. Szczególnie że połączenie liftbacka z wyższym prześwitem nie ogranicza praktyczności czy funkcjonalności wnętrza. Potęguje jedynie wrażenie przestronności, a do tego daje autu jeszcze jedno. Wyjątkowo ładną linię nadwozia. Jeżeli dodać do tego dobrze wykonane, peugeotowskie wnętrze, otrzymujemy zgrabną całość. Na tyle zgrabną, że kierowcom w Europie powinna przypaść do gustu. Wady? Główną jest oczywiście cena. Pamiętajmy jednak, że mówimy o hybrydzie plug-in. A tu tanio być nie może...
Test: Peugeot 408 Hybrid 225 – dane techniczne:
- Silnik: R4, doładowany, benzyna, wtrysk bezpośredni
- Pojemność silnika: 1598 cm3
- Maksymalna moc: 180 KM (przy 6000 obr./min.)
- Maksymalny moment obrotowy: 250 Nm (przy 1750 obr./min.)
- Silnik elektryczny nr 1: 110 KM (przy 2500 obr./min.), 320 Nm (od 500 do 2500 obr./min.)
- Moc układu hybrydowego: 225 KM
- Moment obrotowy układu: 360 Nm
- Prędkość maksymalna: 233 km/h
- Przyspieszenie 0 - 100 km/h: 7,8 s.
- Skrzynia biegów: automatyczna, 8 biegów
- Zbiornik paliwa: 40 litrów
- Pojemność baterii: 12,44 kWh
- Zasięg elektryczny: 62 – 64 km
- Zużycie paliwa na 100 km w teście (cykl mieszany): 8 litrów
- Długość: 4687 mm
- Szerokość: 2062 mm
- Wysokość: 1478 mm
- Rozstaw osi: 2787 mm
- Pojemność bagażnika: 454/1545 litrów
- Masa własna: 1706 kg
- Cena: od 143 000 zł
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.