Z tymi silnikami mogą być problemy: Silnik 2.5 T Subaru
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
Japończycy przez lata przyzwyczaili europejskich kierowców do solidnej technologii. Od zawsze byli też niestety krok za innymi firmami pod względem zaawansowania. W nowym millenium postanowili nadgonić różnicę, a jako że robili to w pośpiechu, gdzieś musieli popełnić błąd. Szkoda że w przypadku Subaru pomyłka została popełniona przy konstruowaniu benzyniaka montowanego m.in. pod maską prestiżowego modelu Impreza WRX STI.
REKLAMA
Sportowa wersja Subaru Imprezy jest znana od początku lat dziewięćdziesiątych. Od początku lat dziewięćdziesiątych auto było też napędzone doładowanym benzyniakiem o pojemności 2 litrów. Niestety już na początku nowego millenium okazało się, że możliwości silnika powoli zaczynają się wyczerpywać. A jako że konkurencja wcale nie miała zamiaru stopować wyścigu zbrojeń, to wymagało działania. Japończycy idąc drogą oszczędności nie chcieli budować nowego motoru. To kosztowałoby setki milionów dolarów. Władze Subaru podjęły zatem decyzję mówiącą o modernizacji agregatu już znanego.
Zobacz też: Test Ford Fiesta ST200 1.6 EcoBoost 200 KM
Silnik 2.5 T Subaru - więcej mocy? Większa pojemność!
Pierwszym zabiegiem inżynierskim było rozwiercenie cylindrów do pojemności 2,5 litra. Tak skomponowana jednostka otrzymała oznaczenie EJ20, trafiła do sprzedaży w roku 2005 i stała się częścią nie tylko Imprezy WRX STI. Doładowany benzyniak służył również do napędu innych aut z japońskiej gamy. Spotykany jest w Foresterach, Legacy i Outback. Motor był oferowany w kilku wersjach mocy. Podstawowy model o oznaczeniu EJ255 dysponował stadem od 210 do 265 koni mechanicznych. Topowy nazwany EJ257 rozwijał moc oscylującą w granicy 300 koni mechanicznych.
Zobacz też: Test Ford Kuga 2.0 TDCi 150 KM AWD man
REKLAMA
2,5-litrowy silnik benzynowy dosyć szybko zdobył uznanie kierowców Subaru. Przede wszystkim dlatego, że nie brakuje mu krzepy podczas jazdy. Wyśmienicie rozwija moc zarówno przy starcie, jak i wyprzedzania, a do tego jest elastyczny. Poza tym motor został zbudowany w oparciu o architekturę typu bokser. A to oznacza, że cudownie brzmi. Silnik zamontowany w Imprezie WRX STI krzyczy gardłowym głosem podczas dynamicznego przyspieszania. Dźwięk pracy jest donośny i niezwykle rasowy oraz powoduje ciarki na plecach u motomaniaków.
Właściwości pracy 2,5-litrowego silnika benzynowego sprawiały, że właściciele Subaru początkowo byli przekonani iż po zakupie auta trafili do motoryzacyjnego raju. Wrażenie niestety mijało dosyć szybko. Już po pokonaniu 45 - 50 tysięcy kilometrów pojawiała się pierwsza usterka. Objawy? Brak mocy, wysokie zużycie oleju silnikowego oraz przedostawanie się płynu chłodzącego do komory spalania. Diagnoza? Uszkodzenie uszczelki pod głowicą. Rozpoznanie warsztatu powodowało szok u kierowców. Nikt w japońskim modelu nie spodziewał się tak skandalicznie nietrwałego uszczelnienia głowicy i nikt nie spodziewał się, że to dopiero początek poważnych problemów.
Zobacz też: Test MINI Cooper 5d 1.5 136 KM Seven Edition
Silnik 2.5 T Subaru - wymiana uszczelki pomaga na chwilę
Wymiana uszczelki pod głowicą kosztuje poza autoryzowaną stacją obsługi nieco ponad 3 tysiące złotych. Choć naprawa pomaga, przynosi krótkotrwały skutek. Usterka powraca po pokonaniu kolejnych 45 - 50 tysięcy kilometrów. Po serii uszkodzeń mechanicy postanowili uważnie przyjrzeć się japońskiemu motorowi. Wtedy odkryli, że za ciągłe występowanie usterki odpowiada wada konstrukcyjna. Blok silnika po rozwierceniu ma zbyt cienkie ścianki. W ten sposób uszczelka pod głowicą jest poddawana działaniu wyższego ciśnienia oraz temperatury i bardzo szybko zużywa się.
Kierowcy początkowo sądzili, że są skazani na ciągłe remonty 2,5-litrowego silnika benzynowego w Subaru. Na szczęście mechanicy znający charakter powstawania uszkodzenia znaleźli remedium. Podczas kolejnej wymiany uszczelki pod głowicą wystarczy zamontować specjalne śruby mocujące. Te zapewniają dużo wyższą trwałość naprawy, a ich cena to przeszło tysiąc złotych. W efekcie dziś wymiana uszczelki pod głowicą wraz z nowymi śrubami kosztuje 5 tysięcy złotych. To oczywiście i tak promocja. Jeszcze kilka lat temu za wykonanie tej samej procedury trzeba było zapłacić blisko 10 tysięcy złotych.
Cieńsze ścianki w bloku mają wpływ nie tylko na trwałość uszczelki pod głowicą. Wpływają również na osłabienie legendarnej sprawności cieplnej znanej z 2-litrowego prekursora. To oznacza mniej więcej tyle, że podczas dynamicznej jazdy silnik może się przegrzać. W ten sposób kierowca staje o krok bliżej kolejnego remontu wartego blisko 5 tysięcy złotych. Modele Subaru wyposażone w 2,5-litrowy silnik benzynowy wyprodukowane w latach 2007 i 2008 były szczególnie pechowe. Okazało się, że Japończycy zastosowali w nich niskiej jakości materiały. A to skutkowało samoczynnym zatarciem motoru. Na szczęście marka poczuła się do odpowiedzialności. W razie wystąpienia usterki, blok był darmowo wymieniany w ramach producenckiej gwarancji.
Zobacz też: Test Ford Kuga 2.0 TDCi 150 KM AWD man
Silnik 2.5 T Subaru - tłoki też nie grzeszą trwałością
Kolejne z możliwych uszkodzeń dotyczy tłoków. Te podczas jazdy pękają albo wręcz topią się. Uszkodzenie zdaniem mechaników specjalizujących się w naprawie samochodów Subaru wynika z zastosowania przez japońskich inżynierów zbyt cienkich pierścieni tłokowych. Podstawowym objawem wystąpienia problemu z tłokami jest zużywanie dużej ilości oleju silnikowego. Wysoki apetyt na smarowidło może świadczyć o wystąpieniu jeszcze jednego uszkodzenia - mowa o obróceniu panewek wału korbowego.
Obydwie usterki oznaczają ogromne koszty naprawy. Kompleksowy remont jednostki napędowej po obróceniu panewek powinien kosztować około 7 - 8 tysięcy złotych. Wymiana tłoków połączona z remontem jest jeszcze droższa. Sam zestaw nowych tłoków kosztuje 2700 złotych. Dodając do tej sumy cenę pozostałych podzespołów oraz pracę mechanika, nietrudno otrzymać kwotę oscylującą w okolicy 10 tysięcy złotych.
Zobacz też: Test Suzuki SX4 S-Cross 1.4 Boosterjet 140 KM 4WD
Silnik 2.5 T Subaru - podsumowanie
Japońskie silniki typu bokser słynęły z niesamowitego dźwięku, wysokiej mocy i ogromnej trwałości. 2,5-litrowej jednostce o oznaczeniu EJ20 udało się przełamać jeden z tych stereotypów. Niestety motor okazał się niedopracowany i nietrwały. A to oznaczało i do tej pory oznacza widmo poważnych wydatków dla właścicieli. Choć agregat był montowany w tak niesamowitym aucie jak Impreza WRX STI, zdecydowanie lepiej unikać go na rynku wtórnym.
Silnik 2.5 T Subaru – podsumowanie - ceny części zamiennych:
- filtr oleju - od 18 zł
- filtr powietrza - od 40 zł
- zestaw paska rozrządu - od 817 zł
- pasek wielorowkowy - od 33 zł
- sprzęgło komplet - od 2920 zł
- świeca zapłonowa - od 45 zł
- cewka zapłonowa - od 296 zł
- sonda lambda - od 968 zł
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.