Rynek motoryzacyjny w Europie czeka prawdziwa rewolucja. Już za dwa lata zaczną obowiązywać nowe limity emisji CO2 i spalin przez samochody, na których zyskają ci producenci, którzy inwestują w nowoczesne samochody i nowości technologiczne, w szczególności niskoemisyjne napędy. Koncerny, które nie mają wystarczających osiągnięć w rozwoju technologii chroniących wyeksploatowane środowisko, czekają poważne problemy. Od 2021 roku jeszcze bardziej wzrośnie znaczenie samochodów hybrydowych oraz innych niskoemisyjnych rozwiązań.
Diesel nie ma się czego obawiać - władza samochodów zasilanych olejem napędowym jest niezagrożona. Elektryczna konkurencja, choć stale rozwijająca się i wspierana przez liczne zachęty i regulacje prawne UE, nie jest w stanie zdetronizować diesla. Wynika to z niewielkiej elastyczności w zastosowaniu samochodów elektrycznych, a także z ich wysokiej ceny, małego zasięgu oraz ograniczonej liczby stacji ładowania. O przyszłości rynku samochodowego mówi Jakub Faryś, prezes PZPM.