REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Volkswagen łączy emisje z Chińczykami. Żeby nie zapłacić kar

Subskrybuj nas na Youtube
Volkswagen łączy emisje z Chińczykami. Żeby nie zapłacić kar
Volkswagen łączy emisje z Chińczykami. Żeby nie zapłacić kar

REKLAMA

REKLAMA

Niemiecki koncern zdaje sobie sprawę, że będzie miał problem z osiągnięciem unijnego limitu emisji CO2 na poziomie 95 g/km dla każdego wyprodukowanego auta. Dlatego złożył w Brukseli dokumenty, z których wynika, że zamierza połączyć emisje samochodów ze swoim chińskim partnerem – SAIC Motor i jego spółką zależną MG Motor.

MG produkuje w tej chwili m.in. elektryczny model ZS EV, który oferowany jest na rynku francuskim, brytyjskim i norweskim. Ale jeszcze w tym roku dołączy do niego inny elektryk – MG5. Oba te modele wliczone do sprzedaży całkowitej Volkswagena maja pomóc obniżyć średnią emisją CO2 dla całej floty niemieckiego producenta.

REKLAMA

REKLAMA

Gra toczy się o miliardy euro. Z badań firmy analitycznej Jato wynika, że średnia emisja CO2 dla aut Volkswagena sprzedanych na europejskim rynku w 2019 r. wynosiła 121,2 gramów dwutlenku węgla na kilometr. W 2021 r. obligatoryjnie powinno to być 95 g/km. Jeżeli Niemcom nie uda się osiągnąć tego wyniku, zapłacą kary – 95 euro za każdy gram ponad normę. Razy liczba sprzedanych samochodów. Jato wylicza, że przy obecnych emisjach byłoby to ponad 4,5 mld euro.

Najprostszym sposobem na ograniczenie emisji jest wprowadzenie do sprzedaży samochodów elektrycznych o zerowej emisji, które mocno zaniżą średnią dla całej marki. Szczególnie, że – zgodnie z polityką zachęt unijnych – każdy jeden sprzedany elektryk w tym roku liczy się jako dwa (w przyszłym, jako 1,67). Jak to działa w praktyce? Wyobraźmy sobie, że firma sprzedaje jeden samochód o emisji 150 g/km i jednego elektryka 0 g/km. Czyli te 150 gramów dzielimy na trzy (bo elektryk liczy się podwójnie) i mamy średnią 50 g/km.

Volkswagen łączy emisje z Chińczykami. Żeby nie zapłacić kar

Innymi sowy, nawet zawierając umowę z niszowym MG, Volkswagen może dość wydajnie obniżyć średnią emisję dla swoich samochodów. I tym samym zminimalizować ryzyko kar. To istotne również z tego względu, że VW ma problem z własnymi elektrykami – produkcja modelu I.D.3 ruszyła we wrześniu 2019 r., ale pierwsze auta trafiły do klientów dopiero po roku. – Porozumienie z MG może sugerować, że Volkswagen Group ma problemy i wymaga pomocy z zewnątrz, aby dotrzeć do mety i uniknąć płacenia grzywien – komentuje Matthias Schmidt, analityk branżowy i wydawca European Electric Car Report.

REKLAMA

Komisja Europejska oficjalnie dopuszcza, a nawet popiera porozumienia między koncernami, których celem jest obniżenie średniej emisji. W 2019 r. Fiat dogadał się z amerykańską Teslą. Financial Times podawał wówczas, że na „handlu” prawami do emisji dwutlenku węgla Elon Musk w ciągu roku zarobił okrągły miliard dolarów.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Analitycy i eksperci nie mają wątpliwości – nie wszystkim koncernom uda się obniżyć emisje do poziomów wymaganych przez Komisję Europejską. Z badań Jato wynika, że średnia dla całej branży to prawie 122 g/km. Co gorsza, w ostatnich latach rosła, zamiast spadać. Gdyby podobna średnia wypadła w 2021 r., to koncerny musiałyby zapłacić łącznie 14,5 mld euro kar – wylicza Jato.

Bezpiecznie, poza Teslą, czuć się może w zasadzie wyłącznie Toyota. Już w 2019 roku, sprzedane przez nią na europejskim rynku samochody miały średnią emisję na poziomie 97,5 g/km. A przed chwilą do sprzedaży Japończycy wprowadzili nowego Yarisa, który emituje tylko 84 g/km. To oczywiście rezultat tego, że zarówno Toyota, jak i jego luksusowa marka Lexus, sprzedają głównie hybrydy. Jeszcze w tym roku na niektórych rynkach ma się pojawić elektryczny Lexus NX 300e czy Toyota RAV4 plug-in, które dodatkowo pomogą obniżyć średnią.

Inni producenci próbują ratować się przed karami, na gwałt wprowadzając do oferty modele elektryczne. Sęk w tym, że nadal stanowią one ułamek całkowitej sprzedaży. Głównie ze względu na to, że są drogie (nawet o 30-50 proc. droższe w porównaniu z klasycznymi napędami czy hybrydami). Ale przynajmniej pomagają obniżyć średnią dla całej floty. Na ile? O tym przekonamy się pewnie na początku przyszłego roku, gdy zobaczymy wyniki emisji za 2020 r.

Zapisz się na newsletter
Wszystko, co ważne dla każdego kierowcy. Zmiany przepisów, mandaty, testy aut, moto porady i wiele innych. Bądź na czasie z tym, co dzieje się w świecie motoryzacji, zapisz się na nasz newsletter.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Źródło: INFOR

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.

REKLAMA

Moto
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Przyszłość elektromobilności w Polsce – chińskie marki, auta poflotowe i konieczność dopłat do używanych elektryków

Polska elektromobilność rozwija się w tle dominacji rynku wtórnego. Choć obecność aut elektrycznych z drugiej ręki jest dziś w naszym kraju marginalna, sytuacja może się zmienić dzięki napływowi pojazdów z Europy Zachodniej i rosnącej obecności marek chińskich – nowoczesne systemy zasilania, konkurencyjne ceny i warunki gwarancji zwiększają ich atrakcyjność. Niezbędne jest też rozszerzenie programu dopłat do aut elektrycznych na pojazdy używane, co mogłoby przyspieszyć transformację rynku i zwiększyć dostępność elektryków dla szerszej grupy nabywców.

Amortyzacja samochodu a podatki – jak przedsiębiorca może skorzystać?

Zakup samochodu firmowego to nie tylko kwestia wygody i prestiżu, ale przede wszystkim decyzja finansowa, która ma bezpośredni wpływ na podatki. Amortyzacja pojazdu pozwala przedsiębiorcy na stopniowe rozliczanie kosztów związanych z jego nabyciem. Warto wiedzieć, jakie zasady obowiązują przy samochodach osobowych i dostawczych, ponieważ różnice mogą być znaczące.

KGP: 98 115 interwencji, 398 wypadków drogowych, 26 ofiar śmiertelnych. [Podsumowanie tygodnia]

Komenda Główna Policji opublikowała najświeższe dane dotyczące interwencji policjantów za weekend. Poniżej znajduje się podsumowanie ostatniego tygodnia. Policjanci w ubiegłym tygodniu przeprowadzili 98 115 interwencji. Byli wzywani do 398 wypadków drogowych.

Jazda rowerem po chodniku – czy jest dopuszczalna i w jakich sytuacjach?

Jazda rowerem staje się coraz bardziej popularna. Dostępne na rynku nowoczesne modele dodatkowo zachęcają do korzystania z tego środka transportu. Warto zatem znać kilka ważnych zasad ruchu drogowego dotyczącego rowerzystów.

REKLAMA

Dłuższe kontrole drogowe do 56 dni wstecz - większe ryzyko wykrycia naruszenia przepisów przez kierowcę i przewoźnika

Wydłużone kontrole drogowe z 28 do 56 dni wstecz zwiększają prawdopodobieństwo wykrycia naruszeń przepisów przez kierowcę i przewoźnika. Inspekcja może teraz dokładniej badać rekompensaty za skrócone odpoczynki. Problemem jest też brak pamięci na kartach kierowców.

Dziecko w kasku podczas jazdy e-hulajnogą. Co wiemy o planowanych zmianach?

Rząd przyjął projekt nowelizacji Prawa o ruchu drogowym. Zakłada on m.in. wprowadzenie ustawowego obowiązku noszenia kasku podczas jazdy rowerem czy hulajnogą elektryczną przez dzieci do 16 lat.

Prawo jazdy od 17 lat, obowiązkowe kaski i surowsze kary. Sprawdź, co zmienia się w przepisach drogowych od 2026 r.

2 września 2025 r. Rada Ministrów przyjęła projekt nowelizacji ustawy – Prawo o ruchu drogowym oraz kilku innych aktów prawnych. Nowe regulacje mają zwiększyć bezpieczeństwo, ograniczyć wypadki z udziałem dzieci i przygotować młodzież do odpowiedzialnego udziału w ruchu drogowym. Zobacz, co się zmieni, kiedy przepisy wejdą w życie i kogo obejmą.

Ważne zmiany w Prawie o ruchu drogowym od 2026 roku. Rząd przyjął projekt nowelizacji

Na posiedzeniu w dniu 2 września 2025 r. Rada Ministrów przyjęła projekt nowelizacji ustawy - Prawo o ruchu drogowym oraz niektórych innych ustaw, przedłożony przez Ministra Infrastruktury. Projekt ma na celu zwiększenie bezpieczeństwa na drogach. Kierowca, który będzie prowadził pomimo zatrzymania mu prawa jazdy, będzie karany cofnięciem uprawnień do kierowania pojazdem. Ponadto, dzieci do 16. roku życia – m.in. podczas jazdy rowerem czy hulajnogą elektryczną – będą musiały używać kasków. Nowe przepisy zwiększą także mobilność osób młodych – prawo jazdy kategorii B będzie można otrzymać po skończeniu 17 lat (z ograniczeniami).

REKLAMA

Ruszyła akcja policji Bezpieczna droga do szkoły. Zero taryfy ulgowej

Już od 1 września 2025 r. policja prowadzi ogólnopolską akcję Bezpieczna droga do szkoły. Tylko w wakacje funkcjonariusze przeprowadzili 15 626 kontroli infrastruktury przy placówkach oświatowych, a teraz ruszają z intensywnymi patrolami. Obowiązuje zero taryfy ulgowej: kontrolowana będzie prędkość, przewożenie dzieci i zachowanie kierowców. To moment, by naprawdę zadbać o bezpieczeństwo naszych dzieci.

KGP: 115 485 interwencji, 455 wypadków drogowych, 35 ofiar śmiertelnych. [Podsumowanie tygodnia]

Komenda Główna Policji opublikowała najświeższe dane dotyczące interwencji policjantów za weekend. Poniżej znajduje się podsumowanie ostatniego tygodnia. Policjanci w ubiegłym tygodniu przeprowadzili 115 485 interwencji. Byli wzywani do 455 wypadków drogowych.

REKLAMA