Test Volkswagen Tiguan 2.0 TDI 150 KM 4Motion
REKLAMA
REKLAMA
Volkswagen Tiguan na dobre zagościł w gamie modelowej producenta z Wolfsburga i przez lata obecności na rynku zyskał sporą rzeszę fanów. Najnowsza generacja modelu, która zadebiutowała na rynku w 2016 r. ma niewiele wspólnego z poprzednią. Nowego Tiguana różni od poprzednika niemal wszystko i trzeba przyznać, że bliżej mu do Passata niż kompaktowego Golfa.
REKLAMA
Volkswagen Tiguan 2.0 TDI 150 KM 4Motion - nadwozie
Jak pisaliśmy w naszej relacji z pierwszych jazd, na które zostaliśmy zaproszeni tuż przed rynkowym debiutem auta – „w stosunku do poprzedniej generacji, nowy Tiguan jest o 6 cm dłuższy (dł. nadwozia 448,6 cm), o 3 cm szerszy (szer. nadwozia 183,9 cm) i o 3,3 cm niższy (wys. nadwozia 163,2 cm). Rozstaw osi zwiększono aż o 7,7 cm do 268,1 cm. Z kolei prześwit w wersjach z napędem na cztery koła wynosi 20 cm”.
Więcej na ten temat tutaj:
Zobacz też: Nowy Volkswagen Tiguan 2016 – cennik i wrażenia z jazdy
Bryła nadwozia niemieckiego SUV-a jest proporcjonalna i trudno doszukać się w niej ekstrawagancji, niemniej nie oznacza to, że nie prezentuje się nowocześnie. Współczesnego sznytu nadają sylwetce Tiguana reflektory LED, czy tylne lampy LED ze zmienną grafiką, które są elementem wyposażenia standardowego najbogatszej wersji Highline. Standardowo opisywana wersja jest osadzona na obręczach o przekątnej 18 cali, ale za dopłatą nabywcy mogą wyposażyć Tiguana w obręcze o średnicy aż 20 cali (koszt 1840 zł, opcja dostępna tylko dla wersji Highline).
Volkswagen Tiguan 2.0 TDI 150 KM 4Motion – wnętrze
Do Tiguana wygodnie się wsiada i wygodnie się z niego wysiada. Wygodnie siedzi się także za kierownicą. To dzięki standardowym dla wersji Highline fotelom Top-Komfort, które są osadzone niżej o 8 mm niż w poprzedniej wersji, lżejsze o około 20%, a do ich konstrukcji zastosowano m.in. gięty drut, który zapewnia dodatkowe resorowanie.
Zobacz też: Test Volkswagen Passat Alltrack 2.0 TDI Bi-Turbo 240 KM DSG
Przedział pasażerski opisywanego Volkswagena jest przestronny, a dzięki szerokiemu zakresowi regulacji kolumny kierowniczej i fotela kierowcy nikt nie powinien mieć problemu ze znalezieniem odpowiedniej pozycji za kierownicą.
Kokpit jest przejrzysty, ergonomiczny. W miejscu „zegarów” w wersji Highline standardowo znajduje się wyświetlacz Active Info Display.
Widoczny na zdjęciach ośmiocalowy wyświetlacz komputera pokładowego i zestawu audio to w opisywanej odmianie wyposażenie standardowe. Obsługa komputera pokładowego nie sprawia kłopotów, jest intuicyjna.
Nie budzi zastrzeżeń jakość spasowania poszczególnych elementów. Cieszą takie smaczki, jak wykończenie schowków materiałem. Ale tworzywa zastosowane w dolnych partiach (okolice kolan) są twarde i gorszej jakości od tych zamontowanych wyżej.
Powodów do narzekań nie mają pasażerowie tylnej kanapy – miejsca jest tam pod dostatkiem.
Na pokład Tiguana można zabrać też sporo pakunków. Bagażnik ma objętość 479 l (z kołem zapasowym), 615 l (bez koła zapasowego).
Zobacz też: Nowy Volkswagen Tiguan – cennik
Test Volkswagen Tiguan 2.0 TDI 150 KM 4Motion – napęd/układ jezdny
Pod maską recenzowanego Volkswagena Tiguana pracuje dwulitrowy silnik Diesla z serii TDI, rozwijający moc maksymalną 150 KM przy 3500 obr./min oraz maksymalny moment obrotowy 340 Nm w zakresie od 1750 do 3000 obr./min.
Z napędem współpracuje siedmiobiegowa zautomatyzowana przekładnia DSG. Pojazd został wyposażony w napęd na obie osie 4Motion oparty na sprzęgle Haldex piątej generacji.
Według danych producenta 150 konny Tiguan rozpędza się od 0 do 100 km/h w 9,3 s i może pojechać z maksymalną prędkością 201 km/h.
REKLAMA
Recenzowany egzemplarz został wyposażony w system umożliwiający kierowcy zmianę trybów jazdy. Dostępne są: COMFORT, SPORT, ECO, INDIVIDUAL, SNOW, NORMAL, OFFROAD i OFFROAD INDIVIDUAL. Warto przy tym zaznaczyć, że nawet gdy wybierzemy tryb jazdy Offroad nie oznacza to, że możemy Tiguanem przejechać przez bardzo trudny teren. Auto dojedzie daleko, ale przejażdżkę należy planować w granicach zdrowego rozsądku, nie jest przecież samochodem terenowym. Pozostałe tryby pozwalają sterować m.in. siłą wspomagania kierownicy i czułością reakcji na gaz.
Jednostka napędowa opisywanego Volkswagena charakteryzuje się wysoką kulturą pracy. Jest dobrze wyciszona, odgłos jej pracy nie jest natarczywy nawet przy wysokich obrotach. Tiguanem wygodnie się podróżuje także po autostradzie. Podczas jazdy z prędkością ok. 140 km/h pasażerom nie dokucza szum opływającego nadwozie powietrza.
Zobacz też: Test Nowy Volkswagen Touran 1.8 TSI/180 KM DSG
REKLAMA
Silnik wykazuje także sporą elastyczność i stanowi sprawne źródło napędu sporego Volkswagena, o ile korzystamy z zakresu obrotów od ok. 1700 obr./min. A co ze zużyciem paliwa? W gęstym ruchu miejskim uzyskaliśmy wynik zużycia paliwa na poziomie 7,7 l na 100 km. W trasie można „zejść” nawet poniżej 6 l na 100 km.
To, co może zirytować kierowcę w układzie napędowym, to zestawienie systemu start&stop ze skrzynią DSG. Co prawda, przekładnia błyskawicznie zmienia poszczególne przełożenia, ale wykazuje zwłokę w reakcji na gaz. Zarówno przy ruszaniu, jak i podczas wymuszenia redukcji przełożenia przez kick down. Jednak z dwojga złego najgorsze jest opóźnienie podczas ruszania z miejsca. Po wyłączeniu silnika przez system S&S np. podczas postoju na czerwonym świetle, zanim ruszymy z miejsca po zmianie światła, mija dłuższa chwila. Gdy puścimy hamulec i naciśniemy pedał przyspieszania silnik uruchomi się, a następnie komputer sterujący odczeka chwilę zanim ruszymy. Trwa to na tyle długo, że stojący za nami kierowcy zdążą się zirytować.
Ale wspomniany detal nie ma wpływu na ogólny poziom sympatii, jaką wzbudza Tiguan. Pomimo większych od Golfa rozmiarów auto nie jest uciążliwe w eksploatacji w warunkach miejskich. Jest zwrotne, a zawieszenie sprawnie pochłania większość nierówności nawierzchni, choć po najechaniu na większy dołek zdarza się, że głośno „dobija”.
Większość kierowców doceni pracę układu kierowniczego i ogólną stabilność pojazdu podczas jazdy po zakrętach, czy autostradzie.
Zobacz też: Test Volkswagen Passat Variant GTE
Test Volkswagen Tiguan 2.0 TDI 150 KM 4Motion - Podsumowanie
Opisywany Volkswagen Tiguan, w wersji Highline jest standardowo wyposażony w szereg systemów wspomagających kierowcę, czy podnoszących komfort jazdy. Poza stosunkowo dynamicznym i bardzo oszczędnym napędem w tzw. standardzie dostaniemy m.in. reflektory LED, trzystrefową klimatyzację automatyczną z systemem antyalergicznym, aktywny tempomat, czujniki parkowania z przodu i z tyłu, czy rozbudowany system audio. Wersja Highline z opisywanym silnikiem, napędem na obie osie i automatyczną przekładnią została wyceniona na 156 880 zł. Rezygnując z napędu na obie osie ale chcąc zachować przekładnię DSG musimy zdecydować się na uboższą odmianę Comfortline. W takim przypadku w standardzie dostaniemy reflektory halogenowe, tradycyjny zestaw „zegarów”, pięciocalowy wyświetlacz na konsoli centralnej, siedemnastocalowe felgi ze stopów lekkich (o cal mniejsze) i nie dostaniemy foteli Top-Komfort. Ale oszczędzimy ponad 20 tys. zł.
Volkswagen Tiguan 2.0 TDI 150 KM 4Motion - dane techniczne
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.
REKLAMA