Młodzi kierowcy z zakazem jazdy w nocy i seniorzy zdający regularne egzaminy. Nowa propozycja UE
REKLAMA
REKLAMA
- Młodzi kierowcy i seniorzy to cele w walce o zerową ilość ofiar śmiertelnych
- Nowe prawo jazdy dla młodych kierowców. Ograniczenia są zasadnicze
- Senior dużo łatwiej straci prawo jazdy. UE bacznie będzie się im przyglądać
- Propozycje UE w zakres praw jazdy są śmiałe. Na ile jednak mogą być realne?
Młodzi kierowcy i seniorzy to cele w walce o zerową ilość ofiar śmiertelnych
REKLAMA
Unia Europejska postawiła sobie nowy cel w zakresie bezpieczeństwa drogowego. Do roku 2050 chce sprawić, że liczba ofiar śmiertelnych wypadków spadnie do... ZERA! Tak, zera. Jak niby UE chciałoby to uzyskać? Jeden z pomysłów 19 września 2023 r. zaprezentowała Komisja Transportu i Turystyki Parlamentu Europejskiego. A właściwie to nie tyle pomysł, co raczej projekt nowej dyrektywy dotyczącej uprawnień do kierowania. Dyrektywy, do której po zatwierdzeniu będą musiały dostosować się wszystkie kraje należące do wspólnoty.
REKLAMA
Jak informuje redakcja serwisu karlsruhe-insider.de, projekt dyrektywy skupia się przede wszystkim na dwóch kategoriach kierowców. Mówi o ograniczeniach dla młodych kierowców i seniorów. Na razie propozycja skupia się na kilku punktach. Kiedy przepisy mogłyby wejść w życie? Trudno wskazać precyzyjny termin. To na razie propozycje zmian. Te muszą zostać przedyskutowane przez parlament, a później być zatwierdzone. Tak skomplikowany proces legislacyjny musi potrwać.
Nowe prawo jazdy dla młodych kierowców. Ograniczenia są zasadnicze
Komisja Parlamentu UE skupia się w pierwszej kolejności na młodych kierowcach. Nowelizacja przepisów może wymusić na nich:
- obowiązywanie maksymalnego ograniczenia prędkości na poziomie 90 km/h. To będzie dotyczyć nie tylko dróg krajowych, ale także ekspresowych czy autostrad.
- konieczność podwójnego zdawania egzaminu na prawo jazdy. Najpierw w ramach próbnych uprawnień, a później właściwych.
- zakaz jazdy w godzinach nocnych.
Otwarte pytanie w tym punkcie jest jedno. Młody kierowca, czyli tak właściwie to kto? UE ma zamiar wyznaczyć granicę wieku czy czasu posiadania prawa jazdy? To na razie pozostaje tajemnicą. Projekt precyzyjnie nie wyznacza zasad w tym zakresie.
Senior dużo łatwiej straci prawo jazdy. UE bacznie będzie się im przyglądać
Kolejny blok zmian w zakresie uprawnień do kierowania pojazdami ma dotknąć seniorów. W tym przypadku Komisja Transportu i Turystyki Parlamentu Europejskiego ma przede wszystkim cztery propozycje. Osoby starsze musiałyby:
- częściej odświeżać uprawnienia do kierowania pojazdami. W wieku 60. lat przedłużenie odbywałoby się na 7 lat, w wieku 70. lat na pięć lat, a po 80-tce zaledwie na dwa lata.
- odbywać specjalne badania w ramach przedłużania uprawnień. Przy czym organy odpowiedzialne za proces przedłużania uprawnień, miałyby obowiązek stworzenia raportu na temat kierowcy-seniora. Nie wystarczyłby sam kwitek od lekarza.
- elementem odświeżania uprawnień mógłby się stać także obowiązkowy egzamin sprawdzający na prawo jazdy. Senior mógłby pokazać swoją technikę jazdy, znajomość aktualnych przepisów i umiejętność panowania nad pojazdem.
- być może także stosować się do zakazu jazdy w nocy.
Propozycje UE w zakres praw jazdy są śmiałe. Na ile jednak mogą być realne?
REKLAMA
Propozycje zmian wyglądają groźnie dla młodych kierowców i seniorów? Bez dwóch zdań tak. Nie oszukujmy się jednak, zarówno założenia projektu, jak i proponowane nowelizacje są raczej mało realne do spełnienia. Nie ma fizycznej możliwości, ale wyeliminować ofiary śmiertelne z dróg. Nie są w stanie zrobić tego ani zmodernizowane drogi, ani super nowoczesne samochody, ani tym bardziej przepisy. One mogą narzucić nowe zasady, ale nadal pozostanie pole do działania dla niesubordynacji obywateli.
Poza tym jak bardzo restrykcyjne nowe przepisy by nie były, jest jeszcze kwestia ich kontrolowania. Wyobrażacie sobie te patrole policyjne jeżdżące w nocy po lasach wokoło dyskotek i sprawdzające, czy młodzi kierowcy nie łamią zakazu jazdy? Nie tylko Polska, ale i cała Unia Europejska nie ma takich sił policyjnych, aby taki zakaz móc skutecznie wyegzekwować. A sam zakaz jest tym bardziej durny, że przecież może zdarzyć się sytuacja niezależna. Młody kierowca może czasami musieć jechać samochodem w nocy, chociażby w celu odwiezienia kogoś do szpitala...
Konkludując, jeżeli cokolwiek jest w stanie sprawić, że liczba wypadków na drogach spadnie (a nie wyzeruje się!) w roku 2050, to prędzej rzeczą tą będzie zakaz sprzedaży samochodów o napędzie spalinowym. Elektryki zmniejszą mobilność Europejczyków i sprawią, że po drogach będzie się poruszać mniejsza liczba pojazdów. Choć i w obowiązywanie tego zakazu nie do końca wierzę…
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.