Jak sobie radzić, gdy zleceniodawca nie płaci
REKLAMA
REKLAMA
TransRisk to wskaźnik nadawany firmom zlecającym przewóz ładunków. Dzięki niemu przewoźnik korzystający z giełdy transportowej może łatwo i szybko zdecydować, czy warto podjąć transport od konkretnego zleceniodawcy i jak dużym ryzykiem obarczone jest zlecenie od firmy.
REKLAMA
Jak pokazuje praktyka, dla przewoźników jest to istotny element przy weryfikacji solidności płatniczej zleceniodawcy. Z kolei firmy zlecające przewóz ładunków dzięki indeksowi mogą zwiększyć swoją wiarygodność i przekonać do współpracy większe grono przewoźników.
Indeks jest widoczny w formie statusów, np. „bardzo dobry płatnik” czy „słaby płatnik”, które zmieniają się wraz z aktywnością płatnika na giełdzie. Przy wyliczaniu statusu pod uwagę brane są takie czynniki jak: sytuacja finansowa firmy, opinie i referencje kontrahentów czy dotychczasowe opóźnienia płatnicze.
Przewoźnicy mają problemy z otrzymywaniem płatności
I tak, jeśli dany płatnik nie ureguluje terminowo kilku faktur za transport, wartość jego indeksu szybko ulegnie pogorszeniu. Każdy przewoźnik może zobaczyć w profilu giełdowym potencjalnego zleceniodawcy, jak zmieniała się wartość jego indeksu w ciągu ostatnich sześciu miesięcy, czyli – najprościej mówiąc – jak firma płaciła podwykonawcom za usługi transportowe.
Informacja o bieżącym statusie TransRisku znajduje się również na giełdzie przy ofercie ładunku wystawianej przez daną firmę.
REKLAMA
TransRisk służy przede wszystkim przewoźnikom. Jak mówi Michał Tomaszewski z firmy Transmeble Poznań: „Zawsze kiedy zgłasza się do nas nowa firma oferująca ładunek do przewiezienia, zwracamy uwagę na jej TransRisk. To dla nas jedno z kryteriów, które pomaga nam podjąć decyzję o współpracy. W dzisiejszych czasach, kiedy dużym problemem w transporcie są zaległości z fakturami, konieczna jest dodatkowa pomoc przy weryfikacji zleceniodawców”.
Jeszcze dalej idzie Olga Babicka z firmy Premium Trade: „Nasza polityka bezpieczeństwa zabrania podejmowania ładunków od firm, których reputacja budzi wątpliwość, czyli np. kiedy zleceniodawca ma niekorzystny TransRisk lub nie ma go w ogóle”.
Jednak na posiadaniu indeksu zależy również firmom zlecającym ładunek, które dzięki niemu zyskują na wiarygodności w oczach przewoźników i są w stanie uzyskać lepsze warunki przewozu. Roksana Zygmunt z firmy Roxi Sped Tychy tłumaczy: „Kiedy byliśmy młodą firmą na rynku i dopiero budowaliśmy swoją renomę, postanowiliśmy uzyskać TransRisk.
REKLAMA
Dzięki temu, że zawsze byliśmy wiarygodni, nasz indeks był jak najlepszy. Gdy dochodziło do sytuacji, w której przewoźnik miał do wyboru kilka ofert o zbliżonych warunkach finansowych, dobry TransRisk często okazywał się kluczowym elementem, który skłaniał go do współpracy właśnie z nami”.
Indeks, który ma już ponad 3000 działających na giełdzie firm z 10 krajów, m.in. z Polski, Niemiec, Litwy, Czech i ze Słowacji, to tylko jeden z elementów systemu bezpieczeństwa, które Trans.eu oferuje swoim klientom. Zarówno firmy zlecające przewóz ładunków, jak i przewoźnicy po zawarciu transakcji mogą skorzystać również z systemu ocen i komentarzy.
Działa on podobnie jak popularne Allegro. Najpierw płatnik ocenia wykonanie przewozu przez przewoźnika, później ten ocenia jego solidność płatniczą. Dodatkowo przewoźnicy – w razie nieuzyskania terminowej opłaty za transport – mogą zgłosić nierzetelną firmą na tzw. Listę Dłużników. Zwykle okazuje się to skuteczne i przewoźnik odzyskuje pieniądze. Jeśli jednak dłużnik nie zdecyduje się zapłacić, zostaje usunięty z grona firm korzystających z giełdy Trans.eu.
Szczegółowe informacje o wskaźniku TransRisku oraz wniosek o jego nadanie można znaleźć na stronie: http://www.trans.eu/pl/transrisk-niezalezny-wskaznik-wiarygodnosci-platniczej.html
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.
REKLAMA