Nowe Volvo S90 – wrażenia z jazdy
REKLAMA
REKLAMA
Nowe Volvo S90 robi piorunujące wrażenie. Klasyczna linia długiego na 496,3 cm sedana została ozdobiona nowocześnie wyglądającymi lampami tylnymi i (od wersji Momentum) reflektorami LED z listwą świetlną w kształcie młota Thora. Najnowsze S90 jest o 5,6 cm dłuższe od BMW 5 i o 3 cm dłuższe od Audi A6. Dostojności nadwoziu dodaje też spora szerokość – 189 cm (o 3 cm więcej niż w BMW i o 1,6 cm więcej niż w Audi). Standardowo w najuboższej wersji Kinetic, S90 jest osadzone na siedemnastocalowych kołach. Jednak każdy kto chce jeszcze bardziej zadać szyku powinien się zdecydować na dostępne za 7840 zł koła o średnicy dwudziestu cali – wyglądają obłędnie. Konstrukcja została oparta o najnowszą platformę SPA, na której powstało dobrze przyjęte przez rynek Volvo XC90.
REKLAMA
Zobacz też: Volvo V90 2016 - nowa odsłona szwedzkiego kombi
Nowe Volvo S90 – wnętrze
Przedział pasażerski nowego S90 jest obszerny, a kokpit zaprojektowany ze smakiem. Głównym motywem konsoli centralnej jest duży kolorowy wyświetlacz (w podstawowej wersji o przekątnej 6,5 cala, w bogatszych o przekątnej 9 cali). Podczas pierwszych jazd nowym modelem Volvo mieliśmy okazję zapoznać się z wersją Inscription, której standardowym wyposażeniem jest skórzana tapicerka Nappa, a wnętrze jest wykończone większą ilością ozdobników. Dodatkowo, w odmianie Inscription zamiast klasycznych „zegarów” zastosowano kolorowy wyświetlacz o przekątnej 12,3 cala. Jakość zastosowanych materiałów wykończeniowych jest bardzo wysoka, podobnie do staranności wykończenia i łączenia poszczególnych elementów.
REKLAMA
Oczywiście mnogość zastosowanych systemów wspomagających kierowcę łączy się z rozbudowanym systemem pokładowym, co na początku kontaktu z pojazdem jest nieco przytłaczające. Jednak po zapoznaniu się z poszczególnymi funkcjami i przyzwyczajeniu się do menu, obsługa interfejsu staje się łatwiejsza.
Wersja Inscription została wyposażona w fotele zapewniające wyższy komfort podróżowania. Trzeba przyznać, że ich szeroki zakres regulacji, w połączeniu z odpowiednim wyprofilowaniem uprzyjemniają nawet najdłuższe podróże.
Zobacz też: Najnowsze Volvo S90 z detektorem dużych zwierząt!
Nowe Volvo S90 – napęd/układ jezdny
Spośród dostępnej gamy silnikowej Volvo S90, mieliśmy okazję sprawdzić jak jeździ egzemplarz oznaczony emblematem D4, napędzany przez dwulitrowy, wysokoprężny silnik o pojemności 2 l, który rozwija moc maksymalną 190 KM przy 4250 obr./min oraz maksymalny moment obrotowy aż 400 Nm dostępny w zakresie od 1750 do 2500 obr./min.
Według danych producenta 190 konne Volvo przyspiesza od 0 do 100 km/h w 8,2 s i może pojechać z maksymalną prędkością 230 km/h.
Po pierwszych kilometrach przejechanych wysokoprężnym Volvo mieliśmy wrażenie, że auto jest jeszcze lepiej wyciszone niż większy brat XC90. Charakterystyczny odgłos pracy jednostki wysokoprężnej był słyszalny tuż po uruchomieniu silnika, ale nie. Jednak, gdy silnik osiągnął optymalną temperaturę, charakterystyczny odgłos pracy zniknął.
Mimo sporych gabarytów zewnętrznych, kierowca nowego Volvo nie ma problemów z wyczuciem rozmiaru pojazdu podczas jazdy w gęstym ruchu miejskim.
Pojazd chętnie nabiera prędkości już od dolnych zakresów obrotów i płynnie się rozpędza, bez nerwowych zrywów. Dwulitrowy, 190 konny diesel sprawdza się również podczas szybkiej jazdy po autostradzie. Nie dostaje „zadyszki” nawet, gdy każemy mu przyspieszać od bardzo wysokich prędkości. Warto zaznaczyć, że poruszając się z maksymalną prędkością autostradową, we wnętrzu wciąż jest cicho, a auto zachowuje stabilność. Kierowca wersji Inscription ma możliwość ustawiania trybów jazdy od Eco po Sport, co zmienia charakterystykę pracy układu kierowniczego, skrzyni biegów, czy zawieszenia, ale w tym ostatnim przypadku regulowana jest sztywność jedynie tylnej osi. W praktyce sprawdza się to dobrze, a w trybie Sport, S90 przyjemnie się usztywnia dodając kierowcy pewności podczas dynamicznej jazdy.
Zobacz też: Test Volvo XC90 D5 225 KM: styl i nowoczesność
Nowe Volvo S90 – podsumowanie pierwszego wrażenia z jazdy
Najnowsze Volvo S90 zrobiło na nas bardzo pozytywne wrażenie. Ze świetnie wyglądającym nadwoziem współgra wysoka jakość wykończenia i stylizacja wnętrza. Efektowni są wszelkiego rodzaju nowocześni asystenci kierowcy, o których można napisać osobny tekst. 190 konny silnik Diesla wydaje się być optymalnym źródłem napędu na nowego S90. Zapewnia zadowalającą dynamikę przy akceptowanym poziomie zużycia paliwa (na krótkim odcinku w ruchu miejskim uzyskaliśmy wynik spalania na poziomie 10,8 l, dokładniej zużycie paliwa sprawdzimy podczas testu). Wysokiej jakości układ jezdny sprawdza się zarówno na autostradzie, jak i na nierównych drogach. To wszystko w połączeniu z pozytywnym image marki na polskim rynku prowadzi do jednego wniosku – niemieckim markom Premium wyrósł groźny konkurent.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.