Test Mazdy MX-5: aparycja i charakter sportowca

Mazdy MX-5 po raz czwarty!

Czwarta generacja Mazdy MX-5 przebojem weszła na rynek. Krótko po swej premierze okrzyknięta została na świecie Samochodem Roku 2016 roku zdobywając nagrodę „World Car of the Year 2016”. Na tytuł ten trzeba sobie jednak zapracować. Po tygodniu spędzonym z tym autem wiem, że wyróżnienie to nie było przyznane na wyrost.

Kapitalny wygląd Mazdy MX-5 w połączeniu z lekkimi materiałami użytymi do jej wykonania dał niesamowity efekt. Auto wygląda na bardzo lekkie i takie właśnie jest, waży dokładnie 1000 kg! To efekt zastosowania dużo lżejszych podzespołów m.in. bloku silnika, mechanizmu różnicowego, zawieszenia i skrzyni biegów. Redukcje masy uzyskano także za sprawą zastąpienia niektórych stalowych elementów poszycia nadwozia ich aluminiowymi odpowiednikami.

Mazdy MX-5 - silnik 2.0 SKYACTIVE-G

Lekkie nadwozie w połączeniu z nowym, wolnossącym motorem 2.0 SKYACTIVE-G o mocy 160 KM tworzy fantastyczną mieszankę. Mimo relatywnie niewysokiej mocy, MX-5 dysponuje kapitalnymi osiągami! Przyspieszenie od 0 do 100 km/h zajmuje jej 7,3 s, a prędkość maksymalna sięga 214 km/h. Silnik jest też zaskakująco elastyczny i chętnie napędza auto już od 1500 obr./min, łapiąc drugi wdech przy 4500 obr./min. Zaskakujący jest także dźwięk tego motoru, dający kierowcy poczucie podróżowania prawdziwie sportową maszyną! Szkoda tylko, że dźwięk ten słyszalny jest wyłącznie w kabinie. Na zewnątrz motor brzmi zbyt pospolicie.

Zobacz też: Test BMW M4 3.0 Turbo 431 KM

W dynamicznej jeździe Mazdą, kierowcy pomaga absolutnie fenomenalna, ręczna skrzynia biegów. To zdecydowanie jedna z najlepszych, jeśli nie najlepsza, przekładnia tego typu dostępna obecnie na rynku. Ma niezwykle krótki, zaledwie 4-centymetrowy skok lewarka, a przy tym pracuje z wyraźnym oporem i niespotykaną precyzją. Sprawia wrażenie niezwykle solidnej i pozwala dosłownie wbijać poszczególne biegi bez ryzyka popełnienia błędu przez kierującego. Dobrze dobrana jest też długość poszczególnych przełożeń, jednak trzeba pamiętać że na autostradzie przy 140 km/h nawet na 6-tym biegu jest silnik ma już 3500 obr./min.

Wydawać by się mogło, że tak szybkie auto, napędzane benzynowym silnikiem musi pochłaniać spore ilości paliwa. I tu można się poważnie zdziwić. W mieście Mazda MX-5 bez problemu ogranicza swój apetyt na paliwo do 8,3-9,0 litrów na 100 km, a na trasie nawet do 6,5 l na 100 km! To efekt nie tylko nowoczesnego motoru z niezwykle wysokim stopniem sprężenia, ale również niezwykle małej masy pojazdu. Nawet jeśli kierowca intensywnie korzysta z możliwości motoru, jego spalanie rzadko kiedy przekracza 11,5 l/100 km!

Mazdy MX-5 - prowadzenie

Redukcja masy samochodu niesie korzyści w wielu obszarach jego funkcjonowania, także w zakresie prowadzenia. Mazda MX-5 wzorowo pokonuje wszelkiej zakręty, choć czyni to w dość nietypowy sposób. W pierwszej fazie łuku jej nadwozie dość wyraźnie się przechyla, ale nie na tyle by zachwiać stabilnością pojazdu. Co więcej, to specyficzne zachowanie MX-5 w zakręcie pozwala kierowcy doskonale wyczuć granicę przyczepności kół i pokonywać zakręty na maksimum możliwości pojazdu.Tym bardziej, że inżynierowie zadbali o idealny rozkład mas pomiędzy osiami (50:50) dzięki czemu nie ma mowy o jakiejkolwiek podsterowności, a nadsterowność jeśli już się pojawi, jest łatwa do opanowania. Daje to kierowcy ogromną frajdę z prowadzenia pojazdu i pozwala mu poczuć się kierowcą lepszym niż jest w rzeczywistości.

Zobacz też: Test Toyota GT86 TRD: sportowiec czystej krwi

Jazda w poślizgu Mazdą MX-5, za sprawą tylnego napędu oraz szpery, jest też niezwykle łatwa do zaaranżowania. Trzeba jednak przyzwyczaić się do tego, że fotel kierowcy znajduje się wręcz na tylnej osi pojazdu, przez co prowadzący może odnieść wrażenie, że wychylenie auta w zakręcie jest większe, aniżeli jest to faktycznie.

Mazdy MX-5 na co dzień

Czy zatem Mazda MX-5 to auto idealne? Nie do końca. Poprawić można by przede wszystkim układ hamulcowy, który nie jest wystarczająco wydajny aby sprostać sportowym aspiracjom silnika. Zastosowanie elektrycznego wspomagania kierownicy jest znakiem czasu, ale na tle poprzedniego modelu czuć ogromną różnicę. Nowa przekładnia jest precyzyjna i całkiem bezpośrednia, ale brakuje jej ostrości i tego cięższego stylu pracy, tak bardzo oczekiwanego w sportowym aucie. W codziennej jeździe nie każdemu przypadnie także wnętrze Mazdy, choć osobiście byłem nim zachwycony. Świetna pozycja za kierownicą, niezły fotel, kierownica ustawiona pod właściwym kątem (choć pozbawiona poziomej regulacji!) oraz lewarek skrzyni biegów dosłownie sam wpadający w dłoń. Do tego pedały umożliwiające stosowanie redukcji z międzygazem ,minimalistyczny projekt kokpitu, większość przycisków umieszczonych zasięgu ręki oraz czytelne zegary o ciekawej grafice.

Zobacz też: Test Mazda MX-5: drogowy akrobata

Co zatem może się nie podobać w kabinie MX-5? Narzekać będzie zapewne jej pasażer, gdyż tunel środkowy ogranicza jego miejsce, a podłoga po jego stronie jest źle wyprofilowana. Co gorsza zakres regulacji foteli jest dość ograniczony na skutek tylnej ściany grodziowej oddzielającej przedział bagażowy od pasażerskiego. Sam kufer ma niewielką pojemność (130 litrów), ale w rzeczywistości wydaje się on być większym niż deklaruje to producent.

W dłuższych trasach przeszkadza przede wszystkim słabe wyciszenie kabiny, które daje o sobie znać już przy prędkości 110 km/h. Szum powietrza opływającego auto potrafi nie tylko skutecznie zagłuszyć dobrej klasy sprzęt audio, ale i wyraźnie zmęczyć pasażerów auta. Co ciekawe, komfort amortyzacji stoi na dobrym poziomie, dlatego szykowana wersja Mazdy MX-5  RF ze sztywnym dachem, może wyraźnie zwiększyć użyteczność tego auta na co dzień. Tym bardziej, że nie jest to auto drogie. Biorąc pod uwagę jego cenę, napęd, wyposażenie i frajdę z jazdy cena na poziomie ok. 108 tys. zł nie wydaje się być abstrakcyjną. Tym bardziej, że za tę kwotę trudno o inne sportowe auto z taką prezencją i charakterem.

Opinia

Mazda MX-5 to auto z gatunku tych zachwycających. Mimo relatywnie niewysokiej mocy i ceny, oferuje niesamowitą frajdę z jazdy, świetne osiągi i kapitalne prowadzenie. Wygląda przy tym zjawiskowo i jest zaskakująco oszczędna w gospodarowaniu paliwem. Poprawić można by jednak skuteczność jej układu hamulcowego i wyciszenie wnętrza. To ostatnie jest też dość ciasne, zwłaszcza po stronie pasażera, więc przed zakupem warto się do tego auta "przymierzyć". A gdy już Wam się to uda, raczej na pewno zapragniecie mieć to auto. I prędzej czy później, MX-5 trafi pod dach Waszego garażu. Jestem tego prawie pewny!