Test: Renault Clio Intens TCe 100 - i to się nazywa rozsądne auto!
REKLAMA
REKLAMA
Renault w przeszłości potrafiły być i dziwaczne, i naprawdę brzydkie. W XXI wieku francuscy designerzy wzięli się jednak do pracy. Odrzucili poszukiwanie oryginalnej formy, a skupili się na nowoczesności, dynamizmie i harmonii. Skutek? Wystarczy przyjrzeć się gamie marki żeby stwierdzić, że obecnie praktycznie nie ma w niej samochodów, które powodują automatyczne odwrócenie wzroku. I Clio świetnie wpisuje się w tą tendencję. Choć jest małym hatchbackiem do miasta, kusi muskularną linią uzupełnioną najdroższym kolorem w gamie - niebieskim Iron kosztującym 2600 złotych.
REKLAMA
Test: Renault Clio Intens TCe 100 - nie tak łatwo dostać się do… bagażnika!
Oczywiście Francuzi nie do końca zabili w sobie zdolność do stosowania mało oczywistych rozwiązań. A jeden z ciekawszych przykładów dotyczy klapy bagażnika. W jaki sposób ją otworzyć? To naprawdę dobre pytanie podczas pierwszego kontaktu z autem! Chociażby dlatego, że Francuzi ukryli przycisk pod fragmentem zderzaka nad rejestracją. Odkrycie tej przestrzeni to jednak połowa sukcesu. Przy pierwszej próbie najpierw traficie bowiem palcem na obiektyw kamery cofania, a zaraz później klosz żarówki oświetlającej tablicę. Guzik pojawia się maksymalnie po prawej stronie. Rozwiązanie jest mało praktyczne. Po pierwsze to miejsce, które cały czas będzie brudne. Po drugie wyższa osoba musi się schylić, żeby sięgnąć do przycisku.
Bardzo ważnym wyznacznikiem Clio Intens są agresywne i nowoczesne światła LED zarysowane w kształcie litery C. Reflektory o charakterystycznym kształcie w testowej wersji Intens są standardem. W niższej Zen wymagają dopłaty. Tu jednak ponownie ujawnia się francuska osobowość auta. Dopłata do unikalnego kształtu świateł (które i bez niego są LED-owe) sięga symbolicznych 500 złotych. A to nie koniec rozsądnie wycenionych opcji, bo kierowca podczas konfigurowania auta ma możliwość skorzystania z serii pakietów. Przykład? Za zaledwie 3 tysiące złotych otrzyma podłokietnik w pierwszym rzędzie foteli, elektrycznie składane lusterka, czujnik deszczu, automatyczną klimatyzację, kartę hands free czy czujniki parkowania z tyłu.
Zobacz również: Top 10: Best of test 2019 - które auta skradły nasze serce?
Test: Renault Clio Intens TCe 100 - kabina w stylu multimedialnym
REKLAMA
Opcje dostępne podczas konfigurowania nowego Renault Clio mają więcej niż rozsądne ceny - szczególnie na tle rywali z Grupy Volkswagena. A to nie koniec, bo jednocześnie tanie nie jest… wnętrze! Materiały na konsoli w dużej mierze są miękkie, białe wstawki rozświetlają przestrzeń, a za sprawą tabletu i dużo bogatszych zegarów niż np. w Kadjarze, hatchback staje się bardziej wyrafinowany. Ciekawostki? W trybie standardowym na tablicy zegarów nie ma obrotomierza, panel sterowania klimatyzacją czy gałka zmiany biegów są bezpośrednio zapożyczone z Dacii Duster, a mimo zastosowania skrzyni manualnej, na liście wyposażenia pojawił się system auto hold.
W kabinie pasażerskiej nowego Renault Clio jest naprawdę sporo miejsca. Temu ciężko się jednak dziwić. W końcu przestronność hatchback zawdzięcza dużemu rozstawowi osi. Odległość między przednimi i tylnymi kołami wynosi 2583 mm - to więcej niż oferuje np. Volkswagen Golf szóstej generacji! Bardzo ważne jest to, że francuski hatchback segmentu C jest dobrze wygłuszony - nadmierny hałas nie pojawia się nawet przy większych prędkościach. Świetnym rozwiązaniem jest przepastny schowek przed fotelem pasażera, konsola zwrócona w stronę kierowcy czy zagłówki w stylu Volvo.
Test: Renault Clio Intens TCe 100 - czyta znaki, ale ty też czytaj!
Czy wnętrze Renault Clio Intens TCe100 ma jakieś wady? Podczas jazdy zauważyłem przede wszystkim dwie. Po pierwsze czasami gubi się system czytania ograniczeń prędkości. To oznacza, że kierowca powinien nie tylko kontrolować wskazania komputera, ale i mijane znaki. W ten sposób nie przesadzi z prędkością zwłaszcza w terenie zabudowanym i nie narazi się na mandat. Poza tym raz gdy włączyłem klimatyzację, dość nieoczekiwanie wyłączył się... system aktywnego hamowania w razie wykrycia zagrożenia. Po wyłączeniu silnika i ponownym rozruchu wszystko wróciło do normy, a problem nie pojawił się nigdy później w czasie trwania testu.
Zobacz również: Test: Renault Kadjar Intens TCe 160 EDC FAP - co poprawił lifting?
Jedna z ważniejszych zmian w gamie nowego Renault Clio dotyczy palety silnikowej. W kwestii benzyniaków Francuzi poszli jak na razie wyłącznie w 3 cylindry. Auto testowe otrzymaliśmy w tzw. konfiguracji dla Kowalskiego. To wariant napędowy, który najczęściej będzie trafiał do polskich kierowców. Benzyniak TCe100 ma litr pojemności i 100 koni mechanicznych. I choć napęd został uzupełniony doładowaniem, wtrysk paliwa nadal dokonuje się za sprawą układu wielopunktowego. Wielopunkt ma serię zalet. Nie komplikuje konstrukcji jednostki, gwarantuje jej wyższą trwałość i sprawia, że istnieje możliwość taniego montażu układ LPG. Opcję taką daje nawet sam producent. Instalacja gazowa w salonie kosztuje 3 tysiące złotych.
Test: Renault Clio Intens TCe 100 - układ napędowy po prostu dobry
Powracając jednak do samego silnika, Renault Clio Intens TCe100 ma naprawdę kulturalnie brzmiące 3 cylindry. Mniej wprawne ucho motoryzacyjne podczas ich pracy doszuka się nawet nieco sportowych dźwięków! Poza tym auto jest zaskakująco dynamiczne. Przyspieszenie do pierwszej setki trwa niespełna 12 sekund. I dużą rolę odgrywa tu nisko osadzony moment obrotowy (160 Nm już przy 2750 obr./min.) oraz dobrze zestopniowana i całkiem precyzyjna skrzynia. Przekładnia już od drugiego biegu wykorzystuje pełnię możliwości motoru, a na piątce pozwala na całkiem komfortową jazdę z prędkościami autostradowymi.
Wady? Renault Clio Intens TCe100 czasami potrafi zaszarpać podczas stania na światłach. Wibracje pojawiające się momentami w silniku R3 są jednak normalne. To kwestia trudniejszego wyważenia jednostek o nieparzystej ilości cylindrów. Z drugiej strony drobne (naprawdę drobne!) wibracje Francuz dość szybko wynagradza. Dzieje się tak podczas wizyt na stacjach benzynowych. Podczas mojego testu średnie zapotrzebowanie na paliwo sięgnęło 6,4 litra. A to dobry wynik zważywszy na fakt, że auto sporo jeździło w mieście oraz miało okazję np. zawitać na trasy szybkiego ruchu.
Zobacz również: Nowe Renault Clio z LPG. Opcja w silniku 1.0 TCe 100
Test: Renault Clio Intens TCe 100 - zawieszenie jest sprężyste
REKLAMA
Nowe Renault Clio zaskakuje w jeszcze jednej kwestii. Prowadzi się naprawdę dobrze. Nie, zdecydowanie nie jest typem pozwalającym na pokonywanie zakrętów z milimetrową precyzją. Przeszkadza w tym chociażby momentami zbyt mocno wspomagany układ kierowniczy. Tylko że to w żaden sposób nie koliduje z charakterem auta i nie świadczy o jego słabości. Clio Intens TCe100 prowadzi się z dużą łatwością, pozwala na szybkie manewrowanie, a do tego świetnie trzyma się drogi. Z drugiej strony resorowanie w żadnym razie nie jest twarde - co najwyżej można je określić mianem sprężystego. A do tego dość cicho pracuje w czasie jazdy.
Francuzi bardzo mocno odświeżyli swoją ofertę w segmencie B. To nie tylko unowocześniony model, ale przede wszystkim całkowicie nowa jakość w stosunku do poprzednika. Renault Clio Intens TCe100 wygląda zdecydowanie lepiej, jest o niebo lepiej wykonany, a do tego ma oszczędny i dynamiczny silnik, który nie został przeładowany technologią. I choć już wymieniłem kilka zalet auta, nie przeszedłem do najważniejszej. Świetnie wyposażony egzemplarz nie jest przesadnie drogi. Nieco ponad 75 tysięcy złotych to kwota, która już dawno przestała przerażać w segmencie B.
Test: Renault Clio Intens TCe 100 - dane techniczne:
- Silnik: R3, doładowany, benzynowy
- Pojemność silnika: 999 cm3
- Maksymalna moc: 100 KM (przy 5000 obr./min.)
- Maksymalny moment obrotowy: 160 Nm (przy 2750 obr./min.)
- Prędkość maksymalna: 187 km/h
- Przyspieszenie 0 - 100 km/h: 11,8 s.
- Skrzynia biegów: manualna, 5 biegów
- Zbiornik paliwa: 42 litry
- Zużycie paliwa na 100 km w teście (cykl mieszany): 6,4 litra
- Zużycie paliwa na 100 km - dane producenta (cykl mieszany): 5,2
- Długość: 4050 mm
- Szerokość: 1798 mm
- Wysokość: 1440 mm
- Rozstaw osi: 2583 mm
- Pojemność bagażnika: 391/1069 litrów
- Cena: od 46 900 złotych
Test: Renault Clio Intens TCe 100 - cena i wyposażenie:
- Cena: 75 400 zł
- automatyczny hamulec z funkcją Auto-Hold
- kierownica podgrzewana
- fotele przednie podgrzewane
- system nawigacji z ekranem 9,3 cala i nagłośnieniem BOSE
- kamera 360 stopni
- system Easy Park Assist
- system MULTI-SENSE
- system kontroli martwego pola
- szyby tylne przyciemniane
- czujnik deszczu
- karta Renault Hands Free
- światła Full LED Pure Vision w kształcie litery C
- światła do jazdy dziennej LED
- światła przeciwmgłowe
- funkcja automatycznej zmiany świateł drogowych na mijania
- elektrochromatyczne lusterko wewnętrzne
- system utrzymywania pasa ruchu
- system kontroli bezpiecznej odległości
- regulator-ogranicznik prędkości
- klimatyzacja automatyczna
- aktywny system wspomagania nagłego hamowania z wykrywaniem pieszych i rowerzystów
- system ostrzegania o nadmiernej prędkości z funkcją rozpoznawania znaków drogowych
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.