Tracą prawo jazdy za prędkość w mieście, ale nie mają go jak odzyskać przez długie miesiące. Paradoks po wyroku TK
REKLAMA
REKLAMA
- TK kwestionuje nie tyle sankcję, co tryb karania kierowców
- Prawo jazdy zabiera policja. Starosta decyzji o zatrzymaniu jednak nie wydaje...
- Bez decyzji starosty nie ma kto zwrócić kierowcy prawa jazdy. RPO wnosi o zmiany
- Zatrzymywanie praw jazdy za prędkość – podstawa prawna
Prędkość w mieście może być naprawdę zabójcza. Dlatego ustawodawca kilka lat temu zdecydował się na wprowadzenie nowej sankcji. Kierowca, który na obszarze zabudowanym przekroczy dopuszczalną szybkość jazdy o więcej niż 50 km/h, straci prawo jazdy na 3 miesiące.
REKLAMA
TK kwestionuje nie tyle sankcję, co tryb karania kierowców
Sankcja jest surowa? Taka jednak musi być. Inaczej nie przyniesie skutku prewencyjnego. Problemem w jej przypadku okazało się coś innego. Chodzi o samą procedurę odbierania prawa jazdy. Kierowca niejako wpada "w szpony" przepisów. Traci uprawnienia i nie ma możliwości odwołania się od takiej decyzji. Tą arbitralnie podejmuje najpierw policjant, a później starosta. Taki stan prawny zakwestionował Trybunał Konstytucyjny w wyroku z 13 grudnia 2022 r. (sygn. K 4/21).
Wyrok nie zamroził działania przepisów. Zobligował jednak legislatorów do znowelizowania przepisów. W ramach zmiany automatyzm działania starosty musiałby zostać zmieniony na działanie w oparciu o ustalenia faktyczne. To dałoby zatem kierowcom możliwość obrony przed zarzutami. Mieliby możliwość odpowiedzi na zarzuty stawiane przez policjantów.
Prawo jazdy zabiera policja. Starosta decyzji o zatrzymaniu jednak nie wydaje...
REKLAMA
Niestety kilkanaście miesięcy nie starczyło legislatorom na przygotowanie znowelizowanych przepisów. Choć problemem w tym przypadku wcale nie musi być brak chęci, a raczej świadomość, że nowa konstrukcja prawna będzie mocno karkołomna. Stan zawieszenia z kolei sprawia, że kierowcy mają momentami naprawdę poważny problem. Bo zamiast tracić prawo jazdy na 3 miesiące za przekroczenie prędkości w mieście, tracą je na dużo dłużej.
Sytuacja dziś wygląda często następująco. Kierowca przekracza szybkość na obszarze zabudowanym o co najmniej 51 km/h. Patrol policji zatrzymuje go, wstrzymuje jego uprawnienia w CEPiK i przekazuje sprawę do starosty. Starosta jednak nie podejmuje decyzji o wstrzymaniu uprawnień. Powołuje się bowiem na wyrok TK. W efekcie kierowca trafia w próżnię. Bo prawo jazdy nie jest aktywne, ale bez decyzji starosty nie zaczyna biec 3-miesięczny okres kary, po którym można byłoby je odzyskać.
To raz. Dwa prawa jazdy nie ma kto kierowcy zwrócić w sytuacji braku decyzji starosty, bo zarówno policja, jak i starości uznają się za organy niewłaściwe w tym zakresie. To oznacza, że kierujący zaczyna walkę. W efekcie traci uprawnienia do kierowania na dużo dłużej, niż tylko 3 miesiące. Sprawa może się bowiem ciągnąć naprawdę długo.
Bez decyzji starosty nie ma kto zwrócić kierowcy prawa jazdy. RPO wnosi o zmiany
REKLAMA
O przeciąganiu kary polegającej na odebraniu prawa jazdy kierowcy zaczęli donosić Rzecznikowi Praw Obywatelskich. Ten zdecydował się zatem na interwencję. Marcin Wiącek napisał do Marszałek Senatu Małgorzaty Kidawy-Błońskiej. Zwrócił się o zmianę przepisów ustawy z 5 stycznia 2011 r. o kierujących pojazdami w celu wykonania opisanego wyroku TK. Chodzi tu przede wszystkim o stworzenie przepisów regulujących tryb zwrotu zatrzymanego prawa jazdy w przypadku, gdy nie doszło do wydania decyzji o jego zatrzymaniu.
Na razie mówimy o przesłaniu dokumentu. Nie wiadomo jak Senat zareaguje na wniosek i kiedy ewentualnie nowe przepisy mogłyby się pojawić w porządku prawnym. Dlatego do kierowców można wnioskować tylko o jedno. Noga z gazu!
Zatrzymywanie praw jazdy za prędkość – podstawa prawna
W przypadku zatrzymywania praw jazdy, za przekroczenie dopuszczalnej prędkości o więcej niż 50 km/h na obszarze zabudowanym, kluczowe są dwa zapisy. Mowa o:
- art. 135 ust. 1 pkt 2 lit. a ustawy Prawo o ruchu drogowym. Zapis ten pozwala policji w ramach sankcji karnej na zatrzymanie prawa jazdy w czasie kontroli drogowej.
- art. 102 ust. 1 pkt 4 ustawy o kierujących pojazdami. Zapis ten zobowiązuje starostę do wydania decyzji o zatrzymaniu prawa jazdy. To właśnie m.in. ten zapis został zakwestionowany przez TK.
- wyrok TK z dnia 13 grudnia 2022 r. (sygn. K 4/21)
- art. 135 ust. 1 pkt 2 lit. a ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. Prawo o ruchu drogowym (Dz.U.2023.1047 t.j.)
- art. 102 ust. 1 pkt 4 ustawy z dnia 5 stycznia 2011 r. o kierujących pojazdami (Dz.U.2023.622 t.j.)
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.
REKLAMA