Nie da się skonfiskować auta, które ma współwłaściciela. Dyskwalifikująca jest także wspólnota majątkowa. A to nie koniec wyłączeń w nowych przepisach
REKLAMA
REKLAMA
- Współwłaściciel i wspólnota majątkowa wykluczą konfiskatę
- Przepadek równowartości auta z pełną dowolnością wyceny
- Przepisy o konfiskacie aut są zbyt ogólne. Wydłużą postępowania karne
Od 14 marca 2024 r. mamy w Polsce prawo, które pozwala na konfiskatę samochodu pijanego kierowcy. Przepisy miały być rewolucyjne. Miały się stać skutecznym straszakiem na osoby prowadzące na podwójnym gazie. Na razie jednak są głównie obiektem wytykania kolejnych błędów i luk.
REKLAMA
Współwłaściciel i wspólnota majątkowa wykluczą konfiskatę
REKLAMA
Możliwość konfiskaty samochodu pijanego kierowcy opisana w art. 44b ustawy Kodeks karny dotyczy tylko przypadku, w którym kierujący jest właścicielem samochodu. Mec. Magdalena Fertak w rozmowie z redakcją serwisu Prawodrogowe.pl zwraca jednak uwagę na fakt, że musi on być wyłącznym właścicielem samochodu.
Mec. Fertak wyraźnie podkreśla, że "konfiskatę samochodu stosuje się do sprawców, którzy są wyłącznymi właścicielami samochodu". I dodaje, że "te rozważania dotyczą też samochodów stanowiących współwłasność małżeńską. Bo wówczas kierowca nie jest wyłącznym właścicielem (...) taka wspólność nie wynika ze wpisu w dowodzie rejestracyjnym, ale ze wspólności ustawowej małżeńskiej".
Co to oznacza z procesowego punktu widzenia? Ogrom pracy dla policji, prokuratury i sędziego. Organy te będą musiały bowiem ustalić, czy samochód nie posiada wpisanego do dokumentów współwłaściciela. Dodatkowo to na ich barkach będzie spoczywać obowiązek skontrolowania czy kierowca nie ma współmałżonka oraz, czy posiada z nim wspólnotę majątkową.
Przepadek równowartości auta z pełną dowolnością wyceny
REKLAMA
Istnienie współwłaściciela lub wspólnota majątkowa u kierowcy sprawiają, że sąd nie będzie mógł odebrać mu pojazdu. Będzie musiał zatem orzec przepadek równowartości samochodu. I w tym punkcie pojawia się kolejny problem. Bo jak niby należy wycenić takie auto?
"Wycenia się auto wg polisy Auto casco z roku, w którym popełniono przestępstwo, o ile taka polisa była. Gdy jej nie było – wg własnego uznania i jakiejś wiedzy sądu. (...) Miało to być maksymalnie uproszczone, ale podejrzewam, że będzie wywoływało duże wątpliwości i kontrowersje. Z doświadczenia wiemy, jak bardzo takie wyceny mogą się różnić. Zatem już tu widzę pole do rozmaitych interpretacji" – powiedziała mec. Fertak redakcji serwisu Prawodrogowe.pl.
Przepisy o konfiskacie aut są zbyt ogólne. Wydłużą postępowania karne
Lista wyłączeń nie stanowi jednak jedynego zarzutu, który prawnicy mają do nowych przepisów. Bo wskazują oni na kilka dodatkowych faktów. Mec. Fertak podnosi bowiem również zarzut m.in. katastrofalnej legislacji i faktu, że nowe przepisy zdecydowanie wydłużą czas trwania postępowania sądowego. "Brak precyzji i kompletna dowolność prowadząca w efekcie do wydłużenia postępowań karnych, bo na pewno będzie to podnoszone".
Poza tym pozostaje jeszcze jedna kwestia. Od 14 marca 2024 r. nowe przepisy obowiązują. Jednak nie wiadomo jak długo… Nowe prawo ustanowił poprzedni rząd. Nowy mówi o tym, że warto zastanowić się nad jego zasadnością i konstytucyjnością. To może oznaczać zmianę i wyłączenie działania art. 44b ustawy Kodeks karny sankcjonującego przepadek pojazdu.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.