Zmiany w zabieraniu prawa jazdy na 3 miesiące - nie stracisz prawka w stanie wyższej konieczności
REKLAMA
REKLAMA
Kontrowersyjny przepis pozwalający zatrzymać na trzy miesiące prawo jazdy kierowcy, który m.in. przekroczył prędkość o 50 km/h w terenie zabudowanym funkcjonuje od maja 2015 roku. Tylko w 2017 roku prawo jazdy straciło aż 31 007 kierowców. Po zatrzymaniu przez policjanta, odebrane prawo jazdy trafia do starosty, który zatrzymuje dokument na trzy miesiące. Jeżeli w tym okresie kierowca wsiądzie za kierownicę, zatrzymanie prawa jazdy wydłuży się do sześciu miesięcy. Po ponownym złapaniu kierowcy bez uprawnień, czego go cofnięcie uprawnień albo kara do dwóch lat więzienia. Przez co jeszcze można stracić cenny dokument? Za przewożenie co najmniej trzech pasażerów więcej, niż pozwala na to dowód rejestracyjny.
REKLAMA
TK: Przepis jest niekonstytucyjny
W 2016 roku Trybunał Konstytucyjny stwierdził, że odebranie prawa jazdy osobie działającej w stanie wyższej konieczności jest niekonstytucyjne:
- Zaskarżone przepisy nie dają policji i staroście prawnych możliwości odstąpienia od zatrzymania prawa jazdy z uwagi na zaistnienie okoliczności, które można byłoby kwalifikować jako stan wyższej konieczności – powiedział ówczesny wiceprezes TK, sędzia Stanisław Biernat.
Zobacz serwis: Moto porady
REKLAMA
Wątpliwości co do przepisu miał nie tylko Trybunał Konstytucyjny. Kwestią podwójnego karania zajął się w 2015 roku Rzecznik Prawo Obywatelskich, Adam Bodnar. Zaskarżył fakt, że kierowca nie może być podwójnie karany otrzymaniem mandatu oraz zabraniem prawa jazdy:
- Rzecznik podkreślił, że wniosek dotyczy jedynie korekty istniejących przepisów, natomiast cel, jakim kierował się ustawodawca wprowadzając je w życie tj. zapewnienie bezpieczeństwa w ruchu drogowym, jest w pełni przez RPO popierany. W ocenie Rzecznika, zaskarżone rozwiązanie budzi wątpliwości związane z naruszeniem zasady zakazu podwójnego karania tej samej osoby za ten sam czyn – czytamy na stronie RPO.
Nowy przepis – dla bezpieczeństwa
Od 22 czerwca kierowca przekraczający prędkość o 50 km/h w terenie zabudowanym lub przewożący większa liczbę osób od tej dopuszczonej w dowodzie rejestracyjnym, może zachować swoje prawo jazdy – jest tylko jeden warunek. Osoba przekraczająca prędkość musi udowodnić, że działała w stanie wyższej konieczności, tj. ratowanie komuś życia lub przewożenie rodzącej kobiety do szpitala. Zasadność powoływania się na stan wyższej konieczności oceni policja. W razie wątpliwości, najlepiej odwołać się do sądu. Nowe przepisy zostały znowelizowane właśnie z inicjatywy Rzecznika Praw Obywatelskich oraz Trybunały Konstytucyjnego.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.