Płatny przewóz osób ze zmianami od czerwca 2024 r. Część kierowców będzie musiała odejść
REKLAMA
REKLAMA
- Kierowcy z płatnego przewodu osób muszą mieć polskie prawo jazdy
- Czy każdy kierowca z zagranicznym prawem jazdy może zmienić je na polskie?
- Wymiana zagranicznego prawa jazdy na polskie trwa!
Mieszkańcy dużych miast przyzwyczaili się do tego, że za kierownicą Ubera i innych pojazdów zajmujących się przewozem osób często siedzą obcokrajowcy. Czy takiej sytuacji należy się bać? Bez wątpienia nie. Konieczne jest jednak wyregulowanie pewnych zasad w tym zakresie. I tym właśnie zajmuje się nowelizacja przepisów, która wejdzie w życie już 17 czerwca 2024 r.
REKLAMA
Kierowcy z płatnego przewodu osób muszą mieć polskie prawo jazdy
REKLAMA
Ustawa z dnia 26 maja 2023 r. o zmianie ustawy Prawo o ruchu drogowym oraz niektórych ustaw (Dz.U. 2023 r., poz. 1123) już 17 czerwca 2024 r. dopisze do listy wymogów stawianych przed osobami realizującymi odpłatny przewóz osób kolejny warunek. Tym będzie nie tyle posiadanie prawa jazdy, co wydanego w kraju prawa jazdy. Co polski dokument może zmienić? To akurat dość oczywiste. Polskie prawo jazdy jest dopisane do polskiej bazy CEPiK. To uruchamia z kolei np. uważniejszą ewidencję wykroczeń drogowych. Kierowca taki będzie dostawał nie tylko mandaty, ale i punkty karne.
Ewidencjonowanie wykroczeń popełnianych przez zagranicznych kierowców realizujących odpłatny przewóz osób w Polsce stanowi cenną informację. Poza tym pozwoli eliminować z dróg kierowców, którzy nie szanują przepisów oraz mogą powodować zagrożenie dla siebie, innych uczestników ruchu, ale i przewożonych osób.
Czy każdy kierowca z zagranicznym prawem jazdy może zmienić je na polskie?
Konieczność wymiany zagranicznych praw jazdy na polskie przez kierowców realizujących płatny przewóz osób wydaje się być dobrym posunięciem. Choć warto pamiętać o tym, że rozwiązanie niesie ze sobą także i pewne wady. W tym punkcie warto wspomnieć o trzech kwestiach.
- Pierwsza jest taka, że zagraniczne prawo jazdy na polskie może zmienić tylko ten kierowca, który przebywa legalnie w Polsce przez co najmniej 185 dni. Gdyby miał pobyt stały w naszym kraju trwający krócej, niż pół roku, urząd odmówi mu wydania dokumentu. W takim przypadku osoba będzie musiała zrezygnować z płatnego przewozu osób.
- Druga jest taka, że w przypadku kierowców z krajów innych, niż UE lub EFTA, podczas wymiany dokumentu konieczne będzie zaliczenie teoretycznego egzaminu na prawo jazdy. Tak, można go zdawać w języku obcym. Ich lista jest jednak mocno ograniczona. Gdyby kierowca nie znał angielskiego lub niemieckiego, może nie mieć szans na wymianę dokumentu na polski. Będzie musiał zatem zmienić pracę.
- Trzecia jest taka, że aby zagraniczny kierowca mógł przystąpić do egzaminu w Polsce, najpierw musi założyć numer PKK, a więc Profilu Kandydata na Kierowcę. Bez niego nie umówi terminu egzaminu. To oznacza dodatkową wizytę w wydziale komunikacji.
Wymiana zagranicznego prawa jazdy na polskie trwa!
REKLAMA
Zagraniczny kierowca wykonujący przewóz osób w kraju spełnia wszystkie wymogi dotyczące wymiany. Jest także w stanie przejść teoretyczny egzamin państwowy. Czy to oznacza, że może optymistycznie patrzeć w przyszłość? I tak, i nie. Tak, bo w zasadzie nic nie stoi na przeszkodzie, aby dalej wykonywał pracę. Nie, bo jedno i bardzo proste zaniedbanie nadal może stworzyć mu realny problem. Zaniedbaniem tym jest zbytnie zwlekanie z wymianą dokumentu. Wymianą, która trwa!
Teoretycznie wydział komunikacji ma 9 dni na wydrukowanie polskiego prawa jazdy na podstawie dokumentu wydanego za granicą. Teoretycznie, bo w praktyce termin ten liczy się od zrealizowania pełnej procedury urzędowej. A jednym z jej punktów jest potwierdzenie danych i informacji zawartych w zagranicznym prawie jazdy. Polski urząd wystąpi zatem do zagranicznego z taką właśnie prośbą. Otrzymanie informacji zawrotnej może potrwać nawet kilka tygodni. To zasadniczo wydłuża czas wymiany.
Wymóg potwierdzenia danych dotyczy praw jazdy wydanych poza UE. Większość zagranicznych kierowców realizujących przewóz osób w Polsce pochodzi jednak z krajów innych, niż należące do UE.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.