Elektroniczne prawo jazdy w aplikacji mObywatel za granicą. Sprawdzi się czy nie?
REKLAMA
REKLAMA
- Czym jest elektroniczne prawo jazdy?
- Elektroniczne prawo jazdy podczas wyjazdu za granicę
- Tymczasowe prawo jazdy podczas wyjazdu za granicę
- Mandat za elektroniczne prawo jazdy za granicą
- Czy elektroniczne prawo jazdy może kiedyś obowiązywać za granicą?
Czym jest elektroniczne prawo jazdy?
REKLAMA
Administracja państwowa w Polsce zaczyna doganiać XXI wiek. Skutek? Dziś podczas jazdy samochodem kierujący nie musi mieć przy sobie dokumentu prawa jazdy. Wystarczy mu dowód osobisty, ewentualnie wirtualne prawo jazdy w aplikacji mObywatel. Elektroniczna wersja zwiera dokładnie te same informacje, które posiada klasyczne prawko. Pokazuje dane kierującego i jego zdjęcie, rodzaj posiadanych uprawnień do kierowania, datę ich ważności i kody ograniczeń.
REKLAMA
Kiedy policjanci mogą honorować dokument pokazany w komórce? Tylko w jednym przypadku. Gdy jest on wyświetlany przez rządową aplikację mObywatel – w takim przypadku jest traktowany na równi z fizycznym prawem jazdy. Program powstał bowiem w oparciu o certyfikat, który wyklucza fałszerstwo czy zmianę np. zdjęcia. Cyfrowe prawo jazdy nie będzie honorowane np. w przypadku, w którym kierowca w czasie kontroli drogowej pokaże policjantom tylko zdjęcie prawdziwego prawa jazdy, ewentualnie screen wykonany z aplikacji mObywatel.
Elektroniczne prawo jazdy podczas wyjazdu za granicę
Kierowca ma prawo jazdy w aplikacji mObywatel. Dochodzi zatem do wniosku, że nie będzie brał ze sobą fizycznej wersji dokumentu podczas wyjazdu za granicę. Lepiej zostawić go w domu, bo zawsze da się go zgubić. To jednak poważny błąd. Aplikacja mObywatel być może ma charakter rządowy, nie będzie jednak honorowana po opuszczeniu granic Polski. Po opuszczeniu kraju staje się bezwartościowa. Jej zapisami nie będzie się sugerował żaden urzędnik czy policjant.
Skutek? Kierowca, wyjeżdżając z Polski, musi wziąć ze sobą fizyczne prawo jazdy. Identycznie jak dowód rejestracyjny pojazdu i potwierdzenie posiadania aktualnej polisy OC. Gdy dokument zgubił, wirtualne prawo jazdy w mObywatelu nadal nie uratuje go w czasie zagranicznej kontroli drogowej. Musi poczekać z wyjazdem do momentu, w którym referat komunikacji wyda mu wtórnik dokumentu.
Tymczasowe prawo jazdy podczas wyjazdu za granicę
REKLAMA
Na mocy jednej z ostatnich nowelizacji przepisów drogowych w Polsce wprowadzone zostało tymczasowe elektroniczne prawo jazdy. To dokument, który jest dostępny w aplikacji mObywatel. Kierujący może go ściągnąć zaraz po zdanym egzaminie na prawo jazdy. Tymczasowe prawko uprawnia go do kierowania pojazdami zdobytej właśnie kategorii do momentu, w którym kierujący odbierze fizyczną wersję dokumentu w wydziale komunikacji. Od tego momentu będzie objęty przepisami zwalniającymi go z konieczności posiadania przy sobie prawa jazdy w czasie kontroli drogowej.
Status tymczasowego elektronicznego prawa jazdy określa art. 4 ust. 1a ustawy o kierujących pojazdami. Kierowca w czasie kontroli drogowej jest zobowiązany okazać go funkcjonariuszom. Może korzystać z niego w ramach określonej daty ważności, a więc nie dłużej niż 30 dni od momentu zdania egzaminu na prawo jazdy. Kluczowe w tym przypadku jest jednak to, że tymczasowe prawo jazdy działa tylko na terytorium Polski. Za granicą nie ma żadnej mocy prawnej. Zagraniczni policjanci nie będą honorować elektronicznych dokumentów okazywanych przez kierującego w aplikacji mObywatel.
Tymczasowe elektroniczne prawo jazdy nie działa za granicą. A więc kierowca po zdaniu egzaminu i przed odebraniem fizycznej wersji prawa jazdy może jeździć tylko po drogach krajowych. Nie ma uprawnień do kierowania poza granicami Polski.
Mandat za elektroniczne prawo jazdy za granicą
Wirtualne prawo jazdy to uprawnienie, z którego kierowca może korzystać wyłącznie podczas podróżowania po kraju. Za granicą staje się nieważne. W efekcie kierowca, który z aplikacją w komórce będzie chciał wylegitymować się przed zagranicznymi policjantami, będzie miał tak naprawdę trzy opcje.
- Po pierwsze będzie mógł poprosić kogoś, kto na miejsce kontroli drogowej dowiezie fizyczne prawo jazdy. W przypadku tymczasowego prawa jazdy to oczywiście nie stanie się możliwe.
- Po drugie kierowca i np. pojazd mogą zostać zatrzymani przez zagranicznych policjantów do czasu wyjaśnienia sprawy.
- Po trzecie będzie musiał ponieść konsekwencje za jazdę bez uprawnień. To musi oznaczać wysoką grzywnę oraz możliwość odholowania pojazdu na parking depozytowy. Kierujący dalej nie pojedzie. W świetle zagranicznych przepisów nie ma bowiem do tego uprawnień.
Czy elektroniczne prawo jazdy może kiedyś obowiązywać za granicą?
Odpowiedź na to pytanie pozostaje tak naprawdę otwarta. Dużo zależy od tego czy np. Unia Europejska wypracuje wspólny standard dla tego typu dokumentów. Ten musi być jednolity w każdym z krajów, a do tego być oparty o jedno narzędzie programowe. Konieczne jest też stworzenie terminali obsługujących "czytanie" dokumentów oraz bazy, w której ewentualne cyfrowe dokumenty mogłyby być weryfikowane.
Światełko w tunelu pojawiło się np. w Finlandii. Tam w sierpniu 2023 r. rozpoczęły się testy elektronicznego paszportu. I te wydają się obiecujące. Na razie jednak mają wyjątkowo wąski zakres. Dotyczą wyłącznie podróży lotniczej linią Finnair z Finlandii do Wielkiej Brytanii (Londynu, Manchesteru i Edynburga) oraz w drodze powrotnej. W lutym 2024 r. do testów dołączą również kierunki lotnicze realizowane do Chorwacji.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.