Czy podwyżki OC to wynik zmowy cenowej?
REKLAMA
REKLAMA
Podwyżki cen OC były dotychczas tłumaczone wzrostem odszkodowań wypłacanych poszkodowanym w wypadkach oraz stratami finansowymi towarzystw spowodowanymi trwającą kilka lat wojną cenową. Tempo podwyżek sprawiło jednak, że zaczęto zadawać pytanie, czy wzrosty cen nie są przypadkiem efektem zmowy między ubezpieczycielami. Kwestią składek OC zainteresowali się nawet politycy: przedstawiciele Platformy Obywatelskiej stanowczo zażądali zbadania tej sprawy przez instytucje państwowe.
REKLAMA
Zobacz też: Z jakim wyprzedzeniem można kupić ubezpieczenie OC?
UOKiK sprawdza ubezpieczycieli
Jeszcze zanim podwyżka składek OC stała się tematem poruszanym przez polityków, Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów wraz z Komisją Nadzoru Finansów przyglądał się wzrostom cen na rynku ubezpieczeń. Pod koniec listopada UOKiK postanowił jednak sprawdzić dokładnie, czy nie doszło do zmowy ubezpieczycieli oraz czy towarzystwa nie mogłyby obniżyć składek, zmniejszając inne koszty prowadzonej działalności.
Podwyżki są raczej spowodowane czynnikami ekonomicznymi
Po pierwszej wstępnej analizie prezes UOKiK-u Marek Niechciał stwierdził, że obecne podwyżki OC są przynajmniej częściowo spowodowane czynnikami ekonomicznymi.
Zobacz też: Różnice w cenie OC dla tego samego kierowcy są gigantyczne
Jakie są przyczyny wzrostów cen według UOKiK?
- Utrzymująca się duża częstotliwość wypadków drogowych połączona ze wzrostem wysokości odszkodowań (zwłaszcza za szkody osobowe).
- Trwająca przez kilka lat wojna cenowa między ubezpieczycielami, która spowodowała stratę finansową towarzystw na OC (wynik techniczny ubezpieczycieli w ubezpieczeniach komunikacyjnych był ujemny od 2007 r., a w 2015 r. strata
z tytułu OC sięgnęła miliarda złotych). - Wskazania Komisji Nadzoru Finansowego, która zaleciła ubezpieczycielom dostosowanie cen ubezpieczeń do wartości szkód. KNF obawiała się, że niezwykle ostra konkurencja o klienta i oferowanie rażąco niskich cen ubezpieczeń doprowadziłoby ostatecznie do utraty płynności oraz zaprzestania wypłaty odszkodowań przez ubezpieczycieli.
REKLAMA
Na razie UOKiK stoi na stanowisku, że obecne podwyżki to jedynie urealnienie wysokości składek, które w ostatnich latach nie miały nic wspólnego z wielkością odszkodowań wypłacanych przez ubezpieczycieli – podsumowuje Paweł Kuczyński, prezes porównywarki ubezpieczeń Ubea.pl.
Jaki będzie następny krok? UOKiK zamierza obecnie sprawdzić dokładnie kosztotwórcze czynniki OC i upewnić się, czy nie ma podstaw do wszczęcia działań administracyjnych
w sprawie zmowy cenowej, tak jak było choćby w przypadku banków i transakcji kartami płatniczymi.
Zobacz też: Czy zapinanie pasów może pomóc w uzyskaniu wyższego odszkodowania?
Zmowa cenowa banków
Badanie sprawy podwyżek OC to bowiem nie pierwszy przypadek, kiedy UOKiK powziął podejrzenia co do zaistnienia zmowy finansowej w branży finansowej. W styczniu 2007 r. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów zarzucił 20 bankom wspólne ustalanie opłat interchange pobieranych od sklepów za transakcje kartami płatniczymi. UOKiK nałożył wtedy karę o łącznej wysokości 164 mln zł.
Decyzja UOKiK została podtrzymana przez Sąd Apelacyjny w 2015 r.
Jak na razie nic nie wskazuje na to, aby w sprawie podwyżek OC Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów podjął podobne decyzje – zaznacza Paweł Kuczyński.
Jeden głos ubezpieczycieli
Istnieniu zmowy cenowej na rynku OC zaprzeczają sami ubezpieczyciele. Prezes Polskiej Izby Ubezpieczeń, Grzegorz Prądzyński, jest absolutnie pewien, że obecne podwyżki są spowodowane jedynie czynnikami ekonomicznymi.
REKLAMA
Wprowadzane w ostatnich latach regulacje prawne sprawiły, że poszkodowani mają prawo do większych odszkodowań. Ofiary wypadków oraz ich bliscy są także coraz bardziej świadomi tego, o co dokładnie mogą walczyć. Kolejne wyroki zasądzające wysokie kwoty świadczeń dla poszkodowanych tylko wzmacniają tę tendencję.
Poszkodowani w wypadkach mogą także powoływać się na coraz więcej orzeczeń Sądu Najwyższego. W maju 2016 roku SN stwierdził, że ranni w wypadkach mają prawo do refundacji uzasadnionych i celowych kosztów leczenia prywatnego. Na rynku działa też coraz więcej kancelarii skutecznie walczących o wysokie odszkodowania dla swoich klientów.
Zbyt duże świadczenia?
Grzegorz Prądzyński zwraca uwagę, że w niektórych przypadkach zadośćuczynienia mogą być wręcz przesadzone. Obecne prawo nie jest bowiem zbyt precyzyjne i zawiera bardzo szeroki katalog osób uprawnionych do wypłaty świadczenia. W efekcie po śmiertelnym wypadku do ubezpieczyciela zgłasza się kilkanaście osób, żądając jako rodzina zadośćuczynienia.
Dopóki zatem nie wprowadzi się pewnej standaryzacji zadośćuczynień, kwoty świadczeń będą rosnąć. A to oznacza niestety kolejne podwyżki OC.
Ubea.pl – internetowa porównywarka i multiagencja ubezpieczeń komunikacyjnych, podróżnych, mieszkaniowych i na życie. Nasz zespół związany jest z ubezpieczeniami od ponad 15 lat. Dzięki nam klienci szybko znajdą najtańsze OC i dopasowane do swoich potrzeb AC oraz polisy turystyczne, mieszkaniowe i na życie.
Materiał przygotowany przez ekspertów Ubea.pl
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.