Używany Nissan Juke I (2010 - 2019) – opinie i typowe usterki
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
W roku 2010 Nissan zszokował kierowców. Marka, która przez lata stawiała za stylistyczną zachowawczość, zaprezentowała samochód nie tyle o oryginalnym, co po prostu dziwacznym wyglądzie. Jeszcze bardziej szokujące były jednak wyniki sprzedaży. Model przyjął się na rynku i rozkochał w sobie europejskie kobiety. Czy ta miłość przetrwała jednak próbę czasu? Dzisiaj to właśnie sprawdzimy.
REKLAMA
Historia Nissana Juke zaczęła się w roku 2009. To wtedy Japończycy zaprezentowali nowatorski koncept o nazwie Qazana. Wielkie było zdziwienie kierowców gdy okazało się, że awangardowa bryła niemalże w niezmienionej wersji trafiła do produkcji. Nietuzinkowa karoseria z całą pewnością rzuca się w oczy i budzi emocje. Jedni uważają, że crossover prezentuje się tak, jakby był chorobowo zdeformowany. Inni natomiast rozpływają się nad każdą ostrą linią auta i wychwalają pomysł na podzielenie reflektorów. Szczególnie zakochane w Juke są kobiety. Stąd do modelu przylgnęła łatka samochodu dla pań.
Pomijając kontrowersyjną stylizację, Nissanowi trzeba oddać jedno. Był to jeden z pierwszych przedstawicieli crossoverów segmentu B. A pionierski pomysł na miarę idei stojącej za budową Qashqaia, został ostatecznie dobrze przyjęty przez rynek. Juke stał się hitem sprzedaży. Nawet dzisiaj - 5 lat po premierze - w szybkim tempie znika z parkingów przed salonami dealerskimi.
Zobacz też: Test Nissan Juke N-TEC 1.6 L DIG-T 190 KM 2WD
Używany Nissan Juke I (od 2010) – ciasne wnętrze
Nissan Juke jest homologowany na pięć osób. Mowa o pięciu pasażerach jest jednak sporym nadużyciem. W aucie zmieści się czterech dorosłych ludzi i to też tylko w przypadku, w którym podróżujący na tylnej kanapie nie będą wysocy. Początkowo japoński crossover dysponował bagażnikiem o pojemności od 251 do 830 litrów. Po liftingu przestrzeń bazowa wzrosła do dużo bardziej akceptowalnych 354 litrów. W modelach czteronapędowych kufer jest niemalże mikroskopijny. Mieści tylko 207 litrów bagażu.
REKLAMA
Pozycja za kierownicą jest wysoka. To jednak jeszcze nie gwarantuje dobrej widoczności. Grube i mocno ścięte słupki A znacznie ograniczają pole widzenia - warto o tym pamiętać zwłaszcza podczas parkingowych manewrów. Poza tym prowadzący czuje się niejako otoczony przez deskę rozdzielczą. O ile jednak mała kierownica i zegary umieszczone w tubach robią dobre wrażenie, o tyle konsola prezentuje się już nieco gorzej. Ma dziwny kształt, a do tego jest wykonana z niskiej jakości materiałów. Trzask plastików w trakcie jazdy doprowadza właścicieli Juke`ów do furii. Dodatkowo tworzywa sztuczne są podatne na zarysowania.
Postępowej karoserii towarzyszy niezwykle konserwatywny silnik. Najpopularniejszą jednostką napędową na rynku wtórnym jest 1,6-litrowy benzyniak. Wolnossąca konstrukcja nie korzysta z żadnych, nowoczesnych zdobyczy techniki. Do tego oferuje 117 koni mechanicznych, przyspiesza do pierwszej setki w 11 sekund oraz spala w mieście nieco ponad 8 litrów benzyny. Po roku 2013 w sprzedaży funkcjonowała jeszcze słabsza, 94-konna wersja. Ta jest jednak mocno ospała. Prosty benzyniak z Japonii jest przykładem solidnej i bezawaryjnej jednostki. Żeby ograniczyć ilość wizyt serwisowych do minimum, Nissan zastosował w niej dodatkowo łańcuch rozrządu.
Zobacz też: Test Nissan Juke: miejski eksperyment
Używany Nissan Juke I (od 2010) – opinie o silnikach Diesla
Dużą popularnością cieszą się też silniki wysokoprężne. Jednostka o pojemności 1,5 litra to świetnie znana konstrukcja francuska. W tym przypadku motor rozwija 110 koni mechanicznych oraz występuje w dwóch wersjach. Starsza oferuje 240, a nowsza 260 Nm momentu obrotowego. Pod względem osiągów nie ma w zasadzie żadnej różnicy między wariantami. Tą jednak widać po wynikach spalania. Zmodernizowany motor otrzymał nowy osprzęt. A to pozwoliło mu na obniżenie zapotrzebowania na paliwo z 6 do 4,6 litra oleju napędowego w mieście.
Choć jeszcze dekadę temu motor 1,5 dCi mógł stanowić serwisowy koszmar, teraz sytuacja zmieniła się. Francuscy inżynierowie mocno zmodernizowali jednostkę, a to pozwoliło jej na pozbycie się problemu z panewkami, wtryskami i doładowaniem. Starsza wersja diesla spod maski Nissana Juke miewa problemy głównie z zaworem EGR. Choć usterka brzmi niegroźnie, niestety nie jest tania w usunięciu. Nowy mechanizm kosztuje minimum 1300 złotych. O młodszym wariancie silnika na razie ciężko cokolwiek powiedzieć. Wszedł do sprzedaży w roku 2013 i jeszcze nie ujawniła się w nim żadna powtarzalna usterka.
Zobacz też: Używany Nissan Qashqai (2007 - ) - miastoodporny
Nissan Juke może być napędzany 1,6-litrowym silnikiem DIG-T. Motor korzysta z turbosprężarki i bezpośredniego wtrysku paliwa. Poza tym występuje w czterech wersjach mocy. Na rynku wtórnym najpopularniejsze są modele 190-konne. Wśród ogłoszeń można także znaleźć wariant o mocy 200 koni oraz modele Nismo oferujące 214 lub 218 koni. W każdym przypadku silnik powinien mieć akceptowalne spalanie oscylujące w okolicy 10 litrów benzyny w mieście. Przyzwoicie wygląda też dynamika jazdy - 190-konny Juke osiąga pierwszą setkę już w 8 sekund. Co z awaryjnością? Na razie nie ma informacji, aby nowoczesny motor miał jakiekolwiek problemy z osprzętem.
W roku 2014 wraz z liftingiem do cennika Nissana Juke trafił motor 1,2 DIG-T o mocy 115 koni mechanicznych. Rozpędza crossovera do 100 km/h w niespełna 11 sekund oraz spala w mieście nieco ponad 7 litrów benzyny. Choć jednostka wydaje się być rozsądnym wyborem do codziennej eksploatacji, warto na nią uważać. Na temat bliźniaka francuskiego silnika 1,2 TCe zaczynają krążyć plotki mówiące o tym, że boryka się z awariami pierścieni tłokowych.
Zobacz też: Używany Nissan Almera N16 (2000-2006): trzeba zaryzykować
Używany Nissan Juke I (od 2010) – typowe usterki
Pod oryginalną karoserią Nissana Juke ukryta została płyta podłogowa Renault Clio. Razem z nią przeniesiona została konstrukcja zawieszenia. Przednia oś wspiera się na kolumnach McPhersona. Tylna w modelach przednionapędowych korzysta z belki skrętnej, a czteronapędowych zestawu wielowahaczy. Choć napęd 4x4 może brzmieć zachęcająco, nie ma nic wspólnego z układem znanym chociażby z Patrola. To system oparty o elektronicznie dołączaną tylną oś, który sprawdzi się wyłącznie podczas opuszczania zaśnieżonego miejsca na parkingu. Podwozie Juke jest trwałe. Najszybciej zużywają się w nim tanie w wymianie łączniki stabilizatora.
W latach osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych znaczek Nissana stanowił najwyższą gwarancję jakości. Dzisiaj jest jednak nieco inaczej. Nissan to tak naprawdę bardziej Renault, a to może powodować wątpliwości u ewentualnych nabywców. Czy jest czego się bać? Początkowo wydawało się że tak. Auto zostało parę razy wezwane do serwisu na akcje naprawcze. Japończycy w ramach gwarancji wymieniali m.in. pompę paliwa, poduszkę powietrzną pasażera oraz zderzaki.
Pomijając wady wykryte przez producenta, lista usterek jest raczej krótka. Składa się głównie z problemów, które są bardziej denerwujące, niż zasadnicze. Dla przykładu w niektórych autach ciężko sparować telefon komórkowy z zestawem głośnomówiącym, para wodna może zbierać się na przezroczystej osłonie ekranu automatycznej klimatyzacji i zegarów, ekran radia z czasem zaczyna tracić ostrość, a tłumik wydechu może zjadać korozja.
Każdy używany Nissan Juke posiada na pokładzie klimatyzację, komplet poduszek powietrznych i system ESP. Większość jest także wyposażona w aluminiowe felgi czy tempomat. Najtańsze, używane crossovery kosztują dzisiaj co najmniej 32 - 33 tysiące złotych.
Zobacz też: Test Nissan Pulsar 1.2 DIG-T 115 KM
Używany Nissan Juke I (od 2010) – podsumowanie
Nissan Juke to przede wszystkim siła oryginalności i rozpoznawalności. Auto jest niezwykle charakterystyczne, przez co stało się bożyszczem kobiet. Czy to jednak dobry wybór z rynku wtórnego? Jeżeli kupujący zdecyduje się na sprawdzony, wolnossący silnik, a do tego znajdzie zadbany egzemplarz, wizyty serwisowe Nissana powinny być graniczone do minimum.
Używany Nissan Juke I (od 2010) – ceny części zamiennych:
- filtr oleju - od 16 zł
- filtr powietrza - od 24 zł
- filtr paliwa - od 58 zł
- filtr kabinowy - od 23 zł
- zestaw łańcucha rozrządu - od 601 zł
- zestaw paska rozrządu - od 211 zł
- tarcza hamulcowa przód - od 113 zł
- tarcza hamulcowa tył - od 86 zł
- klocki hamulcowe (komplet na oś) - od 67 zł
- łącznik stabilizatora - od 49 zł
- końcówka drążka kierowniczego - od 56 zł
- amortyzator - od 159 zł
- sprzęgło komplet - od 327 zł
- koło dwumasowe - od 1683 zł
Zobacz też: Test Nissan X-Trail dCi 130 KM All Mode 4x4 i
Używany Nissan Juke I (od 2010) – dane techniczne:
- 1,6 16v: 94 KM, 140 Nm, 12,0 s., 168 km/h, 7,6/6,0/5,0
- 1,6 16v: 117 KM, 158 Nm, 11,0 s., 178 km/h, 8,1/6,3/5,3
- 1,2 DIG-T: 115 KM, 190 Nm, 10,8 s., 178 km/h, 6,9/5,6/4,9
- 1,6 DIG-T: 190 KM, 240 Nm, 8,0 s., 215 km/h, 9,1/6,9/5,6
- 1,6 DIG-T: 200 KM, 250 Nm, 7,8 s., 215 km/h, 9,1/6,9/5,6
- 1,6 DIG-T: 214 KM, 250 Nm, 8,0 s., 200 km/h, 9,5/7,3/6,1
- 1,6 DIG-T: 218 KM, 280 Nm, 7,0 s., 220 km/h, 9,5/7,2/5,9
- 1,5 dCi: 110 KM, 240 Nm, 11,2 s., 175 km/h, 6,1/5,1/4,5
- 1,5 dCi od 2013 r.: 110 KM, 260 Nm, 11,2 s., 175 km/h, 4,6/4,0/3,7
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.