Używane Kia Sportage IV (2015 – 2021). Awarie, wady, ceny, opinie
REKLAMA
REKLAMA
- Kia Sportage IV, czyli prawie-Cayenne made in Frankfurt
- Kia Sportage IV 1.6 GDI. Dwie wersje benzyniaka
- Używana Kia Sportage IV z dieslem. Jaki jest wybór na rynku?
- Kia Sportage IV: jaki silnik wybrać?
- Awarie używanej Kii Sportage IV. To się psuje w SUV-ie
- Używane Kia Sportage IV – podsumowanie:
Czwarta generacja Sportage miała zwiastować jedną rzecz. Mocne pójście w kierunku klienta europejskiego. Właśnie dlatego auto zostało zaprojektowane w centrum projektowym marki we Frankfurcie, a jego linię nadwozia narysował sam Peter Schreyer. Ten sam, który zaprojektował wcześniej m.in. pierwszą generację Audi TT. To brzmi jak świetna rekomendacja. Niestety nie wszystko poszło tak dobrze. Przynajmniej nie na polu estetycznym.
REKLAMA
Kia Sportage IV, czyli prawie-Cayenne made in Frankfurt
REKLAMA
TT-ka była niezaprzeczalnym sukcesem Pana Schreyer. Jej design do dziś stanowi wzór. Wygląd Sportage IV był już jednak raczej dyskusyjny. Jak na moje oko, auto prezentuje się trochę jak brzydsza wersja Porsche Cayenne. Tylko czy to przeszkadzało kierowcom? W żadnym razie! Roczna sprzedaż modelu tylko w Europie oscylowała w granicy 130 tys. sztuk. To oznacza potężny sukces.
Pocieszenie? Wystarczy wsiąść za kierownicę auta. Z pozycji fotela kierowcy karoserii nie widać. Widać za to prostą, ale przemyślaną konsolę, która została wykończona zaskakująco dobrymi materiałami wykończeniowymi. Piszę zaskakująco, bo do czasu Sportage IV jakość wcale nie była taka oczywista w Kii. Rozstaw osi SUV-a to 2670 mm. Podobne wartości mają hatchbacki segmentu C. Tyle że w Sportage siedzi się dużo wyżej. I to naprawdę robi różnicę. W aucie komfortowo mogą podróżować nawet czterej dorośli pasażerowie. Bagażnik mieści od 491 do 1492 litrów. To dobry wynik.
Kia Sportage IV 1.6 GDI. Dwie wersje benzyniaka
REKLAMA
Kabina używanej Kii Sportage IV jest zaskakująco dobrze wykonana. W tym aucie więcej rzeczy jednak zaskakuje. Kolejna dotyczy palety silnikowej. Wiecie, jaka jest najpopularniejsza jednostka pod maską używanego SUV-a Kii? To motor... 1.6 GDI. Tak, benzyniak! Jednostka pochodząca z serii Gamma oferuje 132 konie mocy. Niech jednak wartość ta nikogo nie zwiedzie. To typowy wolnossak. Uwielbia wysokie obroty. Na niskich reaguje na wciśnięcie gazu bardzo długo. A na tym wady tej jednostki się nie kończą. Nie jest ona również przesadnie oszczędna. W mieście spala dobre 9 litrów paliwa.
Dużo rzadsza, ale mimo wszystko łatwo dostępna, jest też wersja doładowana. Turbosprężarka zwiększa moc do 177 koni, a moment obrotowy do 265 Nm. Przy podobnej "oszczędności" jak w wersji wolnossącej, Sportage 1.6 T-GDI okazuje się dużo bardziej dynamiczny. Osiąga pierwszą setkę w 9,2 sekundy. Słabsza wersja potrzebuje 11,5 sekundy.
Silnik GDI z serii Gamma jest najpopularniejszą jednostką napędową pod maską Kii Sportage IV. A to o tyle dobra informacja, że motor okazuje się trwały. Lista charakterystycznych usterek w jego przypadku praktycznie nie istnieje. Spisuje się bezawaryjnie, oczywiście pod warunkiem, że kierowca pamięta o dwóch rzeczach:
- konieczne jest skrócenie interwału wymiany oleju do 10, maksymalnie 15 tys. km. W przeciwnym razie może dojść do obrócenia panewek lub wyciągnięcia łańcucha rozrządu.
- tankowaniu paliwa wysokiej jakości. To silnik z bezpośrednim wtryskiem paliwa. Wtryskiwacze są precyzyjne, ale mocno wrażliwe na jakiekolwiek zanieczyszczenia.
Używana Kia Sportage IV z dieslem. Jaki jest wybór na rynku?
Kia Sportage IV z dieslem w przypadku polskiego rynku wtórnego najczęściej oznacza model napędzany silnikiem 1.7 CRDi. 115 koni nie brzmi imponująco, mimo wszystko auto oferuje dobrą dynamikę. Osiąga 100 km/h w 11,5 sekundy. A do tego potrafi jeździć na kropelce. W trasie wprawny kierowca spokojnie zejdzie ze spalaniem w okolice 4,5 litra. W mieście wynik ten będzie o jakieś 2 litry wyższy. Awarie Sportage 1.7 CRDi? Usterki dotyczą głównie zaworu EGR. Miejskiej eksploatacji nie wytrzymuje też filtr cząstek stałych – to jednak charakterystyczne dla wszystkich diesli z DPF-em. Diesel 1.7 CRDi miał również niezwykle rzadką wersję o mocy 141 koni mechanicznych. Ta jest sporadycznie spotykana na rynku wtórnym.
Dużo trudniej jest kupić Kię napędzaną 2-litrowym dieslem CRDi. Jeżeli taki egzemplarz znajdzie się w ogłoszeniu, prawie zawsze mowa o wersji 185-konnej, a nie 136-konnej. Motor jest świetnie znany fanom koreańskiej motoryzacji. Pomijając wytrzymujące 100 tys. km koło pasowe na wale korbowym, jednostka cieszy się opinią trwałej. Gorzej z oszczędnością...
Diesel nierówno pracuje lub nie chce odpalić? To nie jego wina, a wina sitka w zbiorniku paliwa. To mogło się zapchać. Poza tym czasami kierowcy Kii zwracają uwagę na niską trwałość świec żarowych.
W modelach poliftingowych pojawił się natomiast nowy diesel 1.6 CRDi. Był dostępny w dwóch wariantach mocy – 115- i 136-konnym. Popularniejszy na rynku wtórnym jest ten drugi. Ciekawostka? To właśnie motor 1.6 CRDi miał pod maską swojego auta raper Kękę. I nie był z niego szczególnie zadowolony. Historię tego pojazdu poznacie w tekście dissa przygotowanego przez radomskiego twórcę.
Kia Sportage IV: jaki silnik wybrać?
Zdecydowanie najbezpieczniejszym wybór stanowi wolnossący benzyniak sparowany z manualną przekładnią. Diesle wypadają dobrze pod względem bezawaryjności. Niech to jednak nie uśpi czujności kupującego. Oglądany egzemplarz warto dokładnie sprawdzić. Szczególnie gdy kierowca decyduje się na model z dolnej części przedziału cenowego. Ropniak nadal jest nowoczesną konstrukcją, która ma serię drogich w naprawie dodatków, a w tym wtrysk typu common rail, doładowanie i często koło dwumasowe. Często, bo np. 115-konny wariant motoru 1.7 CRDi nie posiadał tłumika drgań skrętnych przy sprzęgle.
Choć Kia Sportage IV nie była off-roaderem, niektóre jej wersje otrzymywały napęd na cztery koła. Był to oczywiście układ sterowany elektronicznie z dołączaną tylną osią. Opcja była dostępna z motorem 1.6 T-GDI, 2.0 CRDi i 1.6 CRDi.
Awarie używanej Kii Sportage IV. To się psuje w SUV-ie
Słabym punktem Kii Sportage IV jest elektronika. Kierowcy skarżą się na zawieszający się system multimedialny lub kamerę cofania, ewentualnie bezzasadne błędy zapisane przez sterownik silnika. Zdarzają się też problemy z oświetleniem. Podczas zakupu używanej Kii Sportage IV lepiej unikać przekładni DCT. W niej dość szybko uszkadza się zestaw sprzęgieł. Te były często wymieniane jeszcze na gwarancji. Na forach pojawiają się też doniesienia o delikatnym lakierze, na którym niezwykle szybko powstają drobne zarysowania.
Opinie są różne. Nie brakuje użytkowników Sportage IV, którzy są zadowoleni z zakupu. Nie brakuje też takich, jak raper Kękę, którzy byli zadowoleni... inaczej.
Używane Kia Sportage IV – podsumowanie:
Muszę się przyznać, że nie jestem przesadnym fanem koreańskiej motoryzacji. A właściwie to nie byłem. Główne moje wątpliwości dotyczyły jakości tych aut. I Sportage IV jako pierwszy model Kii je rozwiał. SUV nie podobał mi się stylistycznie. Zdobył jednak duże plusy za sposób wykończenia kabiny i prowadzenia. Z punktu widzenia rynku wtórnego zalet ma jeszcze więcej. Bo to samochód, którego eksploatacja nie kosztuje majątku i to samochód, który może bez większych awarii jeździć latami. To z kolei już brzmi jak naprawdę rozsądny wybór na rynku wtórnym.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.