Pierwsza jazda: Audi Q7 - mocno technologiczny lifting
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
Design nowego Audi Q7 nie jest mocno rewolucyjny. Tak naprawdę zmiany stylistyczne ograniczyły się do drobnych akcentów. Przykład? Grill jest większy, ma srebrną obwódkę, a do tego w dolnej części zderzaka pojawiają się duże wloty powietrza oraz oferowane są segmentowe reflektory przednie. Jeżeli chodzi o stylistykę boku auta, ta może zostać uzupełniona nawet 22-calowymi felgami. Z tyłu z kolei pod linią świateł projektanci umieścili srebrną listwę - ta ma podkreślić luksusowy charakter największego SUV-a Audi.
REKLAMA
W kabinie pasażerskiej nowego Audi Q7 można się poczuć identycznie jak za kierownicą bratniego Q8. Na mocy liftingu duży SUV otrzymał identyczną deskę rozdzielczą. Ta realizuje tzw. cyfrową koncepcję obsługi. To oznacza obecność trzech potężnych ekranów i niezliczonej ilości dotykowych płytek. Ciekawostka? Samochód jest w stanie komunikować się np. z inteligentnym miastem. Podczas jazdy Q-siódemką w Ingolstadt, komputer pojazdu będzie otrzymywał informacje dotyczące tego, że zaraz włączy się światło czerwone lub zielone. W ten sposób wcześniej zacznie hamować silnikiem lub przygotuje układ napędowy do dalszej jazdy podczas jazdy w trybie asystenta prowadzenia.
Pierwsza jazda: Audi Q7 - kluczyk w telefonie i 865 litrów bagażu!
Ciekawą opcją jest też cyfrowy kluczyk. To aplikacja, którą wgrywa się na telefon wyposażony w system Android, a która po konfiguracji z pojazdem pozwala na odblokowanie zamków i odpalenie silnika. W tym czasie fizyczny kluczyk może być trzymany np. w sejfie w domu! Poliftingowe Audi Q7 drugiej generacji to potężna przestrzeń w kabinie pasażerskiej. Model ma 5 metrów długości i 2 metry szerokości. W tak dużym nadwoziu inżynierom udało się znaleźć miejsce na bagażnik o pojemności 865 litrów (po przesunięciu tylnej kanapy). Maksymalnie przestrzeń załadunkowa może mieć nawet 2050 litrów pojemności.
Zobacz również: Test Audi Q7 3.0 TFSI 333 KM - zupełnie nowa konstrukcja
Zmodernizowane Audi Q7 otrzymało szereg mocno technologicznych zmian. Dla przykładu w cenniku pojawiły się reflektory laserowe. Tak, wymagają dopłaty sięgającej blisko 14 tysięcy złotych. Z drugiej strony w sytuacji, w której auto porusza się poza terenem zabudowanym z prędkością większą niż 70 km/h i nie będzie oślepiać innych użytkowników dróg, są w stanie wydłużyć zasięg świateł długich nawet do 600 metrów. Do tego dochodzą standardowe LED-y, które świetnie radzą sobie z doświetlaniem otoczenia drogi. Audi może obsłużyć inteligentne reflektory, a wszystko za sprawą radarów dalekiego i średniego zasięgu, kamer, czujników ultradźwiękowych i jednostki zFAS.
Pierwsza jazda: Audi Q7 - zatrzyma auto i zadzwoni pod 112
Co jeszcze potrafi nowe Audi Q7? Samochód dość wnikliwie kontroluje poczynania kierowcy. W sytuacji, w której przestanie rejestrować jego ruchy i zacznie podejrzewać zaśnięcie w czasie jazdy, podejmie próbę obudzenia prowadzącego. W tym celu przyhamuje, zaszarpie pasami czy zacznie wydawać komunikaty dźwiękowe. Gdy to nie pomoże, po 66 sekundach Q-siódemka zainicjuje procedurę zatrzymania pojazdu. Po zjechaniu na pobocze automatycznie wrzuci bieg parkingowy i… zadzwoni pod numer alarmowy 112. Auto wezwie służby ratunkowe, podając im dokładną lokalizację.
Ciekawa innowacja dotyczy zawieszenia. To jest nie tylko pneumatycznie sterowane. Opcjonalnie Audi Q7 może być wyposażone w skrętną oś tylną - za dopłatą nieco ponad 25 tysięcy złotych. W tym przypadku stosowany jest dodatkowy silnik elektryczny, który dokręca koła - do prędkości 60 km/h w przeciwną stronę co przednie koła, powyżej w kierunku tym samy. Poza tym zmniejszana jest ilość obrotów kierownicy - z 2.9 do 2.4. Wraz ze skrętną tylną osią Audi dorzuca też system stabilizacji przechyłów bocznych. Jak to działa? Stabilizatory są wyposażone w silnik elektryczny, który stara się niwelować skutek pracy nadwozia np. podczas jazdy w zakręcie.
Zobacz również: Test: Audi Q8 50 TDI - przystojny osiłek z Niemiec
Pierwsza jazda: Audi Q7 - to SUV i… lekka hybryda
REKLAMA
Konkurencja Audi Q7 chadza różnymi ścieżkami. Zarówno Mercedes, jak i BMW w wersji bazowej proponują silniki 4-cylindrowe. W Audi standardem natomiast jest motor V6 - i to zarówno w palecie diesli, jak benzyniaków. Jednostki są dodatkowo parowane z przekładnią Tiptronic i układem miękkiej hybrydy. System odzyskuje energię hamowania, a do tego może „uśpić” silnik podczas jednostajnej jazdy w trasie. Poza tym 48-woltowa instalacja elektryczna oznacza, że na postoju jednostka może zostać wygaszona prawie na 50 sekund. W ten sposób oszczędność paliwa na każdych 100 kilometrach to nawet 0,7 litra.
Jednostka benzynowa 55 TFSI ma 3 litry pojemności układ typu V i 340 koni mechanicznych. Najciekawszy układ napędowy to motor montowany w nowym Audi SQ7. 4-litrowa jednostka V8 jest aż trzykrotnie doładowana. W silniku zamontowane zostały dwie turbosprężarki (jedna mniejsza, druga większa) oraz jeden elektryczny kompresor. Kompresor wtłacza powietrze do komory spalania na niskich obrotach. Potem do akcji wkracza doładowanie. Moc? 435 koni mechanicznych. Moment obrotowy? Oszałamiające 900 Nm. Sportowe Q7 przyspiesza do pierwszej setki w 4,8 sekundy. Prędkość maksymalna jest elektronicznie ograniczona do 250 km/h.
Pierwsza jazda: Audi Q7 - 2 tony, diesel V6 i 286 KM
Podczas pierwszej jazdy zasiadłem za kierownicą nowego Audi Q7 50 TDI. Mocniejszy z diesli ma dwie cechy. Ten silnik lubi przyspieszać, ale robi to w sposób mocno stonowany! Audi Q7 podczas startu z miejsca wydaje się nieco ociężałe. Powolne przekazywanie siły trwa jednak mniej więcej sekundę do dwóch. Później 3-litrowa V-szóstka budzi się, przez co pasażerowie dość mocno mogą odczuć działanie 600 Nm momentu obrotowego. Oczywiście Q7 jest przeszło 2-tonowym autem. Przy mocy 286 koni nie będzie zatem odpowiadać osiągami sportowemu coupe. Z drugiej strony czas przyspieszenia do pierwszej setki na poziomie 6,3 sekundy wydaje się więcej niż wystarczający.
Zobacz również: Używane Audi Q7 (2005 - ) – wady i zalety
Nowe Audi Q7 50 TDI chętnie rozpędza się w mieście i dość dobrze radzi sobie z szybkim wyprzedzaniem ciężarówki w trasie. Na szczęście w tym samym czasie ma jeszcze jedną cechę - charakteryzuje je rozsądny apetyt. Podczas przejazdu testowego komputer pokładowy pokazywał spalanie utrzymujące się poniżej 8 litrów oleju napędowego. A to jeszcze nie koniec. Według wyliczeń sterownika w pełni zatankowany SUV był w stanie zagwarantować zasięg sięgający 1000 kilometrów! A jazda testowa nie była specjalnie powolna i wynik z pewnością można dodatkowo poprawić po pełnym wykorzystaniu możliwości miękkiej hybrydy.
Pierwsza jazda: Audi Q7 - dane techniczne:
Model | Silnik | Moc | Moment obrotowy | Przyspieszenie 0 - 100 km/h |
Q7 45 TDI | 3.0 V6 | 231 KM | 500 Nm | 7,1 s. |
Q7 50 TDI | 3.0 V6 | 286 KM | 600 Nm | 6,3 s. |
Q7 55 TFSI | 3.0 V6 | 340 KM | 500 Nm | 5,9 s. |
SQ7 | 4.0 V8 | 435 KM | 900 Nm | 4,8 s. |
Cennik nowego Audi Q7 na rynku polskim ma dla kierowców dwie dobre informacje. Pierwsza jest taka, że bez żadnej dopłaty otrzymuje się pakiet S Line. Po drugie standardem w autach stało się też zawieszenie pneumatyczne Adaptive Air Suspension Sport, które zmniejsza prześwit o 15 mm. Tak skonfigurowane auto napędzane 231-konnym dieslem 3.0 V6 zostało wycenione na minimum 293 500 złotych. Polski oddział Audi na tym jednak nie zakończył prac nad atrakcyjnością oferty. Przyjrzeli się bowiem modelowi sprzed liftingu i sprawdzili jakie elementy wyposażenia były wybierane najczęściej. To z nich zbudowali ciekawe pakiety.
Pierwsza jazda: Audi Q7 - cennik:
Model | Cena |
Audi Q7 45 TDI | 293 500 zł |
Audi Q7 50 TDI | 330 500 zł |
Audi Q7 55 TFSI | 334 000 zł |
Audi SQ7 | 449 000 zł |
W ramach pakietu technology nowe Audi Q7 zostanie wyposażone w Audi phone box, wzmocnienie odbioru LTE, system nagłaśniający Bose Surround Sound z dźwiękiem 3D, Audi parking system plus, reflektory LED Matrix-Beam czy pakiet systemów wspomagających kierowcę podczas jazdy w ruchu pozamiejskim. Cena? 27 830 złotych. Przy tak ukształtowanej kwocie kierowca oszczędza 6 930 złotych. Drugi z pakietów został nazwany comfort. Za 29 750 złotych kupujący otrzymuje m.in. skórzaną tapicerkę, ogrzewanie przednich foteli, elektryczną regulację przednich foteli, kamerę cofania czy kluczyk komfortowy. W tym przypadku oszczędność wynosi 7 550 złotych.
Pierwsza jazda: Audi Q7 - podsumowanie:
Jak prowadzi się poliftingowe Audi Q7? Jest duże, ale nie nieporęczne. Przytłacza szerokością nadwozia, ale mimo wszystko jest dość łatwe w manewrowaniu. Poza tym to auto, którym jedzie się niezwykle gładko i bezrefleksyjnie. Q7 nie męczy, uwielbia dalekie podróże, bez problemu mieści w kabinie całą rodzinę i jest czymś na miarę krążownika szos w segmencie SUV. Bardzo inteligentnego krążownika, warto dodać.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.