Test Jaguar E-Pace: pierwsza jazda
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
Jaguar E-Pace powstał jako odpowiedź na zapotrzebowanie rynku. Małe SUV-y są modne i pożądane, a popyt na tego typu pojazdy nie tylko nie słabnie, a nawet stale rośnie. Nic więc dziwnego, że większość producentów aut chce mieć taki model w swojej gamie, dlatego Jaguar nie jest wyjątkiem. Młodszy i mniejszy brat Jaguara F-Pace ma za zadanie powalczyć z takimi rywalami, jak m.in. BMW Serii 1, Mercedes GLA, Audi Q3 oraz wchodzącym na ring Volvo XC40.
Wygląd nowego Jaguara E-Pace to jego bardzo duży atut. To auto jest po prostu ładne i wiele osób obraca za nim głowę. Przód brytyjskiego SUV-a nawiązuje do Jaguara F-Type'a, dlatego przedni pas i reflektory wyglądają jakby zostały przeniesione wprost ze sportowego coupe. To bardzo dobry ruch ze strony stylistów, ponieważ F-Type jest jednym z najpiękniejszych aut na świecie. Z profilu E-Pace'a widać, że projektanci starali się nadać karoserii modny obecnie kształt czterodrzwiowego coupe, na co wskazuje wyraźnie opadająca linia dachu oraz unosząca się dolna linia bocznych szyb. Tył prezentuje się masywnie, a to przede wszystkim przez małą szybę w klapie bagażnika i duże wąskie lampy, także przywodzące na myśl te z F-Type'a. Na tle niemieckich konkurentów „Baby Jag” pod względem designu wypada znakomicie.
Równie ciekawie jest we wnętrzu. Brytyjczycy postawili na połączenie konserwatywno-nowoczesnej stylistyki ze sportową nutką. Deska rozdzielcza jest prosta, można nawet powiedzieć minimalistyczna, ale na konsoli centralnej nie zabrakło przycisków i pokręteł, które większość producentów próbuje zastąpić dotykowymi panelami, tłumacząc się modą. Na szczęście ludzie z Jaguara poszli pod prąd i zdecydowali się na tradycyjne rozwiązania, o wiele łatwiejsze w obsłudze podczas codziennej eksploatacji. Szczególnie urzekło mnie podświetlenie przycisków w kolorze mięty, dzięki czemu w kabinie pasażerskiej panował elegancki klimat. Fotele są bardzo wygodne, aczkolwiek oferują przeciętne trzymanie boczne, a pasażerom zasiadającym z przodu nie powinno brakować przestrzeni. Z tyłu sytuacja wygląda gorzej – dorosłe osoby mogą narzekać na brak miejsca na kolana, gdy z przodu zasiądą wysocy pasażerowie. Ewidentnie czuć, że projektanci stworzyli ten model pod wymagania rodziny z dziećmi. Kierowca doceni świetnie leżącą w dłoniach trójramienną kierownicę z grubym wieńcem i dodatkowymi łopatkami do zmiany biegów, należącą do wyposażenia standardowego wersji First Edition. Odmiana ta wyróżnia się również fantastyczną podsufitką wykonaną z zamszu – uwaga, głaskanie jej uzależnia! System multimedialny z 10-calowym wyświetlaczem działa sprawnie i jest prosty w obsłudze. Bagażnik ma pojemność 577 litrów, aczkolwiek odniosłem wrażenie, że może to być pojemność liczona już do dachu.
REKLAMA
A jak Jaguar E-Pace sprawuje się na drogach? Do testu otrzymałem egzemplarz wyposażony w 2-litrowego turbodiesla, generującego 180 KM i 430 Nm. Motor połączono z 9-biegową przekładnią automatyczną, przekazującą napęd na wszystkie koła. Tu trzeba od razu wspomnieć, że przez większość czasu napędzane są koła przednie, a jedynie w razie konieczności „dołączają” się koła tylne. Co ciekawe, inżynierowie starali się tak zestroić podwozie, by auto zachowywało się jak samochód tylnonapędowy. Po części faktycznie tak jest. E-Pace bardzo rzadko bywa podsterowny, za to zwinność pojazdu po prostu zaskakuje. Zwłaszcza wtedy, gdy uświadomimy sobie, że Jaguar waży aż 1843 kg. Na zakrętach niemal w ogóle tego nie czuć i wydaje się, że auto zachowuje się jakby doskonale wiedziało jak dokładnie mamy zamiar pojechać. Niestety są też minusy – zawieszenie jest sztywne, a niskoprofilowe opony nie są dobrym rozwiązaniem na polskie drogi. Taka charakterystyka podwozia przypadnie do gustu osobom lubiącym dynamiczną jazdę bez patrzenia na komfort podróży, jednak wystarczy zjechać na mniej uczęszczane drogi, by zacząć obawiać się o stan własnego kręgosłupa.
Niestety, za świetnym prowadzeniem nie nadąża układ napędowy. Turbodiesel przeciętnie radzi sobie z napędzaniem auta – wystarczy wspomnieć, że od 0 do 100 km/h samochód rozpędza się w 9,4 s (rywale są szybsi w sprincie). Przy komplecie pasażerów na pokładzie czas wyprzedzania innych użytkowników dróg wyraźnie się wydłuża i aż chciałoby się wyczarować te dodatkowe konie mechaniczne i niutonometry. Na szczęście motor został dobrze wygłuszony, a przekładnia automatyczna prawdopodobnie czyta w myślach kierowcy, bowiem pracuje perfekcyjnie. Potknięcia zdarzają się jej jedynie przy tzw. kick-downie – czasami trzeba dość długo czekać, aż komputer wychwyci sygnał i zredukuje o odpowiednią liczbę biegów. W pozostałych przypadkach „automat” bardzo szybko i płynnie zmienia przełożenia, przez co nawet nie chce się korzystać z manetek do manualnej zmiany biegów.
Gama jednostek napędowych obejmuje jeszcze cztery motory - wszystkie dwulitrowe z turbodoładowaniem. Oprócz turbodiesla zamontowanego w testowanym egzemplarzu klienci mogą wybrać także jednostki wysokoprężne o mocy 150 KM lub 240 KM. Z kolei silniki benzynowe mają moc 249 KM lub 300 KM. W zależności od konfiguracji motory mogą być połączone z 6-biegowymi skrzyniami manualnymi lub 9-biegowymi przekładniami automatycznymi, natomiast napęd może być przekazywany na przednią lub obie osie.
Czas na podsumowanie. Nowy Jaugar E-Pace to piękne auto, które ma za zadanie odebrać klientów Audi, Mercedesowi i BMW. Pod względem stylistycznym E-Pace deklasuje rywali, a prowadzenie brytyjskiego SUV-a daje dużo radości z jazdy, pomimo wysokiej masy pojazdu. Szkoda, że 180-konny turbodiesel przeciętnie daje sobie radę z rozpędzaniem auta, przez co lepiej wybrać mocniejszą jednostkę napędową, jednak na plus należy zaliczyć świetnie pracującą automatyczną skrzynię biegów. Wnętrze samochodu jest eleganckie i zachęca do zajęcia miejsca w kabinie pasażerskiej, jednak przestrzeni dla osób zasiadających z tyłu mogłoby być nieco więcej. Zawieszenie mogłoby być miększe, ponieważ sztywno zestrojone podwozie potrafi dać się we znak na polskich nierównych drogach. Czy Jaguar E-Pace ma szansę na sukces? Moim zdaniem tak, ponieważ jest na tyle nietuzinkowy i charakterystyczny, że wyróżnia się na tle niemieckich przeciwników. Audi Q3, Mercedesów GLA i BMW X1 jeździ po Polsce tysiące, a przecież warto czasami być indywidualistą.
Jaguar E-Pace - cennik
Wersja wyposażenia E-Pace
Silnik/Wersja |
E- Pace |
S |
SE |
HSE |
2.0 i4D 150 KM FWD |
145 900 zł |
170 200 zł |
- |
- |
2.0 i4D 150 KM AWD |
157 400 zł |
181 700 zł |
- |
- |
2.0 i4D 150 KM AWD AT |
168 500 zł |
192 800 zł |
210 300 zł |
228 200 zł |
2.0 i4D 180 KM AWD |
167 000 zł |
191 300 zł |
- |
- |
2.0 i4D 180 KM AWD AT |
178 100 zł |
202 500 zł |
219 900 zł |
237 800 zł |
2.0 i4D 240 KM AWD AT |
- |
226 300 zł |
243 800 zł |
261 700 zł |
2.0 i4P 249 KM AWD AT |
179 900 zł |
204 200 zł |
221 600 zł |
239 500 zł |
2.0 i4P 300 KM AWD AT |
- |
228 000 zł |
245 500 zł |
263 400 zł |
Wersja wyposażenia R-Dynamic
Silnik/Wersja |
R-Dynamic |
S |
SE |
HSE |
2.0 i4D 150 KM FWD |
159 700 zł |
183 000 zł |
- |
- |
2.0 i4D 150 KM AWD |
171 100 zł |
195 500 zł |
- |
- |
2.0 i4D 150 KM AWD AT |
182 300 zł |
206 600 zł |
224 000 zł |
241 900 zł |
2.0 i4D 180 KM AWD |
180 800 zł |
205 100 zł |
- |
- |
2.0 i4D 180 KM AWD AT |
191 900 zł |
216 200 zł |
233 700 zł |
251 600 zł |
2.0 i4D 240 KM AWD AT |
- |
240 100 zł |
257 600 zł |
275 500 zł |
2.0 i4P 249 KM AWD AT |
193 600 zł |
217 900 zł |
235 400 zł |
253 300 zł |
2.0 i4P 300 KM AWD AT |
- |
241 800 zł |
259 200 zł |
277 100 zł |
Wersja wyposażenia First Edition
Silnik/Wersja |
First Edition |
2.0 i4D 180 KM AWD AT |
273 200 zł |
2.0 i4P 249 KM AWD AT |
274 900 zł |
Jaguar E-Pace 2.0 i4D 180 KM - dane techniczne
Silnik | 1999 cm³ turbodiesel, R4 |
Moc maksymalna | 180 KM przy 4000 obr./min. |
Maks. moment obrotowy | 430 Nm przy 1750 obr./min. |
Skrzynia biegów | 9-biegowa, automatyczna |
Napęd | Na obie osie |
Zawieszenie przód | kolumny MacPhersona |
Zawieszenie tył | wielowahaczowe |
Opony | 235/55 R19 |
Pojemność bagażnika | 577 l |
Pojemność zbiornika paliwa | 55,7 l |
Wymiary (dł./szer./wys.) | 4395/1984/1649 mm |
Rozstaw osi | 2681 mm |
Masa własna | 1843 |
Spalanie: miasto/trasa/średnie (katalogowe) | 6,5 l/5,1 l/5,6 l na 100 km |
Prędkość maksymalna | 205 km/h |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 9,3 s |
Cena wersji podstawowej | D150 FWD M6: 145 900 zł |
Cena wersji testowej | D180 First Edition: 273 200 zł |
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.