Test Audi TT 2.0 TFSI Quattro S tronic
REKLAMA
REKLAMA
Audi TT pierwszej generacji powstało z pomysłu stworzenia nietuzinkowego samochodu dostarczającego radość z jazdy, ale opartego o konstrukcję popularnego modelu kompaktowego, przez co taniego w eksploatacji.
REKLAMA
Model trzeciej generacji wciąż ma wiele wspólnego z Golfem m.in. platformę MQB, na której został zbudowany oraz wiele innych rozwiązań technologicznych. Jednak nazywanie TT technologiczną kopią Golfa, czy Audi A3 opakowaną w inną karoserię byłoby zbyt dużym uproszczeniem.
Bo o ile rozwiązania wyglądają podobnie, o tyle w TT są droższe, bo wiele podzespołów wykonano z alumnimum, w tym niektóre elementy zawieszenia i poszycie karoserii.
Dzięki temu konstrukcja jest lżejsza, co ma przełożenie na zachowanie na drodze.
Projektanci najnowszej generacji TT zdecydowali się na kontynuację kształtu bryły nadwozia nieznacznie modyfikując przedni pas i wygląd świateł.
Standardowo najnowsze TT jest wyposażone w reflektory ksenonowe. Jednak jest możliwość wyposażenia Audi w światła LED Audi Matrix (koszt to 10 390 zł). To zaawansowany system oparty o technologię LED, który steruje natężeniem światła i kierunkiem wiązki dostosowując ją tak, by nie oślepiać kierowców nadjeżdżających z przeciwka. Działa doskonale.
Zobacz też: Test Porsche Macan S Diesel
Test Audi TT 2.0 TFSI Quattro S tronic - rewolucja we wnętrzu
Ale prawdziwą rewolucję stylizacyjną widać we wnętrzu sportowego Audi.
Urzeka projekt tablicy przyrządów, która wyglądem przypomina skrzydło samolotu z wylotami nawiewów udającymi silniki odrzutowe. W ich środkach umieszczono pokrętła sterowania i wyświetlacze systemu klimatyzacji.
Jednak największym zaskoczeniem jest wysokiej rozdzielczości, kolorowy ekran o przekątnej 12,3 cala umieszczony za kierownicą, w miejscu „zegarów”.
Można na nim wyświetlać nie tylko prędkościomierz, obrotomierz, informacje komputera pokładowego, czy systemu nawigacji Google. Na postoju możliwe jest wyświetlenie widoków z Google street view, imponujące.
Bardzo wysoka jakość materiałów użytych do wykończenia wnętrza i jakość spasowania poszczególnych elementów nie są dla nas zaskoczeniem. Zaskoczeniem jest za to fakt, że w najnowszym TT nie można zamówić dwustrefowej klimatyzacji.
W porównaniu do modelu poprzedniej generacji wnętrze TT jest obszerniejsze. Co prawda na dwóch tylnych miejsca wciąż nie da się wygodnie przewieźć nawet jednej dorosłej osoby, ale kierowca i pasażer siedzący obok na pewno nie będą narzekać na brak przestrzeni. Urósł także bagażnik, który teraz ma objętość 305 l. To sporo, zwłaszcza że łatwo jest znacznie powiększyć przedział bagażowy rozkładając oparcia tylnej kanapy.
Zobacz też: Test Audi A7 Sportback 3.0 TFSI facelifting: kropka nad i!
Test Audi TT 2.0 TFSI Quattro S tronic - napęd/układ jezdny
REKLAMA
W gamie silnikowej Audi TT znalazły się dwie jednostki napędowe. Podstawowy napęd stanowi benzynowy silnik 2.0 TFSI rozwijający moc maksymalną 230 KM. Oprócz tego dostępny jest silnik wysokoprężny z serii TDI, również o pojemności 2l, ale dysponujący mocą maksymalną 184 KM.
Z kolei najmocniejszą odmianę TTS napędzi wspomniany silnik 2.0 TFSI ale w wersji rozwijającej moc maksymalną 310 KM z dostępną funkcją Launch Control, umożliwiającą możliwie najdynamiczniejszy start.
Podczas jazd testowych mieliśmy okazję zapoznać się z możliwościami Audi TT napędzanego przez 230-konny silnik, współpracujący z automatyczną sześciobiegową przekładnią S tronic oraz napędem na obie osie ze sprzęgłem Haldex.
230 KM to niby niedużo, jak na pojazd sportowy. Ale dzięki lekkiej konstrukcji (TT waży tylko 1335 kg) według deklaracji producenta Audi rozpędza się od 0 do 100 km/h jedynie w 5,3 s.
Rzeczywiście, bez względu na to w jaki tryb jazdy ustawimy (czy bardziej sportowy, czy może taki, w którym priorytetem ma być niskie zużycie paliwa) samochód bez zwłoki i bardzo dynamicznie nabiera prędkości.
Na pochwałę zasługuje też sprawność działania najnowszej generacji napędu Haldex. Krytykowany przez wielu miłośników Audi, że to takie udawane Quattro w najnowszym TT się sprawdza.
Zobacz też: Test Volkswagen Golf VII R 2.0 TSI 300 KM 4x4: zaraża niczym gRypa
Przede wszystkim, komputer sterujący szybko rozdziela moment obrotowy pomiędzy osiami, tak że podczas ostrej jazdy czuć, że Audi bywa napędzane od tyłu, pozwalając nawet do pewnego momentu na zarzucanie tyłem.
Ale TT to pojazd, który daje najwięcej radości na bardzo krętych odcinkach. „Tetetka” to mistrzyni slalomu, a nie driftu.
Precyzyjny układ kierowniczy i lekka konstrukcja w połączeniu z nisko umieszczonym środkiem ciężkości sprawiają, że Audi bliżej do gokarta, który imponuje tym, jak szybko może przejechać zakręt nie będąc wytrąconym z toru jazdy.
Kunszt inżynierów Audi czuć podczas jazdy po nierównościach. Nawet w ustawieniu najbardziej sportowym, zawieszenie nieźle radzi sobie z tłumieniem nierówności. Czyni to z TT samochód przyjazny do użytkowania na co dzień.
Przy tym samochód okazuje się stosunkowo oszczędny. W ruchu miejskim bez trudu można uzyskać wynik zużycia paliwa na poziomie 9,5 l na 100 km. Podczas jazdy w trasie, podróżując żwawo, wynik zużycia paliwa nie przekroczy 7,5 l na 100 km. A przecież chodzi o samochód, z automatyczną przekładnią, napędem na obie osie, który przyspiesza od 0 do 100 km/h w 5,3 s.
Zobacz też: Test Volvo XC60 T6 AWD aut.
Test Audi TT 2.0 TFSI Quattro S tronic - podsumowanie
REKLAMA
Najnowsza generacja Audi TT mimo że powstało na bazie popularnego modelu kompaktowego jest konstrukcją zaawansowaną technologicznie. Auto świetnie sprawdza się na krętych i wąskich europejskich drogach. Jest też przyjazne w użytkowaniu na co dzień. Dzięki sporej przestrzeni bagażowej i umiarkowanemu zapotrzebowaniu na paliwo może pełnić podstawowego środka transportu w dwuosobowej rodzinie.
Choć na pewno zamożnej. Podstawowa odmiana Audi TT (Moc 230 KM, manualna przekłania i napęd na przednią oś) kosztuje 159 200 zł. Najtańsze Quattro wymaga wydania 183 600 zł. Jeżeli ktos doda do tego zaawansowane reflektory LED Audi Matrix, lakier perłowy za 11 600 zł), system Audi Drive Select zmieniający charakter pojazdu poprzez odpowiednie dopasowanie układu kierowniczego, charakterystyki pedału przyspieszenia oraz skrzyni biegów (w modelach ze skrzynią S tronic) za 980 zł i zawieszenie Audi Magnetic Ride (5350 zł), ponadto dorzuci rozbudowany system MMI Navigation plus z MMI touch za 12 tys. zł i skusi się na tempomat za 1400 zł cena błyskawicznie poszybuje znacznie ponad 200 tys. zł.
Zobacz też: Test BMW 118d xDrive
Audi TT 2.0 TFSI Quattro S tronic - dane techniczne
Audi TT 2.0 TFSI Quattro aut. | |
Typ silnika | benzynowy, turbo |
Pojemność | 1984 cm3 |
Układ cylindrów/zawory | R4/16V |
Maksymalna moc | 230 KM/4500 obr./min. |
Maksymalny moment obrotowy | 370 Nm/1600-4300 obr./min. |
Napęd | 4x4 |
Skrzynia biegów | aut. 6-bieg. |
Pojemność bagażnika | 280 l |
Wymiary (dł./szer./wys.) | 417,7/183,2/135,3 cm |
Rozstaw osi | 250,5 cm |
V-max | 250 km/h |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 5,6 s |
Zużycie paliwa* | 8,5/5,6/6,7 l/100 km |
Cena od | 183 600 zł |
*miasto/trasa/cykl mieszany |
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.