Test Mazda 6 2.2 Skyactiv-D 175 KM
REKLAMA
REKLAMA
Zaprojektowana zgodnie z duchem Kodo Mazda6 prezentuje się olśniewająco. Wyraziste, pełne przetłoczeń linie bardzo długiego (487 cm) nadwozia robią piorunujące wrażenie.
W przedniej części nadwozia widać wyraźne nawiązania do trochę starszego modelu CX-5. Z kolei z tyłu charakterystyczne są przyciemnione tylne lampy. Spoglądając na Mazdę6 z boku w oczy „rzucają” się olbrzymie, jak na tę klasę pojazdów dziewiętnastocalowe obręcze kół ze stopów lekkich.
REKLAMA
Zobacz też: Test Honda Accord 2,4 Type-S Executive: sedan z charakterem
Mazda6 test – wnętrze
Design tablicy przyrządów jest skromny. Za to całość wykonana jest z tworzyw wysokiej jakości, spasowanych z japońską precyzją. Co ważniejsze mimo sporej liczby przycisków rozsianych po całej desce rozdzielczej obsługa poszczególnych funkcji jest intuicyjna. Bardzo pomocne okazuje się pokrętło umieszczone na tunelu pomiędzy przednimi fotelami.
Na górze środkowej konsoli zainstalowano kolorowy wyświetlacz, który oprócz informacji radia i komputera pokładowego wyświetla grafikę dostępnej za dopłatą (2000 zł) nawigacji TomTom.
Fotele kierowcy i pasażera są bardzo dobrze wyprofilowane, ale mimo że siedziska są obszerniejsze niż w Mazdzie6 poprzedniej generacji wciąż są zbyt krótkie, jak na europejskie standardy.
Przestrzeni na tylnej kanapie jest po dostatkiem i nawet wysocy pasażerowie nie będą narzekać na ciasnotę.
Bagażnik Mazdy6 sedan ma objętość 489 l i występuje w formie długiego prostopadłościanu. Wiąże się to z tym, że niskim osobom trudno dosięgnąć przedmioty, które przesuną się na jego koniec.
Zobacz też: Test Volkswagen Passat: Pan porządny
Mazda6 test – napęd/układ jezdny
Wysokoprężny silnik Mazdy6 ma pojemność 2,2 l i rozwija moc maksymalną 175 KM przy 4200 obr./min oraz maksymalny moment obrotowy 420 Nm od 2000 obr./min. Czterocylindrowa jednostka napędowa charakteryzuje się dużą elastycznością i zaskakująco cichą pracą. Konstruktorzy dołożyli starań, by odciążyć konstrukcję Mazdy6 i rzeczywiście kierowcy mogą z łatwością wyczuć efekt ich pracy. Ten sporych rozmiarów samochód napędza się z lekkością i werwą już od dolnych zakresów obrotów zużywając przy tym zaskakująco niewielkie ilości paliwa. W ruchu miejskim Mazda6 zużywała około 7,5 l oleju napędowego na 100 km. Obok lekkiej konstrukcji jest to zasługa m.in. układu i-ELOOP, który odzyskuje energię podczas zdejmowania nogi z gazu. Dzięki temu więcej energii z paliwa jest przekazywana na zasilenie silnika zamiast np. zasilanie urządzeń elektrycznych. Układ kierowniczy jest przyjemnie bezpośredni, a dźwignia sześciobiegowej manualnej przekładni ma krótki skok i precyzyjnie trafia w poszczególne przełożenia.
Zawieszenie Mazdy6 oparte z przodu na kolumnach MacPhershon, a z tyłu na konstrukcji wielowahaczowej to prawdziwy majstersztyk. Samochód niebywale miękko pochłania wszelkiego rodzaju nierówności nawierzchni, pozostaje niewzruszony na koleiny, na „tarkę” na jezdni jednocześnie zachowując dużą stabilność podczas szybkiej jazdy po łukach. Co więcej wysoki komfort jazdy i brak jakichkolwiek stuków ze strony zawieszenia podczas pokonywania nierówności występuje mimo dziewiętnastocalowych obręczy i opon o niskim profilu, na których Mazda się dziarsko toczy.
Trudno ten samochód wyprowadzić z równowagi nawet jadąc z prędkością znacznie przekraczającą 130 km/h. A komfort jazdy oprócz rewelacyjnego zawieszenia potęguje bardzo dobre wyciszenie przedziału pasażerskiego nie tylko od odgłosu pracy silnika, lecz także od szumów powietrza.
Zobacz też: Test Citroen DS5: samochód zagadka
Mazda6 test – podsumowanie
Doskonały wygląd Mazdy6 okraszony jej niewątpliwymi zaletami wynikającymi z właściwości jezdnych i dopracowanego napędu rozpalają apetyt na skonsumowanie zakupu. Niestety zapał wielu kierowców ostudzi zimny prysznic w postaci studiowania cennika nowej „Szóstki”.
Opisywana 175-konna wersja silnika wysokoprężnego występuje tylko w zestawieniu z najbogatszą odmianą wyposażeniową, która owszem zawiera masę gadżetów, typu: przednie i tylne światła LED, skórzaną tapicerkę, elektrycznie regulowane fotele z pamięcią ustawień, bezkluczykowy dostęp do auta, przestrzenny system nagłośnienia Bose, podgrzewane fotele, dwustrefową automatyczną klimatyzację, aktywny tempomat, rozbudowany zestaw audio, adaptacyjne reflektory biksenonowe, czy kamerę cofania i elektrochromatyczne lusterko wsteczne ale kosztuje 142 700 zł i nie da się kupić z tym silnikiem uboższej wersji wyposażeniowej. Podstawowa wersja Mazdy6 z silnikiem benzynowym o mocy 145 KM i pojemności 2 l kosztuje ok. 88 tys. zł i szczerze – ma wszystko, co niezbędne do komfortowej podróży.
Zobacz też: Test Suzuki Kizashi: Zamach na przeciętność
Mazda6 test - dane techniczne:
Mazda 6 2.2 Skyactiv-D 175 KM | |
Typ silnika | turbodiesel |
Pojemność | 2191 cm3 |
Układ cylindrów/zawory | R4/16V |
Maksymalna moc | 175 KM/4500 obr./min. |
Maksymalny moment obrotowy | 420 Nm/2000 obr./min. |
Napęd | przedni |
Skrzynia biegów | man. 6-bieg. |
Pojemność bagażnika | 489 l |
Wymiary (dł./szer./wys.) | 487/184/145 cm |
Rozstaw osi | 283 cm |
V-max | 223 km/h |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 7,9 s |
Zużycie paliwa* | 5,5/3,9/4,5 l/100 km |
Cena | 142 700 zł |
*miasto/trasa/cykl mieszany |
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.