Test Volvo C30 D4 R-Design: Wiking z ADHD
REKLAMA
REKLAMA
Pierwsza generacja C30 została wprowadzona na rynek w 2007. Już dwa lata później Szwedzi zmodernizowali auto, a zwłaszcza jego przednią część. Reflektory są większe i bardziej zachodzą na boki karoserii. Przy okazji przeprojektowano także zderzaki.
REKLAMA
Nadwozie
Volvo C30 to trzydrzwiowy hatchback o tak oryginalnej sylwetce, że nie sposób go pomylić z czymkolwiek innym. Pewne rozwiązania stylizacyjne przypominają mi te z Volvo 480 (i wcześniejszego P1800 ES), np. otwierana tylna szyba pełniąca rolę klapy bagażnika.
REKLAMA
Nadwozie jest pełne ostrych i zdecydowanych linii, a pakiet R-Design obejmujący obniżone zawieszenie, listwy progowe, dokładki zderzaków, lotkę nad tylną szybą i ogromne koła dodają mu sportowego charakteru. Za takie przyprawienie auta producent każe sobie zapłacić około 13 tysięcy złotych.
Warto zatrzymać się na chwile przy tylnej części auta, ponieważ stylizacyjnie najwięcej się tam dzieje i to tę właśnie część auta inni kierowcy będą oglądać najczęściej (o silniku później).
Cały tył budzi wiele kontrowersji, ale trzeba przyznać, że jest oryginalny. Duży tylny zderzak ma wiele krawędzi i przetłoczeń, a w ramach pakietu R-Design dorzucono dwie końcówki wydechu. Tylne światła są wyciągnięte na słupki, a między nimi znajduje się wspomniana wcześniej tylna szyba, która jednocześnie jest klapą bagażnika.
Zobacz też: Opinie kierowców o Volvo C30
Wnętrze
REKLAMA
Kabina pasażerska małego Volvo to wzór ergonomii. Wszelkie urządzenia pokładowe są obsługiwane w sposób najprostszy z możliwych. W modelu tym producent nadal stosuje cienki panel na konsoli centralnej, na którym znajdziemy przyciski i pokrętła do obsługi klimatyzacji i systemu audio. Jedynym słabym punktem wnętrza jest wyświetlacz, który w dobie ciekłokrystalicznych dotykowych ekranów wygląda nieco archaicznie. Pomimo tego, wszystkie informacje na nim wyświetlane są łatwe do odczytania.
Zegary z niebieskim tłem są proste i czytelne, jednak brakuje im sportowych cech, czego nie można powiedzieć o fotelach. Cztery oddzielne siedzenia zapewniają wygodną podróż, podczas której nikt z kompletu pasażerów nie będzie odczuwał ciasnoty, nawet w drugim rzędzie siedzeń. Większość osób testujących C30 narzeka na ilość miejsca z tyłu, ja jednak sprawdziłem, że podróż w cztery osoby na mazury jest wygodna i przyjemna dla wszystkich zainteresowanych. Oczywiście nisko poprowadzona linia dachu i niewielkie wymiary auta ograniczają przestrzeń, jednak osoby o średnim wzroście nie powinny narzekać.
Przegląd wnętrza zakończę informacją na temat bagażnika. Otóż bagażnik jest, jednak rekordowo mały otwór i brawurowo wysoki próg załadunku skutecznie ograniczają możliwość spakowania pakunków o maksymalnej pojemności 278 litrów.
Napęd i zawieszenie
Za napęd małego Wikinga odpowiada dwulitrowy turbodiesel o maksymalnej mocy 177 KM osiąganej przy 3500 obr./min. W przypadku rodzinnego kombi ta wartość nie zrobiłaby na nikim wrażenia, jednak jeśli mamy do czynienia z autem ważącym niecałe 1500 kg jest zupełnie inaczej. 400 Nm maksymalnego momentu obrotowego dostępnego już od 1750 obr./min dosłownie katapultuje C30 przy każdej prędkości i na każdym biegu. Wyprzedzanie nawet maksymalnie obciążonym autem trwa tylko chwilę.
Poza tym silnik ten jest mistrzem w jeszcze jednej kategorii; dźwięk. Pięć cylindrów ustawionych w rzędzie przy każdym wciśnięciu gazu wydaje przyjemny dla ucha pomruk. O pozostałe zmysły i przyjemne doznania dba także układ kierowniczy, który jest dość precyzyjny.
Zawieszenie jest nastawione bardziej na szybkie pokonywanie równych jak szwedzki stół zakrętów, niż na komfortowe podróże. Większe nierówności wywołują kosztownie brzmiące stuki. Problem ten można częściowo wyeliminować rezygnując z dużych kół i niskoprofilowych opon.
Pełnie szczęścia można jednak osiągnąć w momencie, kiedy pomiędzy koleiną a wyrwą w asfalcie znajdziemy odrobinę równej nawierzchni, na której wykorzystamy potencjał auta. Miłe zaskoczenie spotka właściciela także na stacji benzynowej, ponieważ C30 w wersji D4 spala około 8,5 litra oleju napędowego w ruchu miejskim i około 6 litrów ropy w trasie.
Zobacz też: Test Peugeot 508 SW: Nieprzekombinowany
Podsumowanie i ceny
Volvo C30 to idealna propozycja dla młodych duchem kierowców poszukujących auta stylowego i dającego mnóstwo przyjemności z jazdy. Mocny i oszczędny silnik akustyką i elastycznością może przekabacić największych przeciwników diesla na „czarną stronę mocy”.
Podstawowa wersja Volvo C30 kosztuje około 70 tysięcy złotych, a testowany egzemplarz z bogatym wyposażeniem w cenniku zajmuje pozycję przy kwocie około 130 tysięcy złotych.
Dane techniczne
Volvo C30 D4 R-Design 177 KM | |
Typ silnika | turbodiesel |
Pojemność | 1 984 cm3 |
Układ cylindrów/zawory | R5/20 |
Maksymalna moc | 177 KM/3500 obr./min. |
Maksymalny moment obrotowy | 400 Nm/2750 obr./min. |
Napęd | przedni |
Skrzynia biegów | man. 6-bieg |
Pojemność bagażnika | 433 l |
Wymiary (dł./szer./wys.) | 426,6/178,2/144,7 cm |
Rozstaw osi | 264 cm |
V-max. | 220 km/h |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 8,6 s. |
Zużycie paliwa* | 7/4/5,1 l/100 km |
Cena | Od 105 700 zł |
*miasto/trasa/cykl mieszany |
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.