Peugeot RCZ: TT po francusku
REKLAMA
REKLAMA
Francuski producent przyzwyczaił już miłośników motoryzacji do tego, że projektuje samochody o nowatorskiej i bardzo ładnej linii nadwozia. Może poza drobną wpadką stylizacyjną z modelem 3008 pozostałe konstrukcje spod znaku lwa dumnie błyszczą na tle innych aut jeżdżących po ulicach.
REKLAMA
Dwie osoby i dużo bagaży
Nie inaczej jest ze sportowym modelem RCZ, choć tym razem wyraźnie widać, że inspiracją dla projektantów było niemieckie Audi TT. Bardzo zgrabna i dynamiczna sylwetka Peugeota RCZ skrywa teoretycznie czteroosobowe wnętrze. Teoretycznie, bo m.in. za sprawą dużego bagażnika (321/639 l) i nisko poprowadzonej linii dachu na tylnej kanapie zmieszczą się jedynie małe dzieci lub zakupy. Za to z przodu nikt na brak miejsca nie powinien narzekać.
Zobacz również: Nissan NV 200 Combi: auto rodzinne?
Po zajęciu miejsca na bardzo wygodnym fotelu, kierowca RCZ ma przed sobą tablicę przyrządów, która niestety zbyt mocno przypomina te znane z innych modeli Peugeota. Oczywiście we wnętrzu odnajdziemy takie smaczki jak spłaszczone na dole koło kierownicy wzorem innych współczesnych aut sportowych, aluminiowe pedały i uchwyty drzwi a także skórzane wykończenie tablicy przyrządów, jednak samym „zegarom” oraz konsoli centralnej brakuje zadziorności, którą auto emanuje, gdy spoglądamy na nie z zewnątrz. Sytuację na pewno w dużej mierze ratują efektowne fotele oraz czarna podsufitka. Nie bez znaczenia dla pozytywnych odczuć kierowcy jest też fakt, że w Peugeocie RCZ siedzi się tak jak w klasycznym aucie sportowym, czyli bardzo nisko.
„Chudy, ale byk”
REKLAMA
Pod maską testowanego przez nas RCZ pracowała turbodoładowana benzynowa jednostka o zabawnie niewielkiej jak na auto sportowe pojemności 1,6 litra. Jednak wszelkie żarty na temat wielkości silnika cichną po przejechaniu sportowym Peugeotem kilkuset metrów.
Turbodoładowany silnik osiąga moc maksymalną 200 KM, co w zupełności wystarczy, by auto ważące 1297 kilogramów rozpędziło się od 0 do 100 km/h w 7,5 sekundy. Pozytywne wrażenie podczas przyspieszania potęguje zaskakująco rasowy dźwięk silnika. Jednak to, co najbardziej wartościowe w tym samochodzie to duża uniwersalność, która sprawia, że jeśli przymkniemy oko na pewne niedogodności przy wsiadaniu i wysiadaniu z auta, Peugeot RCZ może pełnić rolę codziennego środka transportu dla dwuosobowej rodziny.
A to dlatego, że oprócz dużego bagażnika ma w sobie dwie natury. Używając zakresu obrotów do wartości 3500-4000 obr./min. RCZ zachowuje się jak typowy pojazd, bez sportowych aspiracji. Nie męczy kierowcy nadmierną dynamiką, twardym sprzęgłem czy wyrywającą się z rąk kierownicą podczas jazdy po nierównościach. Wtedy też zużycie paliwa oscyluje wokół 8-9 l/100 km w ruchu miejskim. Tymczasem, gdy zaczniemy korzystać z pełnej skali obrotomierza wtedy Peugeot pokazuje pazur, a spalanie w mieście wzrasta do ponad 12 l/100 km.
Zobacz również: Chevrolet Cruze – żarty się skończyły
Warto wspomnieć, że RCZ świetnie radzi sobie podczas szybkiej jazdy i można od niego wymagać wiele. Zawieszenie zostało zestrojone dość sztywno, co daje poczucie bezpieczeństwa podczas szybkiej jazdy w slalomie. Także układ kierowniczy pasuje do sportowego charakteru auta. Nie można mieć również zastrzeżeń do precyzji działania dźwigni zmiany biegów.
Wszystko jasne
Po dłuższej przejażdżce Peugeotem RCZ odpowiedź na zawarte w leadzie pytanie nasuwa się sama. RCZ nie jest tak szybki jak Audi TT, w jego gamie nie znajdziemy tak mocnych silników i napędu na obie osie. Ale biorąc pod uwagę cenę (testowana wersja dostępna jest od 107 000 zł, Audi TT z 211-konnym silnikiem dostępne jest od 142 940 zł), wyposażenie, jakość wykonania oraz ogólną radość z jazdy, francuski sportowiec przy Audi TT nie ma się, czego wstydzić.
REKLAMA
REKLAMA