Jak bezpiecznie hamować na śniegu i lodzie?
REKLAMA
REKLAMA
- Bezpieczne hamowanie oznacza bezpieczną prędkość
- Jak bezpiecznie hamować na śniegu i lodzie?
- Hamulec pulsuje? Nie bój się. To tylko ABS
- Hamowanie na śniegu na letnich oponach
Sezon zimowy w Polsce trwa. I momentami oznacza naprawdę trudne warunki drogowe. Kluczowe jest zatem przypominanie zasad bezpiecznej jazdy w czasie opadów śniegu czy marznącego deszczu. Jak kierowca powinien hamować w takich warunkach?
REKLAMA
Bezpieczne hamowanie oznacza bezpieczną prędkość
REKLAMA
Hamowanie jest procesem. Ten zaczyna się od momentu dostrzeżenia zagrożenia. Kolejnym krokiem jest przeniesienie nogi na pedał hamulca i jego naciśnięcie. Czas reakcji przeciętnie wynosi od 1 do nawet 2. sekund. Wydaje się zatem krótki. Taki krótki jednak nie jest, bo w czasie jednej sekundy auto poruszające się z prędkością 50 km/h pokonuje 14 metrów. To prawie tyle, ile wynosi długość TIR-a. Przy prędkości 100 km/h dystans rośnie już do 28 metrów.
To z kolei prowadzi do dwóch wniosków. Zanim kierowca naciśnie hamulec, odległość od miejsca zagrożenia zmniejszy się drastycznie. Dodatkowo do bezpiecznego hamowania w pierwszej kolejności potrzebne jest dostosowanie prędkości do warunków drogowych.
Kierowcy często bagatelizują pozycję za kierownicą. Ta natomiast ma ogromny wpływ na jakość hamowania. Wpływa na czas reakcji i siłę, z jaką wciskamy pedał hamulca. Czego się wystrzegać? Przede wszystkim pozycji w połowie leżącej!
Jak bezpiecznie hamować na śniegu i lodzie?
REKLAMA
Prędkość ma potężne znaczenie. Liczy się nawet ustawienie fotela. Kluczem do sukcesu jest także prawidłowe rozpoczęcie hamowania. Nieprawidłowe może bowiem dodatkowo wydłużyć drogę potrzebną do zatrzymania. Na czym polega prawidłowe hamowanie?
Wciąż mało który kierowca posiada umiejętność takiego hamowania. Często kierujący zapominają o wciśnięciu sprzęgła, wciskają hamulec zbyt lekko, odpuszczają hamulec w momencie włączenia się systemu ABS, a to są podstawowe błędy. Niewciśnięcie sprzęgła może pogorszyć możliwość sterowania autem oraz wydłużyć drogę hamowania. W sytuacji awaryjnej należy bezzwłocznie z maksymalną siłą wcisnąć pedał hamulca oraz sprzęgła w przypadku skrzyni manualnej, a sam hamulec w przypadku skrzyni automatycznej, pamiętając, żeby hamulec trzymać z całej siły aż do zatrzymania – mówi Adam Bernard, dyrektor Szkoły Bezpiecznej Jazdy Renault.
Hamulec pulsuje? Nie bój się. To tylko ABS
Na śliskiej drodze zaraz po naciśnięciu pedału hamulca ten zaczyna wibrować czy też pulsować. Kierowcy często sądzą, że jest to wynik awarii lub błędu i hamulec puszczają. To jednak potężny błąd! Po pierwsze dlatego, że wydłuża drogę hamowania. Po drugie dlatego, że po ponownym wciśnięciu pedału sytuacja z pewnością się powtórzy.
Pulsowanie hamulca po jego naciśnięciu nie oznacza jednak awarii. Wynika to z włączenia się układu ABS. ABS, który próbuje sprawić, że pojazd w czasie hamowania nadal będzie sterowny. Nie dojdzie do zablokowania kół. Takiego zachowania pedału hamulca nie należy się zatem bać. Nie należy też pod żadnym pozorem zwalniać nogi z pedału.
Hamowanie na śniegu na letnich oponach
Opony letnie nie są dostosowane do pracy na mrozach. Na początek ich mieszanka gumowa staje się twarda jak kamień. Praktycznie nie pracuje na nawierzchni. Kolejny problem do listy dopisuje w miarę gładki bieżnik. Ten nie ma się nawet jak "zaczepić" na śniegu czy lodzie. A kierowcy, którzy nie zmieniają opon na zimę lub robią to zbyt późno, powinni wiedzieć o jeszcze jednym.
Jeśli spowodujemy wypadek, jadąc na letnich oponach, albo weźmiemy w nim udział, to pomimo poruszania się z prędkością dostosowaną do warunków panujących zimą na drodze, możemy ponieść konsekwencje takiego niedbalstwa i ignorowania możliwych zagrożeń. Te będą dotyczyć współudziału w zdarzeniu, mandatu czy problemów z wypłatą odszkodowania z AC – dodał Adam Bernard, dyrektor Szkoły Bezpiecznej Jazdy Renault.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.