Dziurawa jezdnia: zmora polskiego kierowcy. Jak sobie radzić na dziurawych nawierzchniach?
REKLAMA
REKLAMA
Po pierwsze należy dostosować prędkość do jakości drogi. Wśród kierowców panuje nie do końca prawdziwy pogląd, że zły stan dróg jest jedną z głównych przyczyn wypadków. Tymczasem można jechać nawet bardzo zniszczoną i wyboistą drogą bezpiecznie, bez ryzyka uszkodzenia podwozia i zawieszenia pojazdu. Receptą jest właściwa prędkość. Jadąc z niewielką, dostosowaną do warunków prędkością, większość wyrw i dziur w nawierzchni można bezpiecznie ominąć, przez pozostałe można przejechać nie ryzykują zniszczenia opon. Tak więc styl jazdy taką drogą musiałby zawierać wiele elementów jazdy terenowej.
REKLAMA
Pamiętajmy, że za szkody auta wywołane złym stanem drogi odpowiada jej zarządca. Jeśli więc uszkodziliśmy auto na dziurze, należy natychmiast wezwać policję i zapewnić sobie przynajmniej jednego świadka. Możemy wtedy liczyć na pokrycie kosztów napraw.
Zobacz też: Odszkodowanie od zarządcy drogi
REKLAMA
Tor jadącego pojazdu nie byłby prostolinijny, lecz wężykowaty, prowadzący tak, aby na drodze kół znalazło się jak najmniej dziur. Niewielka prędkość pozwala przede wszystkim w porę dostrzec wyrwę w drodze i podjąć właściwe kroki, aby ją ominąć lub ostrożnie przez nią przejechać. Trzeba przy tym pamiętać, że nie ma sposobu na ocenę głębokości wyrwy, zalanej wodą, więc nie wolno pod żadnym pozorem w nią wjechać. W niektórych przypadkach kierowca stawałby przed koniecznością wyboru, w którą wyrwę może wjechać. Przy małej prędkości miałby o wiele więcej czasu na podjęcie właściwej decyzji, niż jadąc szybko.
Wjechanie w głęboką dziurę niesie ze sobą ryzyko pogięcia felgi, rozcięcia opony, zniszczenia zawieszenia i układu wydechowego, a w najgorszym wypadku nawet pogięciem lub zerwaniem miski olejowej silnika.
Wjeżdżanie w dziury na drodze niesie ze sobą jeszcze jedno niebezpieczeństwo. Najczęściej w dziurach gromadzą się różne przedmioty, np gwoździe lub kamienie o ostrych krawędziach. Wjechanie na nie grozi uszkodzeniem, a w skrajnym wypadku nawet zniszczeniem opony. Krawędzie licznych dziur są także ostre. Dlatego tak ważne jest omijanie ich za wszelką cenę. Jest to możliwe dopiero przy niewielkiej prędkości, pozwalającej na uważną jazdę.
Zobacz też: Jakie drogi są najbardziej niebezpieczne
Jadąc źle utrzymaną drogą należy zwracać baczną uwagę na studzienki i włazy. Bardzo często znajdują się one kilka do nawet kilkunastu centymetrów poniżej powierzchni jezdni, co może świadczyć o tym, że nie są one w pełni stabilne i osuwają się w wyniku np. w wyniku podmycia gruntu przez wody deszczowe. Mogą one w każdej chwili zapaść się jeszcze głębiej, a to oznacza poważne uszkodzenie, a nawet – zniszczenie auta, które na nie wjedzie. Lepiej omijać je szerokim łukiem, a przynajmniej starać się nie wjeżdżać na nie. Zdarza się też, że studzienki i włazy potrafią być niedomknięte, a wjechanie na nie unieruchomi samochód. Należy zatem ich unikać.
REKLAMA
REKLAMA