Znak B-29 oznacza zakaz używania... trąbki? Oczywiście, że nie!
REKLAMA
REKLAMA
- Co oznacza znak B-29?
- Znak B-29 i podstawa prawna
- Czy znak B-29 obowiązuje też rowerzystów?
- Co odwołuje znak B-29?
- Mandat za niestosowanie się do znaku B-29
Co oznacza znak B-29?
Choć znak B-29 jest typowym znakiem zakazu (ma czerwoną obwódkę i okrągłą formę), wygląda zabawnie. Trąbka jest mało sugestywna? Ustawodawca myślał inaczej. Pod tym symbolem ukrył bowiem zakaz używania sygnałów dźwiękowych. Według założeń oznaczenie pojawia się w miejscach poza obszarem zabudowanym, które ze względu na swój charakter powinny być chronione przed hałasem. Wyjątek dotyczący stosowania się do znaku B-29 jest jeden. Kierowca może legalnie złamać zakaz używania sygnałów dźwiękowych, gdy jest to konieczne w celu ostrzeżenia o bezpośrednim zagrożeniu bezpieczeństwa ruchu.
REKLAMA
Czemu znaku B-29 "zakaz używania sygnałów dźwiękowych" nie stawia się w obszarze zabudowanym? Powód jest prosty. Bo w terenie zabudowanym używanie sygnałów dźwiękowego jest zabronione. Mówi o tym art. 29 ust. 2 pkt 2 ustawy Prawo o ruchu drogowym.
Znak B-29 i podstawa prawna
Znak B-29 został dokładnie opisany w rozporządzeniu ministrów infrastruktury oraz spraw wewnętrznych i administracji z dnia 31 lipca 2002 r. w sprawie znaków i sygnałów drogowych. A więc tak, znajduje się w oficjalnym wykazie i jest pełnoprawnym znakiem drogowym. Jego kwestię dokładnie omawia par. 24 w/w rozporządzenia. Tam można znaleźć jego definicję.
Czy znak B-29 obowiązuje też rowerzystów?
REKLAMA
Zakaz używania sygnałów dźwiękowych wyrażony znakiem B-29 dotyczy wszystkich kierujących. A więc nie tylko osób prowadzących samochody o DMC do 3,5 t, powyżej 3,5 t i autobusy. Odnosi się także do motocyklistów, prowadzących inne jednoślady, elektryczne hulajnogi, UTO oraz także rowerzystów. Nie ma w tym przypadku wyjątków.
Warto jednak zastanowić się nad jeszcze jedną rzeczą. Czy dzwonek rowerowy jest sygnałem dźwiękowym? Chyba nie do końca przepisy tak właśnie go traktują. Można się o tym przekonać w rozporządzeniu ministra infrastruktury z dnia 31 grudnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych pojazdów oraz zakresu ich niezbędnego wyposażenia. Par. 53 ust. 1 pkt 5 tego aktu mówi o tym, że rower musi być wyposażony w "dzwonek lub inny sygnał ostrzegawczy o nieprzeraźliwym dźwięku". Pojęcie dzwonka lub sygnału ostrzegawczego pojawia się również w kontekście hulajnogi elektrycznej. Mowa tu o sygnale ostrzegawczym. Znak B-29 zakazuje natomiast używania sygnałów dźwiękowych. To raczej nie to samo.
Tym bardziej że już np. par. 11 ust. 1 pkt 6 w/w rozporządzenia mówi o tym, że pojazd samochodowy musi być wyposażony w "sygnał dźwiękowy o ciągłym i nieprzeraźliwym tonie, o poziomie dźwięku mierzonym podczas postoju pojazdu z odległości 3 m, nie mniejszym niż 87 dB (A) - w odniesieniu do motocykla, 90 dB (A) - w odniesieniu do pozostałych pojazdów".
Ciekawostka? UTO nie musi posiadać żadnego sygnału ostrzegawczego. To oznacza, że w tym pojeździe nie da się złamać zakazu używania sygnałów dźwiękowych. Zakazu nie da się także złamać, jadąc rowerem lub hulajnogą elektryczną. Te posiadają bowiem sygnał ostrzegawczy, a nie dźwiękowy.
Co odwołuje znak B-29?
Zakaz wyrażony znakiem B-29 może zostać odwołany na trzy sposoby. Przede wszystkim obowiązuje do najbliższego skrzyżowania. Skrzyżowania, a nie połączenia dróg. To niezwykle ważne. Przy czym do skrzyżowań odwołujących znak B-29 nie zalicza się tych na drodze dwujezdniowej, na którym wlot drogi poprzecznej znajduje się tylko z lewej strony i nie ma połączenia z prawą jezdnią. Poza tym znaczenie tablicy B-29 mogą zniwelować znaki B-30 "koniec zakazu używania sygnałów dźwiękowych" lub B-42 "koniec zakazów".
Mandat za niestosowanie się do znaku B-29
REKLAMA
Taryfikator mandatów przewiduje karę za złamanie zakazu wyrażonego znakiem drogowym B-29 "zakaz używania sygnałów dźwiękowych". Kierujący, który popełni wykroczenie, otrzyma od policjantów 100 zł mandatu. Grzywna jest zatem symboliczna i została uzupełniona równie symboliczną wartością punktową. Na koncie kierującego w CEK pojawi się bowiem tylko 1 punkt karny.
Powyższy wariant jest oczywiście wariantem optymistycznym. Bo może się okazać, że kierowca złamie zakaz używania sygnałów dźwiękowych, zrobi to w nocy i klaksonu nie naciśnie raz, a naciśnie go i przytrzyma. W takim przypadku policjanci mogą uznać, że czym wpisuje się w art. 51 par. 1 ustawy Kodeks wykroczeń. Ten mówi wyraźnie, że "kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny". Areszt lub ograniczenie wolności są mało prawdopodobne. Grzywna z kolei może wynosić od 20 do 5000 zł. To już bolesna sankcja.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.